Od ponad pół roku Mai Frykowskiej próżno było szukać na salonach. Dotychczas znana bardziej z zamiłowania do regularnego imprezowania i budzenia kontrowersji, niż ze swojego wyuczonego zawodu aktorki, celebrytka w końcu wyciszyła się, dojrzała i ustatkowała. W ubiegłym roku zaledwie 5 razy pojawiła się na medialnych wydarzeniach, a do tego za każdym razem zachwycała swoim wyborem kreacji. Wulgarne i tandetne stylizacje zamieniła na klasykę i sukienki od najlepszych projektantów - Valentino, Dawida Wolińskiego czy Caroliny Herrery.
Chociaż Frykowska konsekwentnie unika komentarzy na temat życia prywatnego, AfterParty.pl poznało odpowiedź na pytanie skąd ta nagła metamorfoza. Okazuje się, że prezenterka w 2012 roku poznała miłość swojego życia - szwajcarskiego milionera, dla którego wyprowadziła się z Polski. Obecnie Maja podróżuje pomiędzy Warszawą a Zurichem. Para poznała się podczas wspólnych wakacji w Mediolanie. Zobacz: Frykowska na wakacjach w stolicy mody
Na temat zmian w życiu Mai wypowiedziała się też jej babcia, Ewa Maria Morelle - ikona mody lat 60.:
- I bardzo dobrze. Nie jest już taka młoda. Ma przecież 35 lat. Powinna wyjść za mąż i urodzić dziecko. Ja nie mam z nią w ogóle kontaktu. Przeraża mnie to, że Frykowska jest inteligentną i fajną dziewczyną, a popełniła w życiu tyle błędów. Udział w tych reality show i operacje plastyczne. Widzę jednak, że chyba porzuciła show biznes, bo nigdzie jej nie widać - powiedziała w rozmowie z Onet.pl.
Mai gratulujemy odnalezienia harmonii w życiu, a ta zdecydowanie jej służy. Wystarczy spojrzeć chociażby na zdjęcia sprzed kilku miesięcy by stwierdzić jedno - to już nie ta sama Frykowska.