Paulina Gałązka zyskała rozgłos głównie dzięki roli w serialu „Pierwsza miłość”. Teraz jednak aktorka może liczyć na nowe rzesze fanów, a to dzięki występowi w długo wyczekiwanym filmie „Dziewczyny z Dubaju”.
Produkcja Dody i Marii Sadowskiej ma mieć swoją premierę już wkrótce. Pojawiają się także komentarze, że niektóre postacie z filmu miały być wzorowane na prawdziwych kobietach, które pracowały jako eskorty... Czy możemy spodziewać się skandalu?
Czy „Dziewczyny z Dubaju” zrujnują komuś karierę?
Jakiś czas temu głośno było o tym, że jedna z bohaterek filmu łudząco przypomina Miss Euro 2012 - Natalię Siwiec. Chociaż internauci natychmiast zaczęli spekulować, czy twórcy filmu chcą celowo odwzorować postać modelki, sama Siwiec zadeklarowała, że nie ma niczego nie ukrycia.
Paulina Gałązka, zapytana przez dziennikarkę o to, czy film Dody może zniszczyć komuś życie, odpowiedziała, że nie sądzi, aby miało się to wydarzyć.
— Z mojej perspektywy, ten film jest przestrogą. To historia o tym, że dziewczyna, która miała ogromne aspiracje, ale nie miała chęci, żeby długo i żmudnie pracować na sukces, w pewnym momencie się pogubiła w swoim życiu — skomentowała aktorka.
Chociaż sama producentka filmu, czyli Doda, zapowiadała, że „wszystkie eskorty drżą i modlą się o kolejną falę koronawirusa”, która miałaby ponownie opóźnić premierę, Gałązka nie podziela jej zdania.
Czekacie na premierę?
Czytaj także:
13 lat temu podbiła serca Polaków występem w „Mam Talent”. Czym Klaudia Kulawik zajmuje się dzisiaj?
Krzyztof Gojdź dostanie własny program w USA? Chirurg plastyczny gwiazd przez lata robił karierę w TVN
Mąż Tamary Arciuch pomoże jej wygrać „Twoja twarz brzmi znajomo”? Zaskakująca odpowiedź aktorki