– Chcę mówić o tym, co jest ważne dla kobiet! – deklaruje Małgorzata Kożuchowska, która chce, by jej role serialowe poruszały trudne tematy, takie jak przemoc domowa. Aktorka od lat udziela się charytatywnie i społecznie, a odkąd jest matką - coraz uważniej przygląda się sytuacji kobiet.
Jak ona to robi, że każdy projekt z jej udziałem jest sukcesem? Tak jest z "Drugą szansą", w której Kożuchowska gra Monikę Borecką, producentkę i agentkę gwiazd. Wiosną zobaczymy trzeci sezon serialu i – jak się dowiedziałyśmy na konferencji – już wiadomo, że nie będzie to sezon ostatni. "Małgorzata okazała się najlepszym nabytkiem TVN-u", chwalił aktorkę Edward Miszczak. Kożuchowska to aktorka po 40-tce, która mówi "dość" fałszowaniu wieku, maskowaniu zmarszczek. Może sobie na to pozwolić.
Wmawiano nam, że po czterdziestce nasza atrakcyjność się kończy, a wraz z nią i ciekawe propozycje. Na szczęście czasy się zmieniły. Dziś my, kobiety, intensywnie pracujemy, robimy kariery, zakładamy firmy lub zarządzamy dużymi instytucjami.
Aktorka wie, że jej wiek i doświadczenie to jej atut. To ona zachęcała producentów i scenarzystów, by w scenariuszu znalazł się wątek przemocy wobec kobiet. - Zawsze uważałam, że dobry serial musi być blisko życia. Dlatego jeżeli mam taką możliwość, chcę opowiadać o tym, co dotyczy kobiet i co jest dla nas szczególnie ważne. - wyznała w rozmowie z dziennikarzami "Flesza".
ONS.pl
Małgorzata Kożuchowska: praca jest ważna, ale macierzyństwo to priorytet
Rola mamy sprawiła, że Małgorzata Kożuchowska zaczęła otrzymywać więcej ról, a i ją samą doświadczenie macierzyństwa ubogaca i zbliża do postaci, które kreuje w serialach. Wiek też uważa za swój atut!
Jak wiele kobiet po czterdziestce, czuję, że spełniłam już wiele zawodowych marzeń. Młodość ma w sobie brawurę, ale jednocześnie sporo obaw. A kobiety w moim wieku, świadome własnych zalet, są bardzo silne. Wiedzą, że ze wszystkimi trudnościami sobie poradzą, bo niejedno już w życiu przeżyły.
Późniejsze macierzyństwo pozwoliło też aktorce na bycie mamą w pełni.
- Cieszę się, że to doświadczenie mnie nie ominęło, że tego nie przegapiłam. Widzę, że macierzyństwo mnie zmieniło. Od kiedy jest z nami Jaś, mam w sobie nieznany mi dotąd rodzaj spokoju. - przyznała otwarcie aktorka. - Podchodzę do tego show-biznesowego szaleństwa wokół z o wiele większym dystansem i nie przejmuję się tak jak dotychczas. (...) Jesteśmy rodzicami, wszystko się zmieniło. Choć myślę, że nie ma w tym nic wyjątkowego (śmiech). Normalne życie rodziców małego dziecka.
ONS.pl
Znamy datę premiery 3. części "Listów do M."