Tego nikt się nie spodziewał! Marina Łuczenko i Wojciech Szczęsny "wykiwali" media. Mieli wziąć ślub w czerwcu, potem mieli go odwołać... Wszystko po to, by pobrać się 21 maja w pięknej Grecji.
Nikt się tego nie spodziewał! Po kilku latach szczęśliwego związku, 8 lipca 2015 roku, Wojciech Szczęsny oświadczył się Marinie. Gwiazda muzycznej sceny absolutnie się tego nie spodziewała, ale wszyscy z otoczenia Szczęsnego wiedzieli, że bramkarz szaleje na punkcie swojej ukochanej.
Narzeczeni postanowili sprawić swoim bliskim niespodziankę. Gdy weselni goście zebrali się w piątek na warszawskim lotnisku, nie mieli jeszcze pojęcia, dokąd polecą, a nawet... w jakim celu! Okazało się, że aby... świętować wielki dzień: ślub piłkarza i piosenkarki. Mimo, że artystka niechętnie dzieli się swoim prywatnym życiem, to w społecznościach pochwaliła się pierścionkiem zaręczynowym, który jest wart fortunę.
Marina Łuczenko i Wojciech Szczęsny wzięli ślub
To była wspaniała ceremonia w słonecznej Grecji. Na ślubie pojawił się nawet ojciec piłkarza, z którym bramkarz jest w otwartym konflikcie. Marina miała na sobie kreację od Agnieszki Maciejak - projektantka pochwaliła się tym faktem na swoim Instagramie tuż po uroczystości.
Ślub okazał się być owiany szczególną tajemnicą. Nawet obecni goście zanim nie wsiedli na pokład samolotu nie wiedzieli, gdzie lecą. Parze zależało na absolutnej dyskrecji. Po przylocie do Aten wszystkich zakwaterowano w efektownym hotelu, gdzie ceny dwuosobowych pokojów nie schodzą poniżej 1500 złotych za jedną noc... Wśród gości nie zabrakło Anny Lewandowskiej!
Nowożeńcom należą się gratualcje!