Oboje po przejściach
Pierwsze ich wspólne zdjęcia pojawiły się pod koniec zeszłego roku. Ale nie wyglądało to jak schadzka zakochanych, raczej kawa dobrych znajomych. I nic dziwnego, bo wtedy między Olą a Kubą miłość dopiero się rodziła. Oboje rozstali się z poprzednimi partnerami. Ola zerwała zaręczyny z Wojtkiem Szuchnickiem i nie myślała o nowym związku. – Męczyło ją życie na walizkach. Ciągle kursowała między stolicą a Gdańskiem. Marzyła już o rodzinie, a Wojtek wolał jeszcze poszaleć – mówi „Party” znajomy Oli. Kuba miał za sobą podobny krok. Nie układało mu się w związku ze skrzypaczką Elwirą Przybyłowską. Początkiem końca była decyzja dziewczyny, by pomóc mu w promocji płyty. – Miłość i biznes rzadko chodzą w parze – mówi koleżanka Kuby. To on zdecydował o rozstaniu, ona do dziś podobno nie może się z tym pogodzić.
Artysta i gwiazda
Pierwsze informacje, że Ola i Kuba są parą, zaskakiwały. I nie tylko dlatego, że leczyli rany po poprzednich związkach. Wszyscy zastanawiali się, dlaczego Ola wybrała mężczyznę tak różnego od Wojtka i... siebie.
Kuba jest muzykiem, skończył wydział jazzu, pracował z Ewą Bem czy Mietkiem Szcześniakiem. Uchodzi za jeden z najlepszych męskich głosów w Polsce. Ma grono fanów, którzy nazywają go „niedocenionym geniuszem”, ale on sam twierdzi, że nie chce brać udziału w wyścigach o przeboje. Wszyscy kojarzą go głównie z hitu „Małe szczęścia”, który nagrał z Robertem Jansonem. I choć wydał jeszcze kilka dobrych płyt, zawrzało wokół niego, kiedy zaczął spotykać się z Kwaśniewską.
Porozmawiajmy o gwiazdach - forum >>
Oli ta burza nie dziwi. Przyzwyczajona jest, że jej życiem interesują się media. Tak było, kiedy jej ojciec został prezydentem i gdy wystąpiła w „Tańcu z Gwiazdami”. Choć nie mówiła publicznie o związku z Szuchnickim, wystarczyło, że pojawiali się na salonach, by paparazzi śledzili ich każdy krok. Teraz wiadomo, że będzie inaczej. Dlaczego? Bo Kuba alergicznie reaguje na media, które zamiast pracą, interesują się jego życiem. – Ostatnio chciał pobić paparazzi. Denerwuje się, kiedy czyta plotki – mówi jego znajomy. Zawsze też stronił od imprez. Tu gdzie Ola czuje się jak ryba w wodzie, on nie umie się odnaleźć.
I pewnie nie będzie musiał, bo już widać, że Kwaśniewska „bywa” coraz rzadziej. Zmienia się dla Kuby? – Już od dawna uwierał jej wizerunek celebrytki i skupia się na dziennikarstwie – mówi jej znajoma. Teraz najchętniej pojawia się na koncertach ukochanego. Bo tych dwoje połączyła... muzyka.
Bratnie dusze
Jak się poznali? – Pewnie na koncercie albo przedstawił ich sobie ktoś ze znajomych, może Natalia Kukulska... – mówi nam koleżanka Oli. Podobno Kuba zachwycił ją jako artysta, bo Ola uwielbia jazz. Ale to nie wszystko. Ujęła ją w nim... normalność. – To mężczyzna, na którego kobiety zwracają uwagę ze względu na to co mówi, a nie jak wygląda – opowiada jego znajomy. Jest ciepły, przyjacielski i ma świetne poczucie humoru. – Ola nie szukała modela. Ona chce prowadzić spokojne i szczęśliwe życie. Takie jak jej rodzice – dodaje jej kolega. A co Kubę ujęło w Oli? – Jest pewna siebie i piękna, ma dystans do siebie i świata, ale nie jest księżniczką. Olka jest ciepła, empatyczna – mówi nam kolega Badacha.
Złośliwi sugerują, że Kuba „korzysta” na związku z Olą. Trudno w to uwierzyć, skoro para nie pozuje razem fotografom. Jedynie paparazzi udaje się czasami uchwycić ich prywatnie. Tak było na koncercie w klubie Iguana Lounge, gdzie Kuba promował najnowszą część „Pozytywnych Wibracji vol.10”. Po występie, kiedy fotoreporterzy już rozeszli się do domów, Ola i Kuba przestali tak się kontrolować. Przytuleni, zagadani i szczęśliwi. Bo miłość nie potrzebuje błysku fleszy...
Marta Tabiś-Szymanek / Party