Jedna z najbardziej utalentowanych i zapracowanych polskich gwiazd. Śpiewa, tańczy, gra. Istny człowiek orkiestra, a przede wszystkim piękna dziewczyna, która zbiera baty niezależnie od tego, co by zrobiła. Dlaczego tak bardzo nie lubimy Nataszy Urbańskiej?
Zanim trafiła do Teatru Buffo przez wiele lat trenowała gimnastykę artystyczną odnosząc przy tym spore sukcesy. Choć przeszła pierwszy casting, nie przyjęto jej do teatru z uwagi na zbyt młody wiek. Do Buffo wróciła dwa lata później i tym razem udało się. Szesnastoletnia Natasza zasiliła szeregi tancerzy. Zaczęła pobierać lekcje śpiewu. Po jakimś czasie zaczęła grać w teatrze pierwsze skrzypce. Została asystentką Janusza Józefowicza. Nawiązała z nim romans. I zdaniem złośliwych właśnie dzięki niemu zrobiła karierę w mediach.
W 2007 roku Natasza Urbańska wystąpiła w pierwszej edycji polsatowskiego show "Jak oni śpiewają". Stanęła w szranki ze swoją największą rywalką z czasów Buffo - Agnieszką Włodarczyk i pomimo drobnych zwycięstw, ostatecznie przegrała wojnę, choć zdaniem jury była bezapelacyjnie lepsza od swojej rywalki. Stało się tak, ponieważ widzowie odebrali ją jako oszustkę. Osoba z jej dorobkiem artystycznym nie powinna brać udziału w tego typu programach i basta grzmiali internauci.
Pomimo tego, że w sieci wylewano na nią pomyje, stacja TVP postanowiła dać jej szansę. Natasza została gwiazdą Przebojowej nocy w reżyserii Janusza Józefowicza. Każdy odcinek tego programu poświęcony był muzyce innego kraju. W każdym - poza Nataszą i Józefowiczem - pojawiały się gwiazdy pochodzące z danego kraju, któremu poświęcony był odcinek. Natasza śpiewała i tańczyła tak jak jej Józefowicz zagrał, lecz mimo to Przebojowa noc nie odniosła sukcesu, a nawet została okrzyknięta największą klapą 2007 roku. "Cyrkówka Józefowicza". Ta etykietka przylgnęła do niej na stałe. Natasza wzięła udział w Krajowych Eliminacjach 52. oraz 53. Konkursu Piosenki Eurowizji. Została twarzą Pantene Pro-V. Czegokolwiek się nie tknęła, zawsze spotykała ją fala krytyki. Udział w eliminacjach do Eurowizji uznano za żałosną promocję jej osoby. Reklamę szamponu z jej udziałem - marketingowym oszustwem. Gdy w 2008 roku poślubiła Józefowicza przypięto jej kolejną łatkę - "tej co rozbiła małżeństwo", choć jak wiadomo - do tanga trzeba przecież dwojga.
Natasza Urbańska - All The Wrong Places
W 2009 roku Natasza stanęła przed kolejną szansą zjednania sobie sympatii widzów. Wystąpiła w dziesiątej edycji "Tańca z gwiazdami" i pomimo tego, że dotarła do finału, koniec końców przegrała z Anną Muchą. Nie pomogły wysokie noty jury, nie pomógł hołd złożony Urbańskiej przez Iwonę Pavlović, nie pomogły słowa Galińskiego, który stwierdził, że dzięki udziałowi w programie stała się pełnowartościową tancerką. Dlaczego przegrała? Najprawdopodobniej z tego samego powodu co "Jak oni śpiewają". Bo nie zaczynała od podstaw, bo miała za sobą spore doświadczenie. Tym oto sposobem ponownie musiała przełknąć gorycz porażki. Kolejnym rozrywkowym programem, w którym wzięła udział była "Bitwa na głosy". I znowu się nie udało. Inni byli lepsi.
Nataszę możemy obecnie zobaczyć w roli prowadzącej 13. edycję "Tańca z gwiazdami". Czy podbije w końcu serca polskich widzów? Wątpię. W pierwszym odcinku Natasza się zestresowała, robiła dobrą minę do złej gry. Ludziom to się spodobało. Podłapali temat i teraz go drążą, jakby prowadzenie programów na żywo było bułką z masłą. Łatwo krytykować siedząc wygodnie rozpostartym na kanapie po drugiej stronie ekranu. Pierwsze koty za płoty. Może później będzie lepiej. Jeśli Natasza nie zrobi kariery w konferansjerce nic się nie stanie. Jest szalenie utalentowana. Poradzi sobie. Od 2009 roku w ramach projektu Poland... why not współpracuje z producentem muzycznym Jim Beanz'em. Lista sław, które z nim współpracowały jest naprawdę imponująca i zawiera takie nazwiska jak: Nelly Furtado, Shakira, Britney Spears, Matt Pokora, Jennifer Hudson, Craig David, Ciara, Whitney Houston czy Timbaland. Można więc powiedzieć, że Urbańska znalazła się w całkiem doborowym towarzystwie. Co z tego wyniknie przekonamy się wkrótce.
Myślę, że tej dziewczynie należą się wielkie brawa. Pomimo tego, że spływa na nią wielka fala krytyki, Natasza nie poddaje się. Ciągle nad sobą pracuje. Prze do przodu. Niezależnie od tego czy nasza niechęć wobec Nataszy wynika z czystej ludzkiej zawiści, w końcu nie często spotyka się tak wszechstronnie uzdolnionych ludzi, czy ze względu na związek z Januszem Józefowiczem, który zbyt nachalnie promuje swoją żonę w mediach, mam nadzieję, że Natasza w końcu odniesie zasłużony sukces. Bo kto, jeśli nie ona biorąc pod lupę nasze polskie podwórko bardziej na niego zasługuje?
Fot. MW Media