Natalia i Piotr Kukulscy - Rodzinna burza

Natalia Kukulska, Piotr Kukulski fot. AKPA, ONS
Nie minął jednak rok od śmierci Jarosława Kukulskiego, a Natalia i Piotr już zdążyli się pokłócić. Co mają sobie do zarzucenia?
/ 28.03.2012 06:55
Natalia Kukulska, Piotr Kukulski fot. AKPA, ONS
Moje kochane dzieci, życzę Wam, abyście zawsze się kochały i wspierały”, tymi słowami skierowanymi do Natalii (36) i Piotra (22) kończył się testament zmarłego w 2010 roku Jarosława Kukulskiego. Niestety, jak na razie nic nie wskazuje na to, że to życzenie kompozytora może kiedykolwiek się spełnić...

Natusia i Piotruś
Rok po śmierci ich taty między Natalią i Piotrem doszło do otwartego konfliktu. Piotr miał pretensje do starszej siostry m.in. o to, że odziedziczyła więcej po sławnym ojcu. Zarzuty te odpiera prawnik Jolanta Downarowicz, przyjaciółka rodziny Kukulskich i wykonawczyni testamentu kompozytora. – Jarosław podzielił majątek po równo między swoje dzieci. W trakcie pisania ostatniej woli rozmawiał z przyjaciółmi o tym, jak chce obdzielić je po śmierci, żeby było sprawiedliwie. Zapisał nawet pewne apanaże na edukację swoich wnucząt Jasia i Ani oraz na przyszłe potomstwo Piotra – opowiada „Party” prawniczka. Wtóruje jej Janusz Kondratowicz, bliski przyjaciel kompozytora i autor tekstów do wielu jego przebojów. – Jarek kochał swoje dzieci taką samą miłością. Nigdy inaczej nie mówił o nich, jak używając zdrobnień Natusia i Piotruś – opowiada autor przeboju „Tyle słońca w całym mieście”.

Zarzewiem konfliktu między rodzeństwem stało się także to, że Natalia nie zaprosiła brata do pracy przy koncercie poświęconym pamięci Anny Jantar i Jarosława Kukulskiego, jaki ma się odbyć w ramach tegorocznego festiwalu w Opolu. Tymczasem za organizację tego projektu odpowiedzialna jest nie wokalistka, ale Narodowe Centrum Polskiej Piosenki w Opolu. To ono poprosiło Kukulską o pomoc przy pisaniu scenariusza koncertu, a sama artystka nie pojawi się na scenie.

Piotr nie może też wybaczyć sławnej siostrze, że sama przygotowała płytę „Życia mała garść” z kompozycjami Jarosława Kukulskiego. Album ukazał się w pierwszą rocznicę śmierci kompozytora i był autorskim pomysłem Natalii. – Jarosław nie skomponował żadnej piosenki dla Piotra, bo ten nie zajmował się profesjonalnie muzyką. Co zatem miałby robić przy płycie?! – zastanawia się znajomy rodzeństwa. W obronie Natalii stanęli niedawno przyjaciele jej taty. Wydali oświadczenie, w którym uznali, że Piotr „niesprawiedliwie szkaluje” siostrę, i życzyli mu „znalezienia innego pomysłu na zrobienie kariery, choćby ze względu na pamięć o ojcu”. Pod słowami tymi podpisali się m.in. Halina Frąckowiak, Janusz Kondratowicz, Viola Śpiechowicz, Alicja i Jerzy Woy-Wojciechowscy.

Dobrze albo wcale
Dlaczego przyjaciele kompozytora zareagowali tak stanowczo na konflikt między bratem i siostrą? Otóż uważają oni, że Piotr złamał niepisaną rodzinną zasadę. – Głosi ona, że na zewnątrz o rodzinie mówi się dobrze albo nie mówi się wcale. Taka swoista wersja mądrości Dulskiej, ale zarówno Anna Jantar, jak i Jarosław Kukulski pochodzili z Poznania, gdzie hołduje się takiej tradycji – opowiada przyjaciel rodziny. Dlaczego zatem Piotr zdecydował się publicznie krytykować siostrę? – Jest najwyraźniej powód, dla którego mój syn nie chce mieć teraz kontaktu z Natalią.

Czego żałuje Piotr Kukulski? Czytaj dalej...


Piotr nie może funkcjonować jako przyrodni brat Natalii, ale po prostu jako Piotr Kukulski. On ma swoje nazwisko i swoje życie – tłumaczy Monika Borys. Była żona kompozytora zaprzecza też, jakoby jej syn chciał na skandalu zrobić karierę. – To bardzo krzywdzące dla niego opinie. Piotr chce uczciwie pracować, dlatego występuje pod inicjałami PK, by uniknąć zarzutów, że wykorzystuje nazwisko ojca – dodaje Borys.

Podobnie wypowiada się sam Piotr. – Chcę istnieć w innym kontekście niż konflikt z Natalią. Za chwilę rozpoczynam pracę na planie mojego pierwszego teledysku – zapewnia Piotr w rozmowie z „Party”. Czy to znaczy, że wycofuje się ze swoich zarzutów wobec przyrodniej siostry? – Piotr zrozumiał, że głupotą z jego strony było publiczne żalenie się, że Natalia nie jest dobrym człowiekiem albo że traktowała go jak zło konieczne. Nie zmienił zdania co do siostry, ale żałuje, że zaatakował ją publicznie – zdradza „Party” znajomy Kukulskiego juniora.
 
Ideał kontra urwis
Więź między Natalią a Piotrem nigdy nie była mocna. To rodzeństwo przyrodnie – mają różne matki. Wokalistka jest córką Jarosława z jego pierwszego małżeństwa z Anną Jantar.

Z kolei matką Piotra jest Monika Borys, druga partnerka Kukulskiego, zaledwie 11 lat starsza od jego córki. Nie jest tajemnicą, że nastoletnia Natalia nie mogła znaleźć wspólnego języka z młodą macochą. A trudna relacja z nową partnerką ojca nie sprzyjała też kontaktom Natalii z przyrodnim bratem, tym bardziej że dzieliła ich aż 13-letnia różnica wieku. Przyjaciele Kukulskiego zwracają także uwagę na to, że dzieci kompozytora różniły się charakterami. – Natalia była dobrze ułożonym, bardzo grzecznym i sympatycznym dzieckiem. Nie sprawiała nigdy żadnych kłopotów wychowawczych. Z kolei Piotr był urwisem, który rozbił niejeden samochód. Jarek musiał traktować go nieco ostrzej, ale kochał tak samo jak Natalię – zapewnia Janusz Kondratowicz.

Na pogrzebie Jarosława Kukulskiego 20 września 2010 roku w kościele św. Marii Magdaleny na warszawskim Wawrzyszewie Piotr trzymał Natalię pod rękę. Oboje bardzo się wtedy wspierali. Przez następne tygodnie widywali się wiele razy, Piotr bywał u Natalii na obiadach, ale już wtedy w prasie zaczęły pojawiać się pierwsze plotki o nieporozumieniach między nimi. Gdy Piotr zaczął publicznie krytykować siostrę, rodzeństwo zerwało z sobą wszelkie kontakty. Dziś traktują się jak obcy ludzie. Przyjaciele obojga wierzą jednak, że brat i siostra znajdą jeszcze kiedyś wspólny język. – Natalia to bardzo wrażliwa dziewczyna i mocno przeżywa to, co mówi jej brat. Ale wszyscy mamy nadzieję, że Piotruś, który też jest dobrym i mądrym człowiekiem, zrozumie z czasem, że pora uspokoić emocje – uważa prawniczka Jolanta Downarowicz. – Mam nadzieję, że kiedyś się pogodzą. Przecież tylko zgoda buduje – dodaje Janusz Kondratowicz. My również trzymamy za to kciuki!

Iwona Aleksandrowska / Party

Redakcja poleca

REKLAMA