Postaram się odtworzyć ich rozmowę najwierniej jak się da.
- Ta? Ta tu? Nie no, całkiem OK wygląda, z łóżka bym nie wyrzucił - mówi pierwszy.
- Ja też. Szczupła, wszystko na miejscu, he, he - dodaje drugi.
Trzeci nie jest entuzjastą pomysłu, bo…
- Dajcie spokój, a widzieliście JEJ KROGULCZE STOPY?!!!!!
Co to znaczy być sexy? Pytamy mężczyzn.
Krogulcze stopy? Ależ mnie korci rzucić na nie okiem, ale tak stoję, że nie widzę dobrze ani obgadywanej laski, ani tych trzech „dżentelmenów”.
Oni gadają dalej, nie zważając na to, że słyszy ich kilka osób.
- Kobieta musi mieć idealne stopy i czerwone paznokcie, a ta tu, sami widzicie, obleśne ma te stopy. Takie stopy widzisz i poru***ć ci się odechciewa - trzeci z panów nie ma litości dla dziewczyny, a ja zaczynam się zastanawiać, czy należy jakoś zareagować, czy nie, bo z rozmowy trzech kolegów robi się festiwal chamstwa.
Piekło kobiet. Czy serial „Opowieść podręcznej” to ostrzeżenie dla nas wszystkich?
Ale nie muszę, jakaś niepozorna nastolatka w trampkach i z kucykami odwraca się na siedzeniu i rzuca taki tekst do trzeciego z gości:
- A pan widział się w lustrze dziś?
Facetów zatkało. Ludzie zaczynają się odwracać, odwróciłem się i ja. A nastolatka kontynuuje:
- Przecież pana by żadna kobieta kijem nie tknęła - niedomyty, niedogolony, w słabych ciuchach, za mało mięśni, za dużo tłuszczu. A ten brzuch to skąd? Od piwa? Zresztą koledzy też nie za przystojni.
- A oprócz tego z dobrymi manierami panowie są na bakier - do nastolatki dołączył jakiś damski głos. O, pani z małym pieskiem w torbie.
- Na bakier z manierami? Ha ha ha! Ja bym powiedziała wprost o tych panach - BURAKI - mówi kolejna kobieta z autobusu.
- Ciekawe, skąd to buractwo wylazło. A może to jakieś kompleksy? No, w sumie nie dziwiłabym się. Też bym miała kompleksy tak wyglądając - dodaje ta z pieskiem.
5 detali, na które mężczyźni zwracają uwagę, chociaż kobiety myślą, że niekoniecznie.
Buraki spłonęli buraczanym rumieńcem i przestali się w ogóle odzywać, wyjęli komórki i zaczęli w nich grzebać. Najlepsze, że ta obgadywana dziewczyna nie miała o tym, co się wydarzyło bladego pojęcia - bo jechała ze słuchawkami w uszach i słuchała muzyki. A zaraz po incydencie wysiadła na swoim przystanku. Gdy wysiadała rzuciłem okiem na jej stopy. Były normalne. W sandałach, tyle że paznokcie niepomalowane. Kolesie po prostu uprawiali small talk, prężąc muskuły we własnym gronie. Oczywiście te wyimaginowane - bo jak słusznie zauważyła nastolatka z kucykami - więcej tam było tłuszczu niż mięśni.
PS 1 Jestem pełen podziwu dla małolaty, która zareagowała i pozostałych pań, które jej pomogły. To się mogło skończyć różnie przecież. Buraki mogły zacząć fikać, wygrażać. Mogła z tego wyjść niezła awantura.
PS 2 Trochę mi głupio, że ja nie zrobiłem nic. Poprawię się.
Pozdrawiam,
Wasz Andrzej
Męski punkt siedzenia - tylko na Polki.pl - polecamy!