Podczas pandemii koronawirusa musieliśmy przyzwyczaić się do zupełnie nowej codzienności, a co za tym idzie - także do sytuacji, które w świecie przedpandemicznym nie miałyby miejsca. Właśnie przed taką sytuacją stanęły dwie rodziny z indyjskiego stanu Sikkim.
Podczas testów na obecność koronawirusa u jednej z nich wykryto go prawie u wszystkich domowników - wyjątkiem był zdrowy 6-latek. W tym samym dniu patogen wykryto także u 2-letniego chłopca, ten wynik nie powtórzył się jednak u żadnego z członków jego rodziny.
Matki wymieniły się dziećmi w szpitalu
Ponieważ żadna z tych rodzin nie mogła zaopiekować się własnymi dziećmi ze względu na swoje lub ich bezpieczeństwo, szpital zaproponował ich matkom bardzo niecodzienne rozwiązanie. Do momentu, w którym wszyscy wyzdrowieją, miałyby się wymienić dziećmi. W ten sposób opiekę miałby zapewnioną zarówno chory 2-latek, jak i zdrowy 6-latek.
Kobiety zgodziły się na tymczasową wymianę dzieci. Zakażone dziecko przebywa ze swoją przybraną na czas leczenia rodziną w szpitalu. Zdrowy 6-latek przechodzi z drugą z nich kwarantannę w okolicznej szkole.
Ta historia skończyła się w miarę szczęśliwie dla obu rodzin, ale zbyt często pomija się ten temat także i w Polsce. Tu rozgrywają się podobne dramaty - wiele osób nie wie, jak zapewnić swoim dzieciom opiekę. Gdy sytuacja zaczynała się robić poważna, wiele szpitali i hospicjów nie wpuszczało odwiedzających do pacjentów - także dzieci.
W Indiach potwierdzono do tej pory ponad 340 tysięcy przypadków koronawirusa. Według oficjalnych statystyk zmarło prawie 10 tysięcy osób. To czwarte największe ognisko wirusa na świecie. Dziennie odnotowuje się tam ponad 10 tysięcy nowych zakażeń.
Źródło: businessinsider.in
To też może cię zainteresować:
Koronawirus wrócił do Chin. Źródłem zakażeń jest targ w Pekinie
Czy upały wpłyną na epidemię? Naukowcy przedstawili interesujące wnioski
Koronawirus w Polsce wymyka się spod kontroli. Pobiliśmy już Niemcy i Hiszpanię