Kochanego ciała ...nigdy za wiele! – głosi żartobliwe powiedzenie. Gwiazdy w naszym rankingu najwyraźniej wzięły je na serio i przestały kontrolować swoją wagę. Kto przytył najbardziej?
1
z
7
fot. ONS (2)
Magdalena Lamparska - ok. 5 kilogramów więcej
Kiedy trzy lata temu pojawiła się w serialu „39 i pół” (zresztą u boku swojego byłego już chłopaka Tomasza Karolaka), Magdalena Lamparska z miejsca podbiła serca panów swoim prawdziwie słowiańskim seksapilem. Ot, zdrowa, polska, dorodna „dziewucha” z niej była! I to bynajmniej się nie zmieniło. Tyle że ostatnio seksapil Lamparskiej jest nieco mocniej tu i ówdzie podkreślony. Złośliwi śmieją się, że zawdzięcza to nowemu serialowi „Hotel 52”, w którym aktorka gra… kelnerkę. Wziąwszy jednak pod uwagę, że większość znanych nam kelnerek ma figurę top modelek, chyba jednak nie mają racji…
Kiedy trzy lata temu pojawiła się w serialu „39 i pół” (zresztą u boku swojego byłego już chłopaka Tomasza Karolaka), Magdalena Lamparska z miejsca podbiła serca panów swoim prawdziwie słowiańskim seksapilem. Ot, zdrowa, polska, dorodna „dziewucha” z niej była! I to bynajmniej się nie zmieniło. Tyle że ostatnio seksapil Lamparskiej jest nieco mocniej tu i ówdzie podkreślony. Złośliwi śmieją się, że zawdzięcza to nowemu serialowi „Hotel 52”, w którym aktorka gra… kelnerkę. Wziąwszy jednak pod uwagę, że większość znanych nam kelnerek ma figurę top modelek, chyba jednak nie mają racji…
2
z
7
fot. ONS (2)
Ewa Farna - ok. 6 kilogramów więcej
Jeszcze do niedawna urodzona w Czechach polska wokalistka była filigranową dziewczynką z wielkim głosem. Dzisiaj jest seksowną, apetyczną młodą kobietą z wielkim głosem. A fakt, że jej waga pokazuje nieco większą liczbę niż kilkanaście miesięcy temu w ogóle jej nie stresuje. „Czuję się normalnie, czuję się zdrowo – tak Ewa skomentowała internetowe przytyki pod swoim adresem w programie „Dzień Dobry TVN”. – Nie czuję się mega gruba. A jak ktoś tak myśli, to tylko jego zdanie!”. Jak widać, młoda gwiazda nie tylko gust muzyczny ma znakomity. Podejście do życia także!
3
z
7
fot. ONS (2)
Demi Lovato - ok. 10 kilogramów więcej
I jeszcze jedna obok Ewy Farnej młoda dama, która ma dobrze poukładane w głowie. Gwiazda disneyowskiej serii „Camp Rock” przyznaje, że gdy w 2007 roku zawitała w Hollywood, miała obsesję na punkcie swojej wagi. „Wszyscy tu w kółko powtarzali, że bycie chudą jak patyk jest podstawowym obowiązkiem kogoś, kto marzy o sławie”, zdradziła w jednym z wywiadów. Ciągłe pilnowanie, by nie przytyć nawet pół grama doprowadziło Demi Lovato do bulimii. Dzisiaj piosenkarka jest zdrowa i ma w dalekim poważaniu docinki prasy i internautów. „Jestem szczęśliwa i czuję się fantastycznie, a jeśli ktoś nienawidzi mnie za moją nadwagę, to najwyraźniej sam ma problem”, napisała na swoim profilu na portalu Twitter, dodając że prawdziwi fani kochają ją za dobre piosenki, a nie za to, że (zacytujmy) „umie się upchać w ciuchy dla niemowląt”. Za taką postawę Demi ma u nas dużego plusa!
I jeszcze jedna obok Ewy Farnej młoda dama, która ma dobrze poukładane w głowie. Gwiazda disneyowskiej serii „Camp Rock” przyznaje, że gdy w 2007 roku zawitała w Hollywood, miała obsesję na punkcie swojej wagi. „Wszyscy tu w kółko powtarzali, że bycie chudą jak patyk jest podstawowym obowiązkiem kogoś, kto marzy o sławie”, zdradziła w jednym z wywiadów. Ciągłe pilnowanie, by nie przytyć nawet pół grama doprowadziło Demi Lovato do bulimii. Dzisiaj piosenkarka jest zdrowa i ma w dalekim poważaniu docinki prasy i internautów. „Jestem szczęśliwa i czuję się fantastycznie, a jeśli ktoś nienawidzi mnie za moją nadwagę, to najwyraźniej sam ma problem”, napisała na swoim profilu na portalu Twitter, dodając że prawdziwi fani kochają ją za dobre piosenki, a nie za to, że (zacytujmy) „umie się upchać w ciuchy dla niemowląt”. Za taką postawę Demi ma u nas dużego plusa!
4
z
7
fot. ONS, <a href=http://www.bew.com.pl target=_blank>BE&W</a>
Luke Wilson - ok. 12 kilogramów więcej
Przez wiele lat podział ról w aktorskim rodzeństwie Wilsonów był taki, że starszy brat Owen był tym zabawniejszym, a młodszy Luke – tym przystojniejszym. Dzisiaj Owen nadal bawi do łez (ostatnio w komedii Woody’ego Allena „O północy w Paryżu), a starszy… stał się – jak to uroczo określa Marek Niedźwiecki – „budyniem”. Kilkanaście kilo dodało Luke’owi lat i pozbawiło seksapilu. Efekt tego jest dla niego niestety dość bolesny. Jeszcze do niedawna rozchwytywany przez producentów Luke Wilson od ponad roku nie otrzymał żadnej propozycji roli filmowej i zmuszony jest chałturzyć w telewizyjnych serialach. Cóż… pora odwiedzić siłownię. Albo dietetyka. Wedle uznania.
Przez wiele lat podział ról w aktorskim rodzeństwie Wilsonów był taki, że starszy brat Owen był tym zabawniejszym, a młodszy Luke – tym przystojniejszym. Dzisiaj Owen nadal bawi do łez (ostatnio w komedii Woody’ego Allena „O północy w Paryżu), a starszy… stał się – jak to uroczo określa Marek Niedźwiecki – „budyniem”. Kilkanaście kilo dodało Luke’owi lat i pozbawiło seksapilu. Efekt tego jest dla niego niestety dość bolesny. Jeszcze do niedawna rozchwytywany przez producentów Luke Wilson od ponad roku nie otrzymał żadnej propozycji roli filmowej i zmuszony jest chałturzyć w telewizyjnych serialach. Cóż… pora odwiedzić siłownię. Albo dietetyka. Wedle uznania.
5
z
7
fot. <a href=http://www.bew.com.pl target=_blank>BE&W (2)</a>
Jennifer Love Hewitt - ok. 13 kilogramów więcej
Kiedyś była symbolem diety pod hasłem „listek sałaty twoim menu na cały dzień”. Dzisiaj, gdy zaczęła normalnie jeść i nieco się zaokrągliła, aktorka stanowczo twierdzi, że nie należy piękna utożsamiać z figurą a la anorektyczka. „Wiem, jak wyglądam i uwielbiam to! Żal mi dziewczyn, które katują się dla ładnego wyglądu – grzmi teraz Jennifer Love Hewitt i dodaje: Apeluję do dziewczyn z dużym tyłkami, piersiami, biodrami i taliami: włóżcie bikini, noście je z dumą, bądźcie pewne siebie i silne!”. Postawę aktorki z miejsca doceniły organizacje feministyczne, które zaprosiły ją do propagowania akcji „Seksowna w każdym rozmiarze” oraz – i tu zaskoczenie! – magazyn „Playboy”. Ten zaproponował jej milion dolarów za rozbieraną sesję. Jennifer odmówiła. Czyżby więc tak do końca nie była pewna, że dobrze wygląda?
Kiedyś była symbolem diety pod hasłem „listek sałaty twoim menu na cały dzień”. Dzisiaj, gdy zaczęła normalnie jeść i nieco się zaokrągliła, aktorka stanowczo twierdzi, że nie należy piękna utożsamiać z figurą a la anorektyczka. „Wiem, jak wyglądam i uwielbiam to! Żal mi dziewczyn, które katują się dla ładnego wyglądu – grzmi teraz Jennifer Love Hewitt i dodaje: Apeluję do dziewczyn z dużym tyłkami, piersiami, biodrami i taliami: włóżcie bikini, noście je z dumą, bądźcie pewne siebie i silne!”. Postawę aktorki z miejsca doceniły organizacje feministyczne, które zaprosiły ją do propagowania akcji „Seksowna w każdym rozmiarze” oraz – i tu zaskoczenie! – magazyn „Playboy”. Ten zaproponował jej milion dolarów za rozbieraną sesję. Jennifer odmówiła. Czyżby więc tak do końca nie była pewna, że dobrze wygląda?
6
z
7
fot. ONS (2)
Russell Crowe - ok. 15 kilogramów więcej
Od muskułów gladiatora do piwnego brzuszora – taką drogę pokonał w ciągu ostatnich dziesięciu lat australijski aktor numer jeden. Jakim cudem udało mu się z jednego z najbardziej atrakcyjnych mężczyzn świata zamienić w podtatusiałego pana z pokaźnym zwisającym biustem? Banalnie prosto. Wystarczyło tylko, aby Russell Crowe zaczął szerokim łukiem omijać siłownię, bez której wcześniej nie mógł się obejść, odpuścił sobie dietę i uzależnił się od dobrego kumpla większości mężczyzn – piwa. Efekt jest imponujący! A główna rola w ewentualnej ekranizacji przygód Rumcajsa – zapewniona!
Od muskułów gladiatora do piwnego brzuszora – taką drogę pokonał w ciągu ostatnich dziesięciu lat australijski aktor numer jeden. Jakim cudem udało mu się z jednego z najbardziej atrakcyjnych mężczyzn świata zamienić w podtatusiałego pana z pokaźnym zwisającym biustem? Banalnie prosto. Wystarczyło tylko, aby Russell Crowe zaczął szerokim łukiem omijać siłownię, bez której wcześniej nie mógł się obejść, odpuścił sobie dietę i uzależnił się od dobrego kumpla większości mężczyzn – piwa. Efekt jest imponujący! A główna rola w ewentualnej ekranizacji przygód Rumcajsa – zapewniona!
7
z
7
fot. ONS, <a href=http://www.bew.com.pl target=_blank>BE&W</a>
Christina Aguilera - ok. 20 kilogramów więcej
Stare polskie przysłowie głosi: „Nie śmiej się dziadku z czyjegoś wypadku…”. Christina Aguilera powinna powiesić je sobie jako przestrogę nad lustrem w sypialni. Kiedy bowiem sama ważyła tyle co piórko, dworowała sobie do woli z nieco bardziej puszystych koleżanek po fachu. Kelly Osbourne nazwała „różową świnką”, a o choreograficznych wyczynach nieco zaokrąglonej Britney Spears wyraziła się z przekąsem, że kojarzą jej się z poranną gimnastyką w obozie dla grubasów. Teraz, gdy w wyniku sowicie zajadanej depresji po rozwodzie z mężem połączonej z efektem jo-jo po zrzuceniu kilkunastu kilo na potrzeby roli w musicalu „Burleska” Aguilera przytyła blisko dwadzieścia kilo, jej koleżanki odpłacają jej pięknym za nadobne. A Christina… Cóż, cierpi w milczeniu i (ostatnio znów) na diecie.
Stare polskie przysłowie głosi: „Nie śmiej się dziadku z czyjegoś wypadku…”. Christina Aguilera powinna powiesić je sobie jako przestrogę nad lustrem w sypialni. Kiedy bowiem sama ważyła tyle co piórko, dworowała sobie do woli z nieco bardziej puszystych koleżanek po fachu. Kelly Osbourne nazwała „różową świnką”, a o choreograficznych wyczynach nieco zaokrąglonej Britney Spears wyraziła się z przekąsem, że kojarzą jej się z poranną gimnastyką w obozie dla grubasów. Teraz, gdy w wyniku sowicie zajadanej depresji po rozwodzie z mężem połączonej z efektem jo-jo po zrzuceniu kilkunastu kilo na potrzeby roli w musicalu „Burleska” Aguilera przytyła blisko dwadzieścia kilo, jej koleżanki odpłacają jej pięknym za nadobne. A Christina… Cóż, cierpi w milczeniu i (ostatnio znów) na diecie.