Od kiedy rząd ogłosił w kraju stan epidemii, musimy stosować się do szeregu zasad i zakazów, które mogą zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Dotyczą one wszystkich aspektów naszego codziennego życia, od spraw zawodowych, spotkań ze znajomymi, aż po tak zwykłe kwestie, jak codzienne zakupy.
Większość supermarketów i sklepów objęto bardzo restrykcyjnymi wytycznymi. Zmieniły się godziny otwarcia, pilnowanie czystości i higieny, a nawet liczba osób, które mogą robić zakupy. Do tej pory nie sprawdzano tylko tego, co ląduje w naszych koszykach. Jednak i to może zostać skontrolowane przez policję.
Policja może skontrolować, jakie robimy zakupy
Zgodnie z wytycznymi premiera i ministrów, domy możemy opuszczać tylko w konieczności. Należą do nich zakupy spożywcze, które pozwalają nam wyżywić siebie i rodzinę. Nie zalicza się do niej jednak wyjście po alkohol, papierosy lub inne, drobne przyjemności.
W związku z tym policjant może skontrolować, jakie zakupy robimy i czy faktycznie kierowaliśmy się chęcią zakupu niezbędnych do życia produktów. Potwierdził to Rzecznik Komendanta Głównego Policji.
Sprawdzamy, czy to jest na przykład wyjście do sklepu, gdzie chcemy zrobić zakupy, aby mieć jak przygotować obiad, kolację, jak wyżyć, czy jest to na przykład wyjście do sklepu, bo ktoś chce sobie kupić zdrapkę czy akurat zabrakło alkoholu i chce uzupełnić zapasy - mówił Mariusz Ciarka w rozmowie z Wirtualną Polską
Czy możemy iść na spacer w czasie epidemii?
Jednocześnie policjant przypomniał, że w tej chwili zabronione jest wychodzenie z domu w celach sportowych. Nie możemy wychodzić na rower, ani pobiegać. Dozwolony jest jedynie krótki spacer, który ma pozwolić obywatelom utrzymać zdrowie psychiczne.
W jakich sytuacjach jeszcze możemy opuścić swoje miejsce zamieszkania? Możemy robić to wyłącznie pojedynczo, kierując się do apteki lub do pracy. Musimy zachować odległość 2 metrów od innych osób w naszym otoczeniu. Dzieci poniżej 18. roku życia mogą przebywać na ulicy jedynie pod opieką osób dorosłych. Złamanie któregokolwiek z zakazów grozi grzywną w wysokości nawet 5 tys. złotych.
Zobacz więcej wiadomości dotyczących koronawirusa: