Dziewczyna z okładki
I pomyśleć, że do niedawna mało kto w Polsce kojarzył jej nazwisko. Za granicą Joanna Krupa robi karierę od kilku lat, ale u nas głośno zrobiło się o niej dopiero pod koniec września, kiedy w USA wystartowała IX edycja „Tańca z Gwiazdami” – „Dancing with the Stars”. Joanna doszła aż do półfinału. Kiedy trafiła do programu, miała na koncie ponad sto okładkowych sesji dla różnych magazynów. Jest fotomodelką najchętniej oglądaną w internecie i jedną z najseksowniejszych kobiet świata (w rankingu magazynu „Maxim”). Portal telewizji CNN umieścił ją na liście najbardziej znanych Polaków.
Joanna miała pięć lat, kiedy mama zabrała ją z rodzinnej Warszawy do Chicago. Nie było łatwo. – Mieszkałyśmy w dwupokojowym mieszkaniu. Z babcią, ciotką i kuzynką. Tata dojechał po trzech latach. Dopiero wtedy przeprowadziliśmy się do własnego domu – mówi „Party” modelka.
Udział w amerykańskim „Tańcu z Gwiazdami” był spełnieniem jej dziecięcych marzeń o byciu baleriną. Kiedy Joanna trochę podrosła, namiętnie oglądała musical „Grease” i wyobrażała sobie, że jest Olivią Newton-John. Nie chodziło tylko o taniec. Marzyła jej się kariera w mediach i show-biznesie. Kiedy skończyła 13 lat, mama zapisała ją do szkoły dla modelek. – Niewiele mi dała, ale przybliżyła mnie przynajmniej do realizacji moich marzeń – śmieje się dziś Krupa.
Zrobiła kilka kursów modelingu, startowała w konkursach piękności. Prawdziwy przełom nastąpił jednak dopiero po przeprowadzce z Chicago do Los Angeles. Polka wspomina, że wyjechała tam w tajemnicy przed zaborczym chłopakiem. Postawił jej ultimatum: „Albo kariera, albo ja”. Wybrała Miasto Aniołów. Opłaciło się, bo kariera zaczęła się rozkręcać. Pojawiły się propozycje epizodów w filmach, sesji dla gazet. Pierwszy prawdziwy sukces? – Okładka holenderskiej edycji „Maxima” – mówi Joanna. Potem był debiut w „Playboyu”. I kontrakt dla ekskluzywnej marki bielizny Frederick’s of Hollywood. Joanna stała się znana.
Porozmawiajmy o gwiazdach - forum >>
Nago czy w futrze?
Gazety chętnie przypisują jej romanse. Na pewno była związana z Jensenem Acklesem, serialowym aktorem. Byli parą przez blisko dwa lata, do 2005 roku. Mówiło się też o bliższej znajomości Joanny z Collinem Farrellem. Ale modelka niedawno zdementowała plotki. „Z Collinem rozmawiała na jednej z imprez, jakieś pięć minut, żadnego romansu nie było”, zapewniała. Od dwóch lat jest zaręczona z Romainem Zago, właścicielem luksusowego klubu w Miami Beach. W tym roku planują ślub. Ponoć jej pierścionek zaręczynowy wart jest 1,5 miliona dolarów. – Przesada – mówi modelka. – Czułabym się nieswojo, nosząc coś tak kosztownego. Staram się jak najwięcej pieniędzy przeznaczać na cele dobroczynne.
Joanna Krupa, właścicielka czterech psów, od trzech lat angażuje się w kampanie PETA, organizacji broniącej praw zwierząt. Promowała już akcję „Wolę chodzić nago niż w futrze”. Prawdziwą burzę wywołała jednak ostatnia kampania nakłaniająca do adopcji psów ze schronisk. Joanna pozuje na plakacie naga, zakrywając się krzyżem. Amerykańcy katolicy uznali, że obraża ich uczucia religijne. W Polsce sprawa także nie przeszła bez echa. Sama Krupa jest z sesji dumna: – Jestem praktykującą katoliczką i nie widzę w niej nic złego. Dla mnie krzyż to symbol cierpienia, ale i nadziei. Chciałam zrobić hałas wokół tego, co dzieje się ze zwierzętami.
„Robić hałas” Joanna chce nadal. Teraz, razem ze swoją młodszą siostrą Martą, przygotowuje się do udziału w nowym amerykańskim reality show. A potem planuje kolejną akcję w obronie praw zwierząt. Zamierza ją przeprowadzić... w Polsce. Czy pojawi się też w polskiej telewizji? Modelka tylko się uśmiecha.
Zofia Fabjanowska-Micyk / Party