Studencka miłość
Kiedy Michał Żebrowski zaczął się spotykać z Olą, był w trakcie prestiżowych studiów MBA (Master of Business Administration) na jednej z warszawskich uczelni. On – znany aktor, idealista i romantyk. Ona – skromna, wesoła dziewczyna. Wtedy nikt się nie spodziewał, że koleżanka z uczelni to kobieta, której aktor szukał całe życie. Tym bardziej że podpytywany o nią przez dziennikarzy Żebrowski natychmiast przerywał rozmowę. Unikanie odpowiedzi na pytania o życie prywatne to zresztą od lat jego znak firmowy. Aktor słynął z tego, że był trudnym rozmówcą – potrafił niespodziewanie skończyć wywiad albo… wyjść z niego, trzaskając drzwiami. W najlepszym razie odpowiadał z przekąsem: „Największą miłością mojego życia jest poezja! Ma wiele imion: Mickiewicz, Baczyński…”. – Michał jest profesjonalistą w stu procentach. W bardzo młodym wieku osiągnął sukces i myślę, że takie schowanie się w kokonie i odgrodzenie murem od prasy było jego reakcją na nagłą popularność – mówi „Party” najlepszy przyjaciel aktora Rafał Trzaskowski. Mur jednak runął, gdy Ola przestała być dla Żebrowskiego tylko koleżanką. Przy niej z nadętego artysty zmienił się w przyjaznego gazetom dżentelmena. „Nie gram w serialach i rzadko występuję w telewizji, dlatego kiedy media do mnie dzwonią, to znak, że pamiętają. Jeśli wystawiam nowe przedstawienie, chętnie korzystam z ich reklamy”, przyznał ostatnio Żebrowski.
Taka zmiana w stosunku do mediów z pewnością przyda mu się jesienią, kiedy będzie otwierał teatr na szóstym piętrze Pałacu Kultury i Nauki. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, 15 października w Sali Koncertowej odbędzie się premierowe przedstawienie. Aktor nie złości się już więc, gdy kolejne zdjęcia ze spacerów z ukochaną Olą pojawiają się w prasie czy w Internecie. I choć pytany o narzeczoną ciągle odmawia komentarza, robi to już z wdziękiem i uśmiechem na ustach. Niezmiennie bowiem bardzo wysoko ceni prywatność. Teraz już nie tylko swoją, ale też swojej przyszłej żony.
Księżniczka z bajki
Ciało diabła, twarz anioła i umysł Sokratesa – tak Michał Żebrowski zawsze opisywał swój ideał kobiety. Czy właśnie taka jest Ola? – Nie da się jej nie zauważyć! Jest bardzo bystrą i inteligentną dziewczyną. To ideał – mówi „Party” znajomy pary. Przyjaciele Żebrowskiego wierzą, że jego małżeństwo będzie szczęśliwe, bo Ola kocha i akceptuje Michała takim, jaki jest. Poza tym oboje mają ten sam cel: zostać rodzicami, „najchętniej małej gromadki”! Nic dziwnego. Przyszła pani Żebrowska ma sześcioro rodzeństwa. Michał ma wprawdzie tylko dwie siostry, ale za to aż dziesięcioro siostrzeńców! Aktor śmieje się, że obie siostry nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa jako matki i w tej kwestii są dla niego niedoścignionym wzorem.
Ceper z sercem górala
Według Żebrowskiego tylko małżeństwo zawarte przed Bogiem może być trwałe, dlatego z Olą weźmie ślub kościelny. Zakochani na miejsce ceremonii wybrali drewniany kościółek niedaleko Brzegów w samym sercu Tatrzańskiego Parku Narodowego. Zaraz po uroczystości orszak weselny uda się do ich górskiej chaty, gdzie – jak zapowiadają – będą się bawić do rana. Na liście gości jest najbliższa rodzina Michała i Oli oraz dwadzieścioro ich wspólnych znajomych. Dlaczego para młoda zdecydowała się pobrać właśnie na Podhalu? Choć Żebrowski urodził się w Warszawie, czuje się góralem: „Od najmłodszych lat spędzałem w górach każde lato, więc spełnieniem marzeń jest dla mnie dom z dala od szlaków turystycznych, z szumiącym strumieniem i panoramą Tatr za oknem”. Wymarzony dom już stoi. Za chwilę aktor weźmie ślub i otworzy własny teatr. Czy potem przyjdzie pora na dziecko...?
Magdalena Jabłońska / Party