Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor - Tajne przez poufne

Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor fot. ONS
Nie chcą rozmawiać o ciąży, ślubie ani nawet o swojej miłości. Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor wychowali się w rozbitych rodzinach, więc może boją się, że zapeszą szczęście?
/ 21.02.2012 09:55
Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor fot. ONS
Spacery po wilanowskich polach z psem. Popołudnie na domowej kanapie przy filiżance herbaty. Obiady u mamy. Zaufane grono przyjaciół. Trwający sześć lat związek. I ciąża, od dawna już planowana. W związku Joanny Koroniewskiej (31) i Macieja Dowbora (31) nie ma miejsca na improwizację. Wszystko chodzi jak w zegarku. Nuda? Chyba lepiej zabrzmi tutaj słowo „stałość”. Dla dzieci z rozbitych rodzin to bardzo ważne. „Nie działam pod wpływem impulsów”, przyznała kiedyś Joanna Koroniewska.

Joanna Koroniewska najbardziej lubi w sobie zdecydowanie i racjonalne myślenie. Przed podjęciem decyzji wszystko dogłębnie analizuje. W każdym z udzielonych wywiadów zawsze waży słowa i jak ognia unika pytań o... swoją miłość. Drugim tematem tabu jest wiara. Od początku kariery aktorskiej w publicznych wystąpieniach Koroniewska podchodzi do siebie bardzo poważnie, chociaż z tego, co mówią jej znajomi, prywatnie bywa „śmieszką”. Aktorka uparcie milczy na temat związku z Maciejem Dowborem. Tak ustalili sześć lat temu i do dziś się tego trzymają. Choć przyznają, że są parą, nawet pokazują się razem, ale już do rangi intymnych urastają pytania o to, kiedy planują ślub albo kiedy urodzi się ich dziecko. Po co te tajemnice? „Naszym zdaniem nie jesteśmy ludźmi na tyle znaczącymi, by czytelników zanudzać swoim uczuciem”, wytłumaczyła kiedyś Joanna Koroniewska. Prawda jednak leży gdzie indziej. Joanna uważa, że dzisiejszy świat jest brudny i niefajny. A ona jest zupełnie niedzisiejsza.

Bez zdejmowania majtek
Joanna Koroniewska wyniosła z rodzinnego domu pokorę. Wychowana tylko przez mamę szybko musiała dorosnąć. Joanna była grzecznym dzieckiem, wzorową uczennicą. Występowała na szkolnych akademiach. Podczas rodzinnych uroczystości Koroniewska recytowała wiersze. Tańczyła i śpiewała w zespole ludowym. Każde lato spędzała u ukochanych dziadków w Solcu Kujawskim. W babci miała ogromne oparcie, jeszcze większe od chwili, kiedy jej mama zmarła na nowotwór. Mając 22 lata, Joanna Koroniewska została sama. Z ojcem do dziś nie utrzymuje kontaktów. Być może to spowodowało, że w stosunku do obcych zachowuje się uprzejmie, ale z dystansem. Koroniewska nie lubi „obnażać się” psychicznie. Fizycznie również, bo kiedy w „Tańcu z Gwiazdami” proponowano jej skąpe kostiumy, przeżywała prawdziwe katusze. Osoba związana z produkcją programu zdradza, że Joanna Koroniewska zawsze prosiła o pełne figi i zabudowane biustonosze.


„Gdy byłam mała, każdej zimy wyjeżdżałam z mamą w góry na zgrupowania sióstr zakonnych. Uczestniczyli w nich także zwykli ludzie, którzy chcieli odpocząć. Fascynowało mnie życie zakonne, przyjaźniłam się z zakonnicami. (...) Nie odnalazłam w sobie powołania do stanu duchownego. Natomiast usłyszałam głos, który skierował mnie na drogę, na której jestem dzisiaj”, Joanna Koroniewska wyznała dziennikarce „Sukcesu” w 2003 roku. Joanna Koroniewska często podkreśla też, że chce publicznie istnieć tylko jako aktorka. Swój zawód traktuje jak misję. Pytanie tylko, czy granie w serialu „M jak miłość” od dziewięciu lat spełnia te ambicje. Aktorka zapewnia, że nie ma „parcia na szkło”, że dla kariery nie zrobi wszystkiego: „W tych czasach trzeba zrobić burzę, żeby zaistnieć. Są dziewczyny, które epatują seksem, i kobiety, które słyną z ciętego języka. Ja w prawdziwym życiu nie mam wymyślonej dla siebie roli”. Czyżby? Joanna Koroniewska zaistniała na pewno w roli Małgosi Mostowiak z serialu „M jak miłość” i... dziewczyny przystojnego prezentera telewizji Polsat Macieja Dowbora.

Maciej, syn Katarzyny
Zanim Maciek Dowbor poznał Joannę Koroniewską, uchodził za bardziej otwartego, szczerego, a chwilami wręcz prostolinijnego chłopaka. Kiedyś chętniej dzielił się swoją prywatnością. Dziś staje się nerwowy na samo hasło „dom”. Znajomi twierdzą, że to przy partnerce tak spoważniał. Złośliwi mówią wręcz, że to ona „zasznurowała mu usta”. Joanna jest bardzo opiekuńcza, oddana Maćkowi, ale potrafi też wymagać. Maciej poznał ją na planie serialu „M jak miłość”, gdzie przeprowadzał krótkie wywiady z aktorami (wtedy pracował jeszcze w TVP2). Od razu wpadli sobie w oko. Ale fanatycznej wręcz dyskrecji nie nauczyła go jedynie Joanna, tylko najpewniej pierwsza miłosna porażka.

Tuż przed poznaniem aktorki Maciej deklarował, że jest o krok od ślubu z inną kobietą. „My już żyjemy jak małżeństwo. Wszystko mamy wspólne. Nawet pieniądze, które zarabiam, wpłacam na konto Ani, bo nie mam swojego”, mówił sześć lat temu w wywiadzie dla „Vivy!”. Był wtedy zakochany w Annie Baczyńskiej. Historia tamtego związku budziła wiele emocji, bo Anna była starszą córką Jerzego Baczyńskiego, redaktora naczelnego „Polityki”, w którym zakochała się… Katarzyna Dowbor, mama Maćka. I gdy znana prezenterka została po raz drugi mamą, jej (dziś dziewięcioletnia) córka Marysia była siostrą Ani, wówczas narzeczonej Maćka. „Myślę, że pierwsza książka, jaką napiszę, będzie sagą mojej rodziny”, śmiał się Dowbor, zdając sobie sprawę z tego, że jego rodzina nie należy do przeciętnych.


Maciej Dowbor urodził się i wychował w Toruniu. Co ciekawe, z tego miasta pochodzi również Joanna. Urodzili się nawet w tym samym roku. Wiele lat chodzili tymi samymi ścieżkami, ale wpadli na siebie dopiero w Warszawie. Tym, co ich zbliżyło jeszcze bardziej, były na pewno doświadczenia z dzieciństwa. Macieja wychował również jeden z rodziców. Kiedy Katarzyna Dowbor wyjechała do Warszawy, aby pracować w telewizji, on zamieszkał z ojcem, który ożenił się po raz drugi. „Dotychczasowe wydarzenia w moim życiu zahartowały mnie, nie mam żalu do mamy. Chyba tak musiało być. Cenię ją za to, że nie przebimbała tego czasu, tylko bardzo dobrze go wykorzystała. Doszła do tego wszystkiego sama”, mówił w wywiadzie dla „Trybuny” w 2003 roku. Osoby z jego otoczenia twierdzą jednak, że jego kontakty z mamą układały się najlepiej na… wizji. Syn miał do niej długo jeszcze pretensje o to, że zostawiła go jako małego chłopca w Toruniu. Katarzyna Dowbor latami pracowała na jego zaufanie. W końcu udało się. Dziś są przyjaciółmi. Co więcej, także Joanna, narzeczona jej syna, odnalazła w niej bratnią duszę. „Mam wrażenie, że moja mama mi pomaga i właśnie ona sprawiła, że spotkałam na swojej drodze Kasię i Maćka. Ta bliskość z Kasią to jakby kontynuacja bliskości z moją mamą”, wyznała kiedyś aktorka.

Nasze maleństwo
Teraz Katarzyna Dowbor cieszy się, że wkrótce zostanie babcią. Pogłoski o tym, że jej syn i Joanna spodziewają się dziecka, pojawiały się już kilkakrotnie. Ale dopiero w kwietniu potwierdziła je oficjalnie Magdalena Czerwiec, menedżerka aktorki.

Macierzyństwo było marzeniem Joanny od dawna. Przed zajściem w ciążę rzuciła palenie i zadbała o dietę. Jej zdaniem na ten ważny moment kobieta musi się przygotować. Stabilny związek i stała praca dały jej poczucie bezpieczeństwa. W sierpniu urodzi dziewczynkę. Joanna czuje się w ciąży świetnie i nie przestała pracować. Nieoficjalnie mówi się jednak, że wkrótce jej bohaterka z „M jak miłość” wyjedzie na jakiś czas do Francji.

A jakim ojcem będzie Maciej? Jego mama jest pewna, że dobrym. – Widzę, jak potrafi być opiekuńczy wobec zwierząt. Kiedy jego pies zachorował, nie przesypiał nocy, żeby pojechać z nim na kroplówkę. Pilnował go cały czas. Jestem przekonana, że równie odpowiedzialny będzie za dziecko – mówi „Party” Katarzyna Dowbor.

Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor zaszyli się w swoim domu w Wilanowie. Nie chodzą na przyjęcia i premiery. Teraz ani im w głowie zabawa, a tym bardziej organizowanie wesela. Para planuje ślub, ale dopiero po narodzinach córeczki. Aktorka w spokoju i... całkowitej dyskrecji przygotowuje się do nowej roli: matki.

Sylwia Borowska / Party

Redakcja poleca

REKLAMA