Powstaje książka o Kubie Wojewódzkim. Profesor Wiesław Godzic pisze książkę o Kubie Wojewódzkim. Fenomen Kuby Wojewódzkiego

Powstaje książka o Kubie Wojewódzkim. Profesor Wiesław Godzic pisze książkę o Kubie Wojewódzkim. Fenomen Kuby Wojewódzkiego fot. ONS
Od lat każdy wybryk uchodzi mu na sucho. Na czym polega fenomen jednego z najpopularniejszych dziennikarzy?
/ 06.02.2013 13:11
Powstaje książka o Kubie Wojewódzkim. Profesor Wiesław Godzic pisze książkę o Kubie Wojewódzkim. Fenomen Kuby Wojewódzkiego fot. ONS

Do tej pory to on oceniał innych. W swoich felietonach w tygodniku „Polityka”, porannych audycjach radia Eska Rock czy talk-show w TVN. Teraz to on zostanie poddany ocenie. W kwietniu do księgarni trafi książka „Kuba i inni. Twarze i maski popkultury” autorstwa profesora Wiesława Godzica, jednego z najbardziej znanych polskich socjologów i medioznawców. „Pomyślałem sobie, że powiem, co mam do powiedzenia o polskich mechanizmach popkultury, używając jakiejś błyskotki. I nie Mucha, Doda czy Majewski, ale właśnie Kuba nadawał się idealnie do tego pomysłu. Był jak dwudzielna szafa. Otworzysz jedno skrzydło: a tam fekalia, rechot i obsceniczne tematy. Otworzysz drugą połowę, a tam: może nie raj, ale zawsze jakiś landszafcik skrzący się dowcipem”, pisze we wstępie do swojej książki Godzic. A w rozmowie z „Party” dodaje: – Moja książka analizuje fenomen Kuby na tle współczesnej popkultury. Wojewódzki wydaje mi się świetnym przypadkiem rozedrgania – celebrytą w randze antycelebryty. Piszę o nim, bo jest postacią niebanalną: ważną i poważną. Nie ma chyba osoby, która nie zgodziłaby się z tą opinią pana profesora. Wiele też cieszyłoby się, gdyby pięć minut Wojewódzkiego wreszcie dobiegło końca. Bo Kuba ma dar nie tylko skupiania na sobie uwagi publiczności, ale i… robienia sobie wrogów.

Bezkarny
Lista osób, którym podpadł Kuba, ciągnie się w nieskończoność. Sławetne były jego kłótnie z Robertem Kozyrą (mało brakowało, aby panowie się pobili!), Dodą, Edytą Górniak, Mają Sablewską… Ostatnio media rozpisują o konflikcie, jaki showman ma ze swoją koleżanką z TVN, Kingą Rusin. Wojewódzki napisał, że dziennikarka jest arogancka i nielubiana przez współpracowników. – Kuba ma na punkcie Kingi niezdrową obsesję. Inne gwiazdy krytykuje za ich medialne wystąpienia. O Rusin pisze jak plotkara z bazaru. Cenię intelekt Kuby, bawi mnie jego dowcip, ale w tym przypadku przychodzi mi na myśl słowo „nękanie” – komentuje Karolina Korwin Piotrowska. Jak wszystkie poprzednie wybryki także i ten uszedł dziennikarzowi na sucho. – Szef programowy TVN Edward Miszczak zaprosił go na rozmowę, ale nawet nie dał mu reprymendy, tylko poprosił go, aby spuścił z tonu. Kinga, która odpowiedziała na zaczepkę Kuby, też została o to poproszona. Jej kolejny wpis był już delikatniejszy. A Kuba nie odpuścił i nadal się z niej naśmiewa – mówi osoba z TVN i dodaje, że jeśli ktoś polegnie w tej walce, to z pewnością nie będzie to Wojewódzki. To nie pierwsza sytuacja, gdy Kuba prowokuje coś, za co kto inny ponosi konsekwencje. Po aferze z żartami z Ukrainek pracę w Esce Rock stracił jego współpracownik i – jak się wydawało – przyjaciel, Michał Figurski. Kubie włos nie spadł z głowy. – Ktoś zawsze musi być kozłem ofiarnym. Nigdy nie jest nim Wojewódzki – przyznaje osoba z TVN. Dlaczego?

Złote jaja
„Pracodawcy Kuby miękną wobec słupków oglądalności i słuchalności”, napisała w ripoście na zaczepki Wojewódzkiego Kinga Rusin. I trafiła w sedno! Dziennikarz od lat jest dla pracodawców kurą znoszącą złote jaja. Jego autorski talk-show przez pięć lat zarobił dla TVN 150 milionów złotych! Równie duże zyski zapewniają stacji programy muzyczne, w których Kuba jest jurorem. – Każda telewizja potrzebuje swojej wizytówki, swojego showmana. U nas było ich dwóch, Majewski i Wojewódzki. Kiedy Szymon wyleciał, Kuba poczuł się królem – uważa pracownik TVN. Profesor Godzic ma podobne zdanie. – Każda stacja zna potrzebę istnienia takiej „instytucji”: żyć z nim trudno, bez niego się chyba nie da – tłumaczy „Party”. Pytanie tylko, ile jeszcze Wojewódzki utrzyma się na topie. Choć na reklamodawców wciąż działa jak magnes, to jego akcje powoli zaczynają zniżkować. Jeszcze dwa lata magazyn „Forbes” umieścił go na drugim miejscu rankingu najcenniejszych gwiazd show-biznesu. W zeszłym roku – o osiem pozycji niżej. Popularność z wolna traci także jego talk-show. Ostatnią edycję śledziło aż o 330 tysięcy osób mniej niż poprzednie. Czyżby nadeszła pora, aby pomyśleć o „planie B”? – Kim może zostać Kuba, gdy jego przyszła żona (która jeszcze się nie urodziła) dorośnie? Politykiem nie zostanie, ale może pomagać jakiejś partii. Publicystą? Wolne żarty, z takim życiorysem?! Coś ze sobą trzeba zrobić. Dzień Dziadka przypomina o sobie, szczególnie tym bez dzieci… – podsumowuje profesor Godzic. Na razie paradoksalnie on sam pomoże Wojewódzkiemu utrzymać się na topie. Bo jego książka na pewno wywoła nie mniejsze kontrowersje niż jej bohater.

Redakcja poleca

REKLAMA