Adele Allen nie boi się głosić kontrowersyjnych tez. Brytyjska blogerka utrzymuje laktację od dekady, a najstarszego syna karmiła do 6 roku życia. Ale to nie wszystko.
Adele Allen karmi piersią od 10 lat
Adele Allen to brytyjska mama trójki dzieci, która prowadzi blog „The Unconventional Parent”. Zamieszcza na nim swoje opinie dot rodzicielstwa i skrawki dnia - zdjęcia i wideo. Blogerka prezentuje nietypowy model rodzicielstwa, dlatego telewizje śniadaniowe chętnie zapraszają ją na kanapy, by poruszać drażliwe tematy i przyciągnąć tym widownię. Tym razem chodziło o karmienie piersią. Adele wyznała, że utrzymuje laktację od 10 lat.
Wszystkie swoje dzieci, czyli 9-letniego Ulyssesa, 4-letnią Ostarę i 18-miesięcznego Kaia karmiłam piersią. Ulyssesa karmiłam, aż skończył 6 lat - wyznała.
Adele zdaje sobie sprawę, że umyka schematom i że jej rodzina żyje niejako poza społeczeństwem - nie korzystają z leków, pomocy lekarzy, dzieci nie chodzą do szkół ani przedszkoli. Na jej blogu przeczytasz komentarze nt. szczepionek i ich zasadności. Jest niezaprzeczalnie mamą, która idzie pod prąd, ale za nic ma krytyczne głosy.
„Piersi to narzędzie do wykarmiania dzieci”
Przez dwa dni się zmagałam z rozkręceniem laktacji, która do tej pory nie ustała. Początki były bolesne i około tydzień zajęło mi przyzwyczajenie się do karmienia piersią - mówiła Allen.
To zupełnie naturalne. Piersi nie powinny być postrzegane seksualnie, a jako narzędzie do wykarmienia dzieci - wyznała Brytyjka.
Oliwy do ognia dodała zachęta Adele do karmienia dzieci... publicznie, bo to normalizuje proces laktacji. Wg Allen kobiety nie powinny się wstydzić, że karmią wydane na świat nowe życie, a powinny być dumne, że ich ciało potrafi tak wiele.
Z jednej strony zgadzamy się z tą opinią, ale z drugiej uważamy, że jeszcze potrzeba czasu na laktacyjną rewolucję i każda mama ma prawo do podejmowania własnych decyzji - zarówno w kwestii cesarskiego cięcia, które przez krytyków uważane jest nie za prawdziwy poród (ich zdaniem cesarka to „wydobyciny”); jak i karmienia dziecka - mlekiem mamy lub mlekiem modyfikowanym.
Przeczytaj
:"To były silne, niekontrolowane dreszcze. Nikt mi o nich wcześniej nie powiedział!" Też doświadczyłyście ich po porodzie?
Ciężarna myślała, że to zwykłe rozstępy. Okazało się, że to alergia na... ciążę!