na zdj. Jerzy Owsiak z wnuczką Majką
1
z
6
fot. Rafał Milach/AF Photo
Ola nigdy wcześniej nie zgodziła się na taką rozmowę. Uległa, bo to ojciec powiedział: „Proszę”.
na zdj. Ola Owsiak
na zdj. Ola Owsiak
2
z
6
fot. Rafał Milach/AF Photo
Jego telefon dzwoni non stop. Te od córek odbiera zawsze. Wystarcza mu sześć godzin snu. „Gdybym nie działał, to tak, jakbym życia nie dotknął”, mówi.
na zdj. Jerzy Owsiak
na zdj. Jerzy Owsiak
3
z
6
fot. Rafał Milach/AF Photo
„A gdyby ktoś Ci »Woodstock«, zabrał?”, pytam Jurka. „Tobyśmy to robili w każdym innym miejscu na świecie. A oni wszyscy by dojechali”, mówi. Kiedy w Kostrzynie powstał katolicki komitet antywoodstockowy, miasto zorganizowało referendum. 1954 osoby oddały głos. Dwie były przeciw.
na zdj. Jerzy Owsiak
na zdj. Jerzy Owsiak
4
z
6
fot. Rafał Milach/AF Photo
Majka, wnuczka Jerzego Owssiaka, córka Oli, ma trzy lata.To nie był jej pierwszy „Woodstock”. Ze sceny krzyczała do tłumu: „Się ma!”. Nie bała się.
na zdj. Jerzy Owsiak z wnuczką Majką
na zdj. Jerzy Owsiak z wnuczką Majką
5
z
6
fot. Rafał Milach/AF Photo
Na „Przystanek Woodstock” pod Kostrzynem przyjechało 400 tysięcy osób. To jakby przenieść tu miasto wielkości Szczecina. Kiedyś wokół był ugór, teren pełen muld. Teraz jest płasko. To ludzie, którzy przyjeżdżają od 15 lat na festiwal, udeptali tę ziemię.
6
z
6
fot. Rafał Milach/AF Photo
Jerzy Owsiak: „Momentami dostaję »korby« i ktoś musi zebrać tak zwany opierdol. Nie krzyczę bez powodu. A na końcu mówię: »Przepraszam«”.
Ola Owsiak: „Wybucha. Jest jak wulkan. Średnio mi to odpowiada, ale staram się go zrozumieć”.
na zdj. Jerzy Owsiak i Ola Owsiak
Ola Owsiak: „Wybucha. Jest jak wulkan. Średnio mi to odpowiada, ale staram się go zrozumieć”.
na zdj. Jerzy Owsiak i Ola Owsiak