Kiedyś kobiety wstydziły się piegów – zmiany barwnikowe na twarzy i ciele traktowane były jako defekt urody. Dziś mogą stać się dla modelki znakiem charakterystycznym – w branży mody docenia się oryginalność. Tak też się właśnie dzieje w przypadku tej dziewczyny.
Maeva Giani Marshall zadebiutowała podczas nowojorskiego tygodnia mody (brała udział w pokazie Zadig&Voltaire na sezon jesień/zima 2018/2019). Swoją nietuzinkową urodą skutecznie przykuła uwagę zgromadzonych osób.
Nos, policzki, skronie i okolice oczu Maeva ma intensywnie pokryte brązowymi piegami. Są tak gęsto rozmieszczone, że momentami przypominają znamiona. Jeszcze kilka lat temu modelka nie miała żadnych piegów. Okazuje się, że to, jak wygląda, jest wynikiem postępującej choroby skóry. Co ciekawe, im bardziej piegi stają się intensywne, tym większym zainteresowaniem cieszy się Maeva.
W naszej galerii zobaczycie więcej zdjęć modelki o tej nietypowej urodzie.
To może cię zainteresować:
„Przez lata nazywano mnie mężczyzną”. Niezwykle owłosiona kobieta przestała wstydzić się swojego ciała„Uprawiałam z mężem codziennie seks. Przez cały rok”. Jakie były efekty tego ciekawego eksperymentu?
Maeva Giani Marshall przykuwa uwagę swoją twarzą. Dzięki tym piegom dziewczyna ma szansę na karierę w branży mody. Na następnych zdjęciach zobaczycie ją z bliska.
Na Instagramie ma ponad 23 tysiące obserwujących. Modelka nie wstydzi się swoich znamion. Mało tego - postanowiła zrobić z nich atut! Dalej w galerii obejrzycie jej zdjęcia fashion.
Maeva Giani Marshall ma świetną figurę, ładne włosy i do tego ciekawą urodę. Myślicie, że takie połączenie pomoże jej w zrobieniu kariery?
Kiedyś Maeva miała mniej piegów na twarzy. Modelka ma postępującą chorobę skóry i z czasem na jej twarzy i ciele pojawia się coraz więcej zmian barwnikowych.
Jak internauci komentują jej urodę? Czytaj dalej.
„Masz piękny uśmiech!”, „Wow, te piegi… Są boskie!”, „Jesteś śliczna” – piszą internauci na profilu na Instagramie modelki.
Jak wam się podoba taka nietypowa uroda?