Badania wskazują, że ćwicząc w towarzystwie tracimy więcej kilogramów! Nie trać więc czasu i zacznij namawiać koleżanki na wspólny fitness.
W 2010 roku firma Diamond Car Insurance przeprowadziła wśród trzech tysięcy kobiet badanie zwyczajów dietetycznych i treningowych. Największym zaskoczeniem była konkluzja, że panie, które ćwiczą z koleżanką, chudną średnio o 4,5 kg więcej niż te trenujące samotnie!
Damska solidarność
Okazuje się, że przyjaciółka to często najlepsza motywacja aby w ogóle podjąć ćwiczenia – samym nam się nie chce, a towarzystwo nie tylko umila czas ale stanowi wspaniałe wyzwanie. Kobiety zmuszają się nawzajem do większego wysiłku i trenują bardziej zacięcie, gdy mają czynnik rywalizacji. A przecież wiadomo, że żadna nie chce żeby to jej przyjaciółka była szczuplejsza, zgrabniejsza, bardziej wysportowana...
Poza tym, możliwość plotkowania i dzielenia się problemami czyni z nielubianego treningu często po prostu zwykłą pogawędkę czy spotkanie towarzyskie. Czas mija szybciej, a my mamy do aktywności fizycznej znacznie lepszy stosunek!
Co trenować w duecie?
Z przyjaciółką możesz śmiało chodzić na rower i biegać. Ćwiczeniom kardio pomaga wręcz, gdy starasz się w trakcie nich rozmawiać, bo możesz wtedy obserwować tempo i jednocześnie zmuszasz układ oddechowy do większej pracy.We dwójkę jest też bezpieczniej i raźniej.
Poza tym, zimą polecamy aerobik czy siłownię, gdzie zawsze przyjemniej chodzi się z kimś znajomym. Dla tych, które mają w sobie więcej ducha walki dobre są sporty typowo rywalizacyjne – tenis, squash, koszykówka albo nawet boks. Chodząc razem na zajęcia sztuk walki typu aikido czy taekwondo zyskujecie jednocześnie pewność siebie i nowe zdolności samoobrony. Miłośniczki adrenaliny mogą znaleźć ściankę do wspinaczki, na której przecież trzeba mieć ubezpieczającego.
Jakie zyski?
Badania wskazują, że 70% kobiet ćwiczących z przyjaciółką potwierdziło, że to dla nich bardziej zabawa niż ciężka praca. Waga spada znacznie szybciej, a my jesteśmy mniej skłonne do opuszczania czy skracania treningów. Tutaj jednak trzeba wspomnieć o jednym zagrożeniu – niektóre przyjaciółki do sportów się po prostu nie nadają, bo język jest u nich zawsze najbardziej atletycznym organem. Wtedy, zamiast korzystać z synergii przyjemnego treningu robimy wszystko na pół gwizdka, zajęte raczej konwersacją.
Jeśli więc szukasz partnerki do ćwiczeń, to znajdź kogoś nieprzesadnie plotkarskiego i faktycznie chcącego schudnąć. Razem będziecie trzymać się w ryzach!
