Małgorzata Potocka panicznie boi się o zdrowie córki, która jest w epicentrum pandemii!

Małgorzata Potocka martwi się o zdrowie córki fot. ONS.pl
Córka aktorki mieszka w Nowym Jorku. To właśnie tam sytuacja związana z koronawirusem jest obecnie najbardziej dramatyczna.
/ 10.04.2020 10:05
Małgorzata Potocka martwi się o zdrowie córki fot. ONS.pl

Pandemia koronawirusa wywołała panikę wśród ludzi na całym świecie. Martwimy się o swoich najbliższych, zwłaszcza tych, którzy przebywają za granicą w krajach z najgorszą sytuacją epidemiologiczną. W gronie przerażonych osób jest aktorka Małgorzata Potocka, której córka znajduje się w obecnym epicentrum pandemii. 

Małgorzata Potocka martwi się o zdrowie córki

33-letnia Weronika Ciechocka, córka Potockiej i muzyka Grzegorza Ciechockiego, od dłuższego czasu mieszka wraz z mężem i pracuje w Nowym Jorku w USA. Obecnie to właśnie tam pandemia koronawirusa rozprzestrzenia się najszybciej, a liczba chorych gwałtownie wzrasta. Małgorzata Potocka przyznała, że odchodzi od zmysłów i boi się, że jej córka również może zostać zakażona. 

Co prawda zachowują wszelkie procedury bezpieczeństwa, ale nikt nie może czuć się bezpieczny po wyjściu z domu. Pracują po dwie osoby w jednym pomieszczeniu, w maseczkach, wszędzie są płyny do dezynfekcji. Wera pracuje z mężem, więc czuje się raźniej. Liczę na ich mądrość i ostrożność, ale i tak boję się o nich - mówi gwiazda w rozmowie z „Na Żywo”

Aktorka znalazła jednak sposób na to, by choć trochę zminimalizować lęk i nieco się uspokoić. Na bieżąco sprawdza informacje z USA i stara się regularnie rozmawiać z córką przez internet. 

Tęsknię za najbliższymi, szczególnie martwię się o Weronikę. Na szczęście komunikatory pozwalają nam codziennie widzieć się i rozmawiać ze sobą. To uspokaja i pozwala przetrwać - dodaje Potocka

Ilu zakażonych koronawirusem jest w USA? 

USA w zaledwie kilkanaście dni wyprzedziła Włochy i Hiszpanię w liczbie osób zakażonych koronawirusem. Na dzień 10 kwietnia potwierdzono tam aż 467 tys. przypadków, z czego zmarło 17 tys. pacjentów.

Miastem w najgorszej sytuacji epidemiologicznej jest właśnie Nowy Jork. Tylko tam chorych jest ponad 100 tys. osób. Władze miasta proszą o zachowanie ostrożności, a ulice wyraźnie opustoszały. Mimo to gęstość zaludnienia miasta nie sprzyja powstrzymaniu pandemii. 

Zobacz więcej wiadomości z życia gwiazd:

Redakcja poleca

REKLAMA