Skład sędziowski Top Model znowu daje o sobie znać. Tym razem obyło się bez macanek, bo przecież kto chciałby zmacać Karolinę Korwin-Piotrowską. Dawid Woliński i Marcin Tyszka atakują, poziomem swoich wypowiedzi sięgając dna. Co na to Korwin-Piotrowska?
Afera wybuchła po zwolnieniu dziennikarki z Top Model. Korwin-Piotrowska śladem Kasi Skrzyneckiej o wszystkim dowiedziała się z sieci. Ach ten TVN! Oficjalny powód? Przed Karoliną stanęły nowe zawodowe wyzwania. Nieoficjalny - nie mieściła się w rozmiarówkę Zary. Wersja Korwin-Piotrowskiej jest inna. Nie podobało jej się, że wylano na nią to samo medialne szambo, co na resztę jurorów, że wrzucono ją do jednego worka z Wolińskim, worka o nazwie Top Model/Macanka. Karolina stwierdziła, że pasowała do tego programu jak pięść do nosa, że nikt nie miał na nią pomysłu. Zrobiła z siebie sierotkę Marysię. Bo to nie ktoś powinien mieć na nią pomysł, lecz ona sama. W końcu ma duże doświadczenie. Mogła coś zaproponować, zamiast grać tak jak jej zagrają. Uwagę na to zwrócił Marcin Tyszka. Słusznie. I wszystko skończyłoby się dobrze, gdyby poprzestał na tych kilku słowach. Niestety...
Fot. MW Media
nasza kochana Karolina - wielka przeciwniczka Top Model - Dawidomacanki..... zeby tylko jakis facet chcial ja zmacac... - napisał na facebookowym profilu. Zanim się zreflektował i skasował wpis było już za późno. Słowa poszły w świat. Dość obraźliwie. Dość seksistowskie. Upokarzające dziennikarkę. Oliwy do ognia dolał Dawid Woliński. Pierwsza NIECELEBRYTKA Z CELEBRYTEK moja koleżanka Karolinka. Chyba ktoś tu zazdrości Angelice - skomentował zachowanie Karoliny wykazując się brakiem empatii, kultury osobistej i najzwyczajniej w świecie klasy. Obaj tłumaczyli się ze swoich słów. W miejscu usuniętego komentarza Tyszka napisał: Cala produkcja była mega zmęczona pracą z tą panią.Traktowaliśmy ją jak dziecko specjalnej troski. Woliński dodał: Bardzo mi sie nie podoba zachowanie Karoliny, że sie tak odcina od programu, bo jednak brała w nim udział i tez tworzyła jego wartość (...) Bardzo przykre, że osoba, która wniosła do programu tak mało, ma tak wiele do powiedzenia jeśli chodzi o krytykę. Karola, ogarnij się, minimalna lojalność wcale nie boli.
Co na to Karolina? Siedzi cicho. Pracuje nad Żurnalem, magazynem poświęconym modzie, kulturze i sztuce. Najwidoczniej nie ma zamiaru wdawać się w tę słowną przepychankę. Bo i po co. Zastanawia tylko jedna rzecz. Dlaczego zaatakowała kolegów, skoro w trakcie trwania programu dość entuzjastycznie wypowiadała się na temat owej macanki. W wywiadzie, którego udzieliła na łamach Sukcesu wyznała: Szkoda, że nie zaistniała, póki co, Andżelika, której to wymacany przez jurora biust stał się najsławniejszym biustem w Polsce. A ona jak nikt na to zasłużyła. Gdybym była specem od marketingu w firmie bieliźniarskiej, natychmiast zatrudniłabym ją do reklamy. Te piersi sprzedadzą teraz wszystko. Na razie sprzedały ten program. I pomogły w medialnym zaistnieniu paru osobom. Czyżby Tyszka i Woliński dali się jej zmanipulować czy świadomie rozpętali tę medialną burzę? Premiera magazynu Korwin-Piotrowskiej zapowiedziana jest na 17 stycznia br. Pierwszy numer zostanie zaprezentowany w czasie gali "Paszporty Polityki". Medialny szum mile widziany...