Zdziwiona
To, co najbardziej dziwi Kamilę, to fakt, że jej ojca tak często i ostro się krytykuje.Wszędzie na świecie wspiera się artystów, a tutaj tylko rzuca im się kłody pod nogi– mówi Kamila Józefowicz.
Przeżyła szok, gdy po pokazie jej filmu o kulisach powstawania musicalu „Polita” napisano w internecie tylko, że Józefowicz spocił się w kinie, bo roznosił gościom wino.
Prawda jest taka, że mieliśmy problemy techniczne i w oczekiwaniu na zmianę sali tata chciał zaproszonym gościom umilić czas. Bałam się, że wytkną nam coś zupełnie innego– mówi Kamila.
„Making of Polita” jest jej drugim filmem, pierwszy, „Galumphing”, pokazano w tym roku na Krakowskim Festiwalu Filmowym. To historia życia Danny, brazylijskiej malarki, która od dziesięciu lat mieszka i tworzy samotnie z dala od cywilizacji i wygód. Rozmawiając z Kamilą, można odnieść wrażenie, że jest w niej coś z jej bohaterki outsiderki. Kamila dystansuje się od show-biznesu, nie chce istnieć tylko jako córka sławnego ojca. I nie chce czytać bzdur o nim, bo... za bardzo go kocha.
Moja perełko
Janusz przyznaje, że do bycia ojcem dojrzewał długo. Kiedy rodziły się jego dzieci z pierwszego małżeństwa, Kamila i Jakub, on sam zajęty był dobijaniem się o „swoje miejsce” na scenie. Mimo to starał się być ojcem idealnym. – Mało kto wie, że wystarczył jeden telefon z domu, aby przerwał próbę. Ile razy słyszałam jego niepokój w głosie: „Co się stało, perełko?” – mówi „Party” jego wieloletnia współpracowniczka. Józefowicz potrafił przepaść jak kamień w wodę, a potem okazywało się, że odrabiał lekcje z synem. Przez wiele lat starał się chronić swoje dzieci przed dziennikarzami. Szczególnie w czasie rozstania z żoną Danutą. Zwłaszcza Kamila przeżyła ciężko ich rozwód. Musiało upłynąć sporo czasu, zanim zaakceptowała nową partnerką ojca. Tym bardziej że Natasza Urbańska była od niej starsza zaledwie o pięć lat! Czy to powód „ucieczki” Kamili za granicę?Dobre geny
Kino stało się pasją Kamili Józefowicz już w liceum. Po maturze zdała na reżyserię i w trakcie studiów wyjechała do Londynu. Kolejnym przystankiem była Brazylia. Dlaczego?– wyznaje „Party” Kamila.
Zakochałam się!
Wróciła do Polski, aby pracować z tatą przez kilkanaście miesięcy z przerwami przy „Policie” – Nagrywała wszystkie etapy powstawania musicalu. Ta współpraca zbliżyła ich do siebie i ustawiła w całkiem nowej, partnerskiej relacji. Kamila zawsze wierzyła w tatę, a teraz miała okazję go wspierać. Gdy jednak coś jej się nie podobało, potrafiła zakwestionować pomysły Janusza – mówi osoba z produkcji musicalu, a sam Józefowicz dodaje: Kamila tylko z pozoru jest cicha, ale kiedy trzeba, potrafi pokazać, że ma charakter i własne zdanie.
Józefowicz podkreśla, że nigdy nie miał i nadal nie ma zamiaru niczego Kamili narzucać. Jego marzeniem jest, aby w przyszłości on i córka byli wzajemnie fanami tego, co stworzą. Być może zresztą przyjdzie nam wkrótce podziwiać ich wspólną pracę. Kamila, która jest reżyserką, operatorką i zarazem montażystką swoich filmów (na razie tylko dokumentalnych), w przyszłości myśli także o tworzeniu produkcji fabularnych. I zwierza się ze swojego marzenia o obsadzeniu w nich... Janusza! „Moim zdaniem tata jestkompletnie niewykorzystany w polskim kinie, a drzemie w nim ogromny potencjał”, powiedziała niedawno w programie „Dzień Dobry TVN”.
Czyżby więc Kamila Józefowicz chciała pokazać nam w przyszłości nowe oblicze swojego słynnego ojca?