Nastał prawdziwie gorący czas i w wielu środowiskach zawrzało z powodu protestu kobiet 3 października. Krystyna Janda aktywnie udziela się w swoich społecznościach, udziela wywiadów i tłumaczy swoje stanowisko w sprawie bojkotowania zmian. Niektóre wyznania z pewnością kosztowały ją sporo emocji.
Janda nie pracuje 3 października
Postanowiłam solidarnie przyłączyć się do jednodniowego Strajku Kobiet Polskich.
Taka informacja pojawiła się na profilu aktorki 28 września. Powód to solidaryzowanie się z polskimi kobietami tego dnia, a co za tym idzie, urlop w pracy. Przeprosiła potencjalnych widzów spektaklu "Maria Callas".
Felieton Hanny Samson: "Wszystkie jesteśmy dziewuchami!"
Jeszcze niedawno Krystyna Janda pisała, że organizowanie strajku skazane jest na porażkę i że nie widzi solidarności wśród polskich kobiet. Ona sama zaczęła mówić o swoich doświadczeniach ze służbą zdrowia i pomocą, jaką uzyskała, kiedy była konieczna. Na antenie Radia Zet przyznała, że była w ciąży, która zagrażała jej życiu.
- Uświadomiłam sobie, że 2 razy w życiu byłam w takiej sytuacji, że gdyby lekarze nie pomogli mi z ciążą, to bym nie żyła. Podejmowałam bardzo dramatyczną decyzję. Jeżeli zdarzyłoby mi się to w momencie działania nowej ustawy, to mnie by już nie było od 1980 roku na świecie – wyznała.
Kobieta, która traci dziecko, zmaga się z konsekwencjami natury psychofizycznej. Ważne, by podkreślać, że nawet jeśli mówi się głośno o podejmowaniu wyboru nie oznacza to, że należy on do łatwych.
- Utrata dziecka jest wielkim dramatem dla kobiety. (...) I teraz jest ta świadomość, że jeżeli cokolwiek się stanie, nie wiem, siądę na zimnym kamieniu i poronię, bo tak się może zdarzyć, będę oskarżana o to, że nieumyślnie zamordowałam dziecko. - kontynuowała Janda w rozmowie.
Hanna Samson: "Do kobiet, które nie interesują się polityką"
Chęć dołączenia do ogólnopolskiego strajku kobiet zadeklarowało już 50 tys. osób. Kobiety mają tego dnia nie pojawić się w pracy i na uczelniach. Jak zapowiadają inicjatorzy akcji, to będzie czarny poniedziałek w Polsce.