Miejsce w naszym rankingu należy się Paris Hilton za całokształt. Słynna dziedziczka jest po prostu symbolem głupoty. Czy w ogóle zastanawia się nad tym, co mówi? Oczywiście, że nie! I sama radośnie się do tego przyznaje: „Z reguły nic nie myślę, tylko sobie idę i ładnie wyglądam”, mówi i... bez trudu można w to uwierzyć. Czasem jednak w głowie Paris muszą zachodzić jakieś procesy, bo Paris słynie z tego, że daje sporo rad innym kobietom. Procesy te nie są jednak zbyt skomplikowane, bo wartość uwag Hilton jest (oględnie mówiąc) dyskusyjna. Oto kilka z jej porad: „Powinnaś żyć tak, jakby każdego dnia były twoje urodziny” (łatwo powiedzieć, kiedy ma się na koncie miliard dolarów, nieprawdaż?), „Zasadą numer jeden każdej dziewczyny powinno być: nie nudź i codziennie zakładaj seksowne ciuszki. Życie jest zbyt krótkie na pomyłki ubraniowe!” albo: „Kobiety są pociągające dla facetów, kiedy są pewne siebie. Nawet jeśli nie wiedzą, co mówią!”. Tej ostatniej zasadzie Paris hołduje od wielu lat. Zapytana o swoje plany na przyszłość, dziedziczka oświadczyła: „Chciałabym mieć rodzinę. I chłopaka. To znaczy wiem, że teoretycznie chłopak to rodzina, ale nie brzmi to specjalnie seksownie!”. Antyfani blondwłosej gwiazdy twierdzą zaś, że najdobitniej jej inteligencję sumują jej własne słowa wypowiedziane w czasie spotkania z pisarką Jackie Collins: „Gdybym czytała jakieś książki, na pewno byłyby to twoje!”. Nic dodać, nic ująć...
"Jestem już teraz mądra. Kiedy paparazzi proszą mnie, żebym zdjęła koszulkę, już wiem, że to nie dlatego, że mnie lubią, ale po to, aby mieć zdjęcie."
1
z
6
fot. KAPIF
Doda: Nic negatywnego na mój temat!
W przypadku Dody trudno orzec, czy to głupota, czy raczej zamierzona prowokacja. W każdym razie wiele jej wypowiedzi idealnie pasuje do naszego rankingu. Na przykład ta, w której odpowiedzialnością za swoją karierę obarcza... siły wyższe: „Jak mój tata kochał się z moją mamą, to Pan Bóg z aniołami stwierdzili, że dadzą mi talent wokalistki”. I dodaje: „Odkąd się urodziłam, nie pamiętam ani jednego negatywnego zdania na mój temat!”. Czyżby artystka miała kłopoty z pamięcią? Możliwe, wziąwszy pod uwagę, że zapytana o to, jak często uprawia seks, odparowała: „Nie pamiętam. Nie mam licznika w tyłku”. Na szczęście w innych kwestiach Doda nie wykazuje się podobną ignorancją. Jest świadoma swojej wartości: „Złamię paznokieć i cała Polska się obsrywa”. Ma też znakomity plan na przyszłość: „Mając 40 lat, dorobię się takiej kasy, że będę tylko leżała z d*** na wierzchu”. Wypada życzyć, aby jej marzenia się ziściły!
"Jeżeli chodzi o Biblię, to są tam super, zajeb*** przykazania, które budują w dzieciach system wartości. Tylko gdzie w Biblii są dinozaury? To mi się kłóci!"
W przypadku Dody trudno orzec, czy to głupota, czy raczej zamierzona prowokacja. W każdym razie wiele jej wypowiedzi idealnie pasuje do naszego rankingu. Na przykład ta, w której odpowiedzialnością za swoją karierę obarcza... siły wyższe: „Jak mój tata kochał się z moją mamą, to Pan Bóg z aniołami stwierdzili, że dadzą mi talent wokalistki”. I dodaje: „Odkąd się urodziłam, nie pamiętam ani jednego negatywnego zdania na mój temat!”. Czyżby artystka miała kłopoty z pamięcią? Możliwe, wziąwszy pod uwagę, że zapytana o to, jak często uprawia seks, odparowała: „Nie pamiętam. Nie mam licznika w tyłku”. Na szczęście w innych kwestiach Doda nie wykazuje się podobną ignorancją. Jest świadoma swojej wartości: „Złamię paznokieć i cała Polska się obsrywa”. Ma też znakomity plan na przyszłość: „Mając 40 lat, dorobię się takiej kasy, że będę tylko leżała z d*** na wierzchu”. Wypada życzyć, aby jej marzenia się ziściły!
"Jeżeli chodzi o Biblię, to są tam super, zajeb*** przykazania, które budują w dzieciach system wartości. Tylko gdzie w Biblii są dinozaury? To mi się kłóci!"
2
z
6
fot. ONS
Mariah Carey: Po co dziecko? Mam przecież pieska!
Mariah Carey dysponuje ponoć pięciooktawową skalą głosu. Być może powinna jednak wymienić piątą oktawę na piątą klepkę w głowie. Zwłaszcza wtedy, kiedy zaczyna mówić o dzieciach. Pomijając już głośną, cytowaną przez nas poniżej kwestię o Afrykańczykach, diwa zabłysnęła także serią przemyśleń na temat własnego potomstwa. „Nie myślę o potomstwie, bo mam swojego ukochanego pieska Jacka – powiedziała w jednym z wywiadów. – I na razie na nim testuję, czy zostałam obdarzona instynktem macierzyńskim”. Pieskowi należą się chyba szczere wyrazy współczucia, bowiem nieco później Mariah stwierdziła: „Wiem, że będzie ze mnie najlepsza mama. Moje dziecko musiałoby szybko nauczyć się samodzielnie gotować, prać, prasować i sprzątać. I to i za siebie, i za mnie!”. Cóż, wziąwszy pod uwagę jej słowa, radzimy Mariah Carey zaadoptować... 16-letnią Koreankę.
"Kiedy oglądam w telewizji afrykańskie dzieci, kroi mi się serce. Oczywiście chciałabym być tak szczupła jak one, ale bez tych wszystkich much, śmierci i brudu dokoła!"
Mariah Carey dysponuje ponoć pięciooktawową skalą głosu. Być może powinna jednak wymienić piątą oktawę na piątą klepkę w głowie. Zwłaszcza wtedy, kiedy zaczyna mówić o dzieciach. Pomijając już głośną, cytowaną przez nas poniżej kwestię o Afrykańczykach, diwa zabłysnęła także serią przemyśleń na temat własnego potomstwa. „Nie myślę o potomstwie, bo mam swojego ukochanego pieska Jacka – powiedziała w jednym z wywiadów. – I na razie na nim testuję, czy zostałam obdarzona instynktem macierzyńskim”. Pieskowi należą się chyba szczere wyrazy współczucia, bowiem nieco później Mariah stwierdziła: „Wiem, że będzie ze mnie najlepsza mama. Moje dziecko musiałoby szybko nauczyć się samodzielnie gotować, prać, prasować i sprzątać. I to i za siebie, i za mnie!”. Cóż, wziąwszy pod uwagę jej słowa, radzimy Mariah Carey zaadoptować... 16-letnią Koreankę.
"Kiedy oglądam w telewizji afrykańskie dzieci, kroi mi się serce. Oczywiście chciałabym być tak szczupła jak one, ale bez tych wszystkich much, śmierci i brudu dokoła!"
3
z
6
fot. ONS
Jola Rutowicz: Jak można żyć z jedną wątrobą?!
Choć do tej pory unikaliśmy pisania o Joli Rutowicz, trudno pominąć ją w tym rankingu. Gwiazda „Big Brothera” – jak żadna inna postać życia publicznego – ma po prostu wrodzony talent do idiotycznych wypowiedzi. W domu Wielkiego Brata zasłynęła m.in. z ciągłego mylenia nosorożca z jednorożcem oraz całkowitą ignorancją w dziedzinie muzyki poważnej ( „A na flecie kto grał...? Chopin?”, zastanawiała się przed kamerami). Rekord pobiła jednak w czasie dyskusji na tematy medyczne. Gdy jej ówczesny partner Jarek Jakimowicz opowiadał o przeszczepie wątroby swojej córki, w którym był dawcą, Jola zapytała ze zgrozą: „Ojej! To ty żyjesz teraz z jedną wątrobą?!”. Po wyjściu z programu Jolanta znalazła sobie idealnie pasującego do niej mentalnie chłopaka – stylistę Sławka Oborskiego. Jak silne jest to uczucie? „Pokochałem Jolantę. Dbam o nią, robię jej maseczki. Po prostu, kochamy się. I myślimy o jakichś takich małych Jolantosławkach”. Naszym zdaniem znaleźli się jak w korcu maku!
"Myślałam o tym trzy noce, potem podzieliłam wszystko przez dwa i wyszło: Jackson żyje i ukrywa się na Maroko! Ten cały cyrk z jego pogrzebem to pic na wodę."
Choć do tej pory unikaliśmy pisania o Joli Rutowicz, trudno pominąć ją w tym rankingu. Gwiazda „Big Brothera” – jak żadna inna postać życia publicznego – ma po prostu wrodzony talent do idiotycznych wypowiedzi. W domu Wielkiego Brata zasłynęła m.in. z ciągłego mylenia nosorożca z jednorożcem oraz całkowitą ignorancją w dziedzinie muzyki poważnej ( „A na flecie kto grał...? Chopin?”, zastanawiała się przed kamerami). Rekord pobiła jednak w czasie dyskusji na tematy medyczne. Gdy jej ówczesny partner Jarek Jakimowicz opowiadał o przeszczepie wątroby swojej córki, w którym był dawcą, Jola zapytała ze zgrozą: „Ojej! To ty żyjesz teraz z jedną wątrobą?!”. Po wyjściu z programu Jolanta znalazła sobie idealnie pasującego do niej mentalnie chłopaka – stylistę Sławka Oborskiego. Jak silne jest to uczucie? „Pokochałem Jolantę. Dbam o nią, robię jej maseczki. Po prostu, kochamy się. I myślimy o jakichś takich małych Jolantosławkach”. Naszym zdaniem znaleźli się jak w korcu maku!
"Myślałam o tym trzy noce, potem podzieliłam wszystko przez dwa i wyszło: Jackson żyje i ukrywa się na Maroko! Ten cały cyrk z jego pogrzebem to pic na wodę."
4
z
6
fot. ONS
Christina Aguilera: Gdzie w tym roku jechać do Cannes?
Christina Aguilera być może jest mistrzynią śpiewania, ale jeśli idzie o geografię, to przydałoby się jej powtórzyć kilka klas szkoły podstawowej. Dwa lata temu zaskoczyła dziennikarzy na jednej z konferencji pytaniem: „To gdzie w tym roku odbywa się festiwal w Cannes?”. Magazyn „Sun” przyznał jej za tę kwestię pierwsze miejsce w układanym każdego roku zestawieniu najbardziej idiotycznych zdań wygłoszonych przez gwiazdy. Zamiast kupić sobie atlas i trochę go postudiować, piosenkarka dzielnie brnęła dalej. W czasie ostatniego tournée zaskoczyła organizatorów swoich włoskich koncertów życzeniem, aby w czasie zwiedzania kraju pokazali jej kasyno... w Monako. Następnie zaś uroczo powitała swoich hiszpańskich fanów słowami: „Barcelona to najpiękniejsza europejska stolica!”. Wyobraźcie sobie tylko minę mieszkańców Madrytu...
"Mama opowiadała mi wiele fascynujących historii o Starym Kontynencie. Dlatego postanowiłam tam pojechać. Już nawet kupiłam bilet do Tokio!"
Christina Aguilera być może jest mistrzynią śpiewania, ale jeśli idzie o geografię, to przydałoby się jej powtórzyć kilka klas szkoły podstawowej. Dwa lata temu zaskoczyła dziennikarzy na jednej z konferencji pytaniem: „To gdzie w tym roku odbywa się festiwal w Cannes?”. Magazyn „Sun” przyznał jej za tę kwestię pierwsze miejsce w układanym każdego roku zestawieniu najbardziej idiotycznych zdań wygłoszonych przez gwiazdy. Zamiast kupić sobie atlas i trochę go postudiować, piosenkarka dzielnie brnęła dalej. W czasie ostatniego tournée zaskoczyła organizatorów swoich włoskich koncertów życzeniem, aby w czasie zwiedzania kraju pokazali jej kasyno... w Monako. Następnie zaś uroczo powitała swoich hiszpańskich fanów słowami: „Barcelona to najpiękniejsza europejska stolica!”. Wyobraźcie sobie tylko minę mieszkańców Madrytu...
"Mama opowiadała mi wiele fascynujących historii o Starym Kontynencie. Dlatego postanowiłam tam pojechać. Już nawet kupiłam bilet do Tokio!"
5
z
6
fot. ONS
Britney Spears: Poproszę o japońskie ryby z Afryki
W 2007 roku Britney Spears trafiła na pierwsze miejsce listy najgłupszych Amerykanów (układanej przez Opinion Research Group). Ankietowani wzięli pod uwagę zarówno ówczesne zachowanie artystki ( „Zdarzały się już osoby, które pokazywały się bez majtek, goliły publicznie włosy do zera albo narażały swoje dzieci, wożąc je bez zabezpieczenia samochodem. Nie było jednak takiej gwiazdy, która zrobiłaby to wszystko naraz!”, pisano), jak i jej wypowiedzi. Panna Spears, podobnie jak Aguilera, ma przede wszystkim spore problemy z geografią. „Nigdy nie chciałam jechać do Japonii – stwierdziła kiedyś. – Przede wszystkim dlatego, że nie lubię jeść ryb, a wiem, że tam w Afryce są bardzo popularne”. Po czym na konferencji w Los Angeles dodała do tego: „Chciałabym pojechać na koncerty za ocean. Na przykład do Kanady!”. Atlas to jednak podstawa!
"Jestem co prawda pacyfistką, ale popieram karę śmierci. Myślę, że przestępca, który na nią zasłuży, powinien mieć jakąś nauczkę na przyszłość!"
W 2007 roku Britney Spears trafiła na pierwsze miejsce listy najgłupszych Amerykanów (układanej przez Opinion Research Group). Ankietowani wzięli pod uwagę zarówno ówczesne zachowanie artystki ( „Zdarzały się już osoby, które pokazywały się bez majtek, goliły publicznie włosy do zera albo narażały swoje dzieci, wożąc je bez zabezpieczenia samochodem. Nie było jednak takiej gwiazdy, która zrobiłaby to wszystko naraz!”, pisano), jak i jej wypowiedzi. Panna Spears, podobnie jak Aguilera, ma przede wszystkim spore problemy z geografią. „Nigdy nie chciałam jechać do Japonii – stwierdziła kiedyś. – Przede wszystkim dlatego, że nie lubię jeść ryb, a wiem, że tam w Afryce są bardzo popularne”. Po czym na konferencji w Los Angeles dodała do tego: „Chciałabym pojechać na koncerty za ocean. Na przykład do Kanady!”. Atlas to jednak podstawa!
"Jestem co prawda pacyfistką, ale popieram karę śmierci. Myślę, że przestępca, który na nią zasłuży, powinien mieć jakąś nauczkę na przyszłość!"
6
z
6
fot. ONS
Sylvester Stallone: Wrócę jako szczoteczka do zębów
Większość wypowiedzi Sylvestra Stallone jest równie błyskotliwa jak jego filmy. Gwiazda tak wiekopomnych dzieł jak „Rambo” i „Rocky” ma dość specyficzne podejście do siebie. „Jestem uosobieniem swoich własnych fantazji”, oświadczył kiedyś wielce skromnie. Aby jednak nie być posądzonym o narcyzm, w jednym z kolejnych wywiadów podsumował swoją powierzchowność słowami: „Oberwałem w czasie kręcenia filmów tyle razy, że teraz wyglądam jak patch-work. Czasem zastanawiam się, która część ciała odleci mi w pierwszej kolejności”. Jeśli fani aktora poczuli się zaniepokojeni, to spieszymy ich uspokoić. Jeśli nawet Sylvester Stallone się rozleci, to niebawem powróci do nas, acz w dość zaskakującej postaci. „Jestem pewny, że w następnym wcieleniu będę szczoteczką do zębów”, twierdzi gwiazdor.
"Być może na pierwszy rzut oka prezentuję się jak King Kong, ale tak naprawdę w środku jestem jak Hugh Grant – romantyczny i liryczny."
Większość wypowiedzi Sylvestra Stallone jest równie błyskotliwa jak jego filmy. Gwiazda tak wiekopomnych dzieł jak „Rambo” i „Rocky” ma dość specyficzne podejście do siebie. „Jestem uosobieniem swoich własnych fantazji”, oświadczył kiedyś wielce skromnie. Aby jednak nie być posądzonym o narcyzm, w jednym z kolejnych wywiadów podsumował swoją powierzchowność słowami: „Oberwałem w czasie kręcenia filmów tyle razy, że teraz wyglądam jak patch-work. Czasem zastanawiam się, która część ciała odleci mi w pierwszej kolejności”. Jeśli fani aktora poczuli się zaniepokojeni, to spieszymy ich uspokoić. Jeśli nawet Sylvester Stallone się rozleci, to niebawem powróci do nas, acz w dość zaskakującej postaci. „Jestem pewny, że w następnym wcieleniu będę szczoteczką do zębów”, twierdzi gwiazdor.
"Być może na pierwszy rzut oka prezentuję się jak King Kong, ale tak naprawdę w środku jestem jak Hugh Grant – romantyczny i liryczny."