„Oddaj nasz samochód i misie” - pięcioletni Kuba zwraca się do złodzieja. Mama chłopca przekazała poruszający apel

Oddaj nasz samochód i misie - apel do złodzieja fot. fot. PolsatNews.pl
Pięcioletni Kuba marzy teraz o tym, by skradzione auto wróciło do rodziny. To ważne źródło utrzymania, dzięki któremu można opłacić rehabilitację chłopca. Kuba choruje na rdzeniowy zanik mięśni.
/ 30.06.2020 08:13
Oddaj nasz samochód i misie - apel do złodzieja fot. fot. PolsatNews.pl

Samochód dostawczy był dla taty Kubusia ważnym źródłem utrzymania. Świadczenie usług transportowych pozwalało też zdobyć fundusze na kosztowną rehabilitację syna - Kuba choruje na rdzeniowy zanik mięśni i porusza się na wózku inwalidzkim.

Poruszający apel chłopca: „Oddaj nasz samochód i misie”

Pięciolatek wprawdzie wierzy w to, że policja odnajdzie skradzione auto, ale sam postanowił zaapelować do złodzieja. W przeszłości zdarzało się, że przestępców ruszało sumienie, być może w tym przypadku będzie podobnie. Strata, jaką poniosła rodzina, jest ogromna

Sprawę kradzieży dostawczego samochodu nagłośnił Polsat. W wyemitowanym w „Wydarzeniach” materiale widzimy Kubę, który apeluje do złodzieja: „Oddaj nasz samochód”. Po chwili dodaje: - i misie”.

Poruszający apel znalazł się także na Facebooku. Mama chłopca opublikowała list zatytułowany „Drogi Panie Złodzieju”:

Mama chłopca przekazała, że dla synka najważniejsze jest teraz to, by odzyskać auto, a jego tata wreszcie się uśmiechnął.

To miało być auto, które miało być naszym zabezpieczeniem, że jak nie ma pracy w budowlance, to tata Kuby może wsiąść w auto i zarabiać w transporcie.
- powiedziała Joanna Święcich, mama Kubusia.

Samochód skradziono z parkingu w Gorzowie Wielkopolskim

Dostawcze auto to Fiat Ducato w kolorze białym. Zostało skradzione z parkingu sprzed sklepu w Gorzowie Wielkopolskim. Rodzina po raz ostatni widziała je tydzień temu w środę, w niedzielę samochodu już nie było.

Niestety auto nie było ubezpieczone od kradzieży. Na utrzymanie rodziny zarabia ojciec, mama w całości swój czas poświęca opiece nad dzieckiem. W sytuacji, gdy brakuje pieniędzy na rehabilitację, nie ma mowy o ubezpieczeniu AC. Jak przyznaje mama Kuby, ma wyrzuty sumienia, że nie opłacili AC, ale musieli wybierać. Dodała, że muszą oszczędzać na wszystkim.

Rodzina liczy na to, że uda się odzyskać skradziony samochód, a jeśli nie, przy pomocy ludzi dobrej woli, zebrać fundusze na jakiekolwiek inne auto. Po to, by tata Kuby mógł zarabiać na rodzinę i rehabilitację dziecka. Kubuś jest podopiecznym Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”. Na portalu zrzutka.pl uruchomiono także specjalną zbiórkę o nazwie Odkupimy Fiata Ducato.

Źródło: Polsatnews.pl

To też może cię zainteresować:Oburzająca zabawa na TikToku. Rodzice świetnie się bawią, dzieci płacząIle kosztuje wychowanie dziecka? Te kwoty mogą zwalić z nóg„Mój syn należy do społeczności LGBT. Przestańcie mówić mi, że nie jest człowiekiem” - list do redakcji

Tagi: apel

Redakcja poleca

REKLAMA