Tylko pani to powiem!
Mimo zapowiedzi Edyty, że postara się trzymać media z dala od spraw prywatnych, jej rozstanie z mężem szybko trafiło na pierwsze strony gazet. Zaczęło się od wywiadu Górniak dla „Vivy!”, w którym artystka zdradziła m.in., że mąż zabrał jej dowód i wydzielał pieniądze na wydatki. Potem potoczyło się już z górki: sesje z synkiem, wywiady w śniadaniowych programach telewizyjnych, wypowiedzi dla tabloidów… Skąd ten zwrot w postępowaniu wokalistki, która niedawno pozywała media do sądu za naruszenie prywatności? Górniak próbowała tłumaczyć swoją wylewność pięknie brzmiącymi słowami o „chęci głoszenia prawdy”. Nie sposób jednak oprzeć się wrażeniu, że wykorzystała rozstanie z mężem, aby zrobić wokół siebie dużo szumu. W naszym kraju od lat rangę „gwiazdorstwa” mierzy się nie liczbą sprzedanych płyt, ale obecnością w telewizji i prasie. Górniak jest ostatnio ich królową. I to nie ona, tylko Darek – jak się dowiedziało „Party” – ostatecznie złożył w sądzie pozew rozwodowy. To jego pierwszy stanowczy krok w tej sprawie...
Wymowne milczenie
W czasie gdy Edyta brylowała w mediach, Darek zajmował się pracą. Został menedżerem Natalii Lesz, znanego z „Fabryki gwiazd” Nicka Sinclaira oraz zespołu Feel. I ani słowem nie skomentował rozstania z żoną i żadnej z jej wypowiedzi. „Nie mam nic do powiedzenia na ten temat”, brzmi jego stała odpowiedź, kiedy zadaje mu się pytania dotyczące spraw związanych z Górniak. Nie należy przy tym sądzić, że Krupa unika mediów. Bez problemu omawia sprawy dotyczące podległych mu artystów, jest dowcipny, kompetentny, dotrzymuje obietnic. „Zacina się” tylko wtedy, gdy rozmowa schodzi na jego sprawy prywatne. „Robię tak ze względu na dobro syna, który nie powinien ponosić odpowiedzialności za czyny swoich rodziców”, tłumaczy.
Oboje małżonkowie mówią, że najważniejsze jest dla nich dobro synka. Ale każde z nich rozumie chyba to hasło inaczej. Edyta, wystawiając Allanka pod obstrzał fotoreporterów, twierdzi, że chce go oswoić z tym, co i tak go nie ominie, bo jest dzieckiem gwiazdy. Darek uważa, że mały powinien być chroniony tak jak w pierwszych latach życia, gdy paparazzi nie mogli mu zrobić żadnej fotki.
Porozmawiajmy o gwiazdach - forum >>
Życie osobno
Jak się wydaje, jedynie kwestia przyszłości Allana będzie kością niezgody między małżonkami (choć opieką nad synem dzielą się na razie bez problemu). Swój majątek niedawno podzielili, nie łączą ich też już żadne sprawy zawodowe. Przed Edytą wydanie nowej płyty (ponoć piosenki na nią pisze m.in. Ania Dąbrowska) i koncerty z okazji 20-lecia kariery. Darek też nie narzeka na brak pracy. I znów oboje zgodnie deklarują, że chcą rozwieść się szybko i po cichu. Dotąd z takich obietnic wywiązywał się tylko Darek. Czy teraz słowa dotrzyma też Edyta?
Co dostanie Edyta, a co weźmie Darek?
Najtrudniejsza część rozwodu, czyli podział majątku, w przypadku Edyty i Darka przebiegł stosunkowo spokojnie. Ale co najważniejsze, bez kłótni podzielili się też opieką nad synem Allanem.
- Sześcioletni Allanek spędza dwa tygodnie z mamą i dwa tygodnie z tatą. Oczywiście w przypadku tras koncertowych czy innych obowiązków zawodowych rodzice elastycznie ustalają podział obowiązków.
- Piosenki i płyty - Chociaż prawa producenckie do piosenek z płyty „E.K.G” ma Darek, to – jak dowiedziało się „Party” – nie będzie z tego tytułu rościł sobie żadnych pretensji. Edyta może je więc wykonywać na koncertach bez ograniczeń.
- Nieruchomości - Podział jest prosty. Dom w podwarszawskim Milanówku nigdy nie był wspólnym majątkiem pary, tylko należał do rodziny Darka. Natomiast dom w Portugalii i apartament Edyty na ekskluzywnym wilanowskim osiedlu Avantgarden należy wyłącznie do niej, ponieważ to ona reklamowała firmę developerską, która wybudowała apartamentowiec.
- Samochód - Mimo składanych od dawna zapewnień, że Edyta Górniak zrobi wreszcie prawo jazdy, nigdy tego faktu się nie doczekaliśmy. Dlatego elegancki Lexus zostaje u Darka.
A. Rogoziński, A. Prokopowicz / Party