Suri, córka Toma Cruise'a i Katie Holmes - Prestiż zamiast honorarium
Większość hollywoodzkich gwiazd rozmowy dotyczące pozowania do zdjęć ze swoimi dziećmi zaczyna od słów: „Za ile?”. Tom Cruise i Katie Holmes za znakomitą, zrobioną przez samą Annie Leibovitz sesję fotograficzną z córeczką Suri nie zainkasowali ani grosza. Ba! Odrzucili nawet opiewającą na trzy miliony dolarów propozycję od tygodnika „People”, bo woleli, aby ich zdjęcia ozdobiły łamy jednego z najbardziej szanowanych i prestiżowych amerykańskich miesięczników „Vanity Fair”. Ich sesja zyskała entuzjastyczne opinie, a magazynowi zapewniła najlepszą sprzedaż w historii. Jak widać, czasami artyzm może iść w parze z sukcesem kasowym.
1
z
5
fot. ONS
Sprzedało się 1,3 mln egzemplarzy
Max, synek Christiny Aguilera - Przeboju nie było
Miał być wielki hit, a wyszła… mała wpadka. Wiosną 2008 roku magazyn „People” przekonał – za pomocą czeku na ponad 1,5 miliona dolarów – Christinę Aguilerę do pokazania światu swojego nowo narodzonego synka Maxa. Mimo ogromnej promocji edycja pisma z wokalistką i jej dzieckiem na okładce sprzedała się grubo poniżej oczekiwań. Prawie połowa z wydrukowanych dwóch milionów egzemplarzy magazynu trafiła na przemiał, a szefowie „People” wbili sobie do głowy raz na zawsze, że dzieci gwiazd popu nie sprzedają się tak dobrze jak potomstwo dam Hollywood. I w związku z tym jak dotąd nie zaproponowali już żadnej piosenkarce aż tak ogromnego honorarium…
Max, synek Christiny Aguilera - Przeboju nie było
Miał być wielki hit, a wyszła… mała wpadka. Wiosną 2008 roku magazyn „People” przekonał – za pomocą czeku na ponad 1,5 miliona dolarów – Christinę Aguilerę do pokazania światu swojego nowo narodzonego synka Maxa. Mimo ogromnej promocji edycja pisma z wokalistką i jej dzieckiem na okładce sprzedała się grubo poniżej oczekiwań. Prawie połowa z wydrukowanych dwóch milionów egzemplarzy magazynu trafiła na przemiał, a szefowie „People” wbili sobie do głowy raz na zawsze, że dzieci gwiazd popu nie sprzedają się tak dobrze jak potomstwo dam Hollywood. I w związku z tym jak dotąd nie zaproponowali już żadnej piosenkarce aż tak ogromnego honorarium…
2
z
5
fot. ONS
Sprzedało się 1,8 mln egzemplarzy
Emma i Max, bliźniaki Jennifer Lopez - Interes życia
Ona to ma głowę do interesów! Jeśli wierzyć plotkom, Jennifer Lopez zaczęła rozmowy z magazynem „People” już w kilka dni po tym, jak dowiedziała się, że jest w ciąży! Gwiazda początkowo wynegocjowała honorarium w wysokości trzech milionów dolarów. Kiedy jednak okazało się, że spodziewa się bliźniaków, postanowiła je... podwoić! A jakby tego było mało, podpisała też osobny kontrakt na publikację sesji z bliźniakami, Emmą i Maxem, poza granicami USA, zgarniając od pisma „OK! Magazine” kolejne dwa miliony. Nic dziwnego, że przez kolejne lata i ona, i jej mąż, piosenkarz Marc Anthony, mogli rozkoszować się urlopem i nie przejmować karierami. A co najważniejsze – zadowoleni byli też wydawcy pism, bo magazyny z dziećmi J.Lo zniknęły z kiosków w mgnieniu oka!
Emma i Max, bliźniaki Jennifer Lopez - Interes życia
Ona to ma głowę do interesów! Jeśli wierzyć plotkom, Jennifer Lopez zaczęła rozmowy z magazynem „People” już w kilka dni po tym, jak dowiedziała się, że jest w ciąży! Gwiazda początkowo wynegocjowała honorarium w wysokości trzech milionów dolarów. Kiedy jednak okazało się, że spodziewa się bliźniaków, postanowiła je... podwoić! A jakby tego było mało, podpisała też osobny kontrakt na publikację sesji z bliźniakami, Emmą i Maxem, poza granicami USA, zgarniając od pisma „OK! Magazine” kolejne dwa miliony. Nic dziwnego, że przez kolejne lata i ona, i jej mąż, piosenkarz Marc Anthony, mogli rozkoszować się urlopem i nie przejmować karierami. A co najważniejsze – zadowoleni byli też wydawcy pism, bo magazyny z dziećmi J.Lo zniknęły z kiosków w mgnieniu oka!
3
z
5
fot. ONS
Sprzedało się 2,7mln egzemplarzy
Vivienne i Knox, bliźniaki Brada Pitta i Angeliny Jolie - Dwa złote strzały
Choć dzieciom Brada Pitta i Angeliny Jolie paparazzi zrobili według ostrożnych szacunków ponad dwa (!) miliony zdjęć, to wiadomo, że najcenniejsze są zawsze te pierwsze. W 2006 roku za sesję z miesięczną Shiloh magazyn „People” zapłacił Brangelinie 4,1 miliona dolarów, a dwa lata później za fotografie ich kilkutygodniowych bliźniąt, Vivienne i Knoxa – dwa razy tyle. Inwestycja jednak się opłaciła, bo numery z niemowlakami rozeszły się w rekordowych nakładach („People” z bliźniakami został nawet po kilku dniach sprzedaży dodrukowany!). Co ciekawe, honoraria za te sesje nie zasiliły konta Pitta i Jolie, ale wskazanych przez nich organizacji charytatywnych zajmujących się pomocą biednym Azjatom i Afrykańczykom.
Vivienne i Knox, bliźniaki Brada Pitta i Angeliny Jolie - Dwa złote strzały
Choć dzieciom Brada Pitta i Angeliny Jolie paparazzi zrobili według ostrożnych szacunków ponad dwa (!) miliony zdjęć, to wiadomo, że najcenniejsze są zawsze te pierwsze. W 2006 roku za sesję z miesięczną Shiloh magazyn „People” zapłacił Brangelinie 4,1 miliona dolarów, a dwa lata później za fotografie ich kilkutygodniowych bliźniąt, Vivienne i Knoxa – dwa razy tyle. Inwestycja jednak się opłaciła, bo numery z niemowlakami rozeszły się w rekordowych nakładach („People” z bliźniakami został nawet po kilku dniach sprzedaży dodrukowany!). Co ciekawe, honoraria za te sesje nie zasiliły konta Pitta i Jolie, ale wskazanych przez nich organizacji charytatywnych zajmujących się pomocą biednym Azjatom i Afrykańczykom.
4
z
5
fot. ONS
Sprzedało się 2,9mln egzemplarzy
Niespodzianka Sandry Bullock
O ile większość okładek z dziećmi gwiazd nie była specjalnym zaskoczeniem, o tyle na widok majowego numeru „People” ze zdjęciem tegorocznej zdobywczyni Oscara Sandry Bullock i jej adoptowanego syna Louisa większość osób przetarła oczy ze zdumienia! Sandrze cudem udało się przez kilka miesięcy utrzymać w tajemnicy adopcję ciemnoskórego chłopca oraz przygotowania do niej. Ta okładka „People” okazała się bombą sezonu. A numer, w którym się ukazała, jest trzecim najlepiej sprzedającym się w historii pisma! W większym nakładzie rozeszły się tylko numery wydane po śmierci księżnej Diany i zamachach terrorystycznych 11 września 2001 roku. I tak naprawdę jedyną osobą, której należy w tym wszystkim współczuć, jest... Julia Roberts. Gdyby Bullock zdecydowała się ujawnić w „People” fakt, że adoptowała dziecko, w innym terminie, to zdjęcie Pretty Woman zdobiłoby okładkę magazynu. Wziąwszy pod uwagę to, że wcześniej Sandra zgarnęła Julii sprzed nosa oscarową rolę w filmie „Wielki Mike”, można zaryzykować twierdzenie, że Roberts na pewno nie należy do grona trzech milionów Amerykanów, którzy wydali dwa i pół dolara na zakup tego numeru „People”.
Niespodzianka Sandry Bullock
O ile większość okładek z dziećmi gwiazd nie była specjalnym zaskoczeniem, o tyle na widok majowego numeru „People” ze zdjęciem tegorocznej zdobywczyni Oscara Sandry Bullock i jej adoptowanego syna Louisa większość osób przetarła oczy ze zdumienia! Sandrze cudem udało się przez kilka miesięcy utrzymać w tajemnicy adopcję ciemnoskórego chłopca oraz przygotowania do niej. Ta okładka „People” okazała się bombą sezonu. A numer, w którym się ukazała, jest trzecim najlepiej sprzedającym się w historii pisma! W większym nakładzie rozeszły się tylko numery wydane po śmierci księżnej Diany i zamachach terrorystycznych 11 września 2001 roku. I tak naprawdę jedyną osobą, której należy w tym wszystkim współczuć, jest... Julia Roberts. Gdyby Bullock zdecydowała się ujawnić w „People” fakt, że adoptowała dziecko, w innym terminie, to zdjęcie Pretty Woman zdobiłoby okładkę magazynu. Wziąwszy pod uwagę to, że wcześniej Sandra zgarnęła Julii sprzed nosa oscarową rolę w filmie „Wielki Mike”, można zaryzykować twierdzenie, że Roberts na pewno nie należy do grona trzech milionów Amerykanów, którzy wydali dwa i pół dolara na zakup tego numeru „People”.
5
z
5
fot. Party nr 11/2009
Sprzedało się 488 tys. egzemplarzy
Allan, syn Edyty Górniak - Dorósł do zdjęć
A na koniec nasz rodzynek. Przez prawie pięć lat Edycie Górniak i Darkowi Krupie udawało się ukrywać synka Allana przed fotoreporterami. Piosenkarka nie przyjmowała przez ten czas nawet najbardziej lukratywnych propozycji sesji fotograficznych z dzieckiem. Zmieniła front dopiero po rozstaniu z mężem. Zaczęła wtedy pojawiać się z Allankiem na oficjalnych uroczystościach, pozować z dzieckiem fotoreporterom, zgadzać się na wspólne sesje dla gazet. Jak tłumaczyła, chciała w ten sposób zawczasu przygotować syna na to, czego i tak nie uniknie (czytaj: rozgłosu, jaki daje pozycja dziecka gwiazdy). I choć nowa polityka Górniak niezbyt spodobała się jej eksmężowi, Polacy i tak poznali Allana. Poznali i… pokochali, czego dowodem jest choćby znakomita sprzedaż naszego magazynu ze zdjęciem Edyty i Allanka na okładce.
Allan, syn Edyty Górniak - Dorósł do zdjęć
A na koniec nasz rodzynek. Przez prawie pięć lat Edycie Górniak i Darkowi Krupie udawało się ukrywać synka Allana przed fotoreporterami. Piosenkarka nie przyjmowała przez ten czas nawet najbardziej lukratywnych propozycji sesji fotograficznych z dzieckiem. Zmieniła front dopiero po rozstaniu z mężem. Zaczęła wtedy pojawiać się z Allankiem na oficjalnych uroczystościach, pozować z dzieckiem fotoreporterom, zgadzać się na wspólne sesje dla gazet. Jak tłumaczyła, chciała w ten sposób zawczasu przygotować syna na to, czego i tak nie uniknie (czytaj: rozgłosu, jaki daje pozycja dziecka gwiazdy). I choć nowa polityka Górniak niezbyt spodobała się jej eksmężowi, Polacy i tak poznali Allana. Poznali i… pokochali, czego dowodem jest choćby znakomita sprzedaż naszego magazynu ze zdjęciem Edyty i Allanka na okładce.