Karolina, jedyna córka Izy i Adama Małyszów, wyszła właśnie za mąż. Jej mama, która bierze obecni udział w nowej edycji „Tańca z gwiazdami”, wyznała za kulisami, jak świętowała ten dzień, a także jak udało jej się połączyć męczące treningi na parkiecie z dwudniową zabawą.
Izabela Małysz tuż po ślubie córki miała... trening!
Po sobotnim weselu i niedzielnych poprawinach, Izabela Małysz musiała błyskawicznie wrócić do Warszawy, gdzie w poniedziałkowe wieczory nagrywany jest „Taniec z gwiazdami”.
Jak się okazało, katorżniczy weekend zwieńczyła jeszcze... jelitówka, ale osłabiona i przemęczona Izabela i tak zdecydowała się zatańczyć. Chociaż jej mąż zdradził dziennikarzom, że bardzo martwi się o żonę, a wręcz rozważał zamówienie dla niej kroplówki, Małysz dzielnie wytrzymała całe nagranie programu.
Po tak męczącym weekendzie, musiało to być wielkie wyzwanie dla organizmu. Jak wyznała Małysz, wesele było wyjątkowo huczne, a ona sama bawiła się do białego rana.
– Pierwszego dnia było mniej grzecznie, zamykaliśmy z mężem salę o 7 rano... Drugi dzień już spokojnie, bo przecież był trening. Stefano specjalnie przyjechał do Szczyrku, żebyśmy mogli odbyć trening – opowiedziała.
Podziwiacie jej siłę i determinację?
Czytaj także:
13 lat temu podbiła serca Polaków występem w „Mam Talent”. Czym Klaudia Kulawik zajmuje się dzisiaj?
Krzyztof Gojdź dostanie własny program w USA? Chirurg plastyczny gwiazd przez lata robił karierę w TVN
Mąż Tamary Arciuch pomoże jej wygrać „Twoja twarz brzmi znajomo”? Zaskakująca odpowiedź aktorki