Reklama

Minął kolejny ekscytujący dzień 68. Festiwalu w Cannes. Gwiazdy prześcigają się w tym, by wyglądać spektakularnie. W dniu projekcji filmu "Mad Max: na drodze gniewu", zachwytom nad prezencją Charlize Theron nie było końca. Aktorka była jednak o krok od zaliczenia wpadki!

Reklama

Dystyngowana Charlize Theron promuje we Francji film ze swoim udziałem - "Mad Max: na drodze gniewu". Podczas festiwalowej premiery fotoreporterzy nie dają gwiazdom ani chwili wytchnienia: błysk fleszy nie każdemu jednak odpowiada. Cierpliwej Theron towarzyszył Sean Penn, "największa i najtrudniejsza miłość jej życia. Aktor nie zdawał się być oczarowany atmosferą i splendorem całego wydarznia. Kroczył tuż obok swojej wybranki wyraźnie zniechęcony, ukradkiem rzucając jej spojrzenia i niemalże szukając drogi ucieczki.

Cannes niczym wybieg

Humor nie dopisywał też powściągliwej Theron. Znana z wyszukanego gustu i nieprzeciętnej urody aktorka sprawiała wrażenie nieco zmęczonej. Wystąpiła w zjawiskowej żółtej sukni, która okazała się być błogosławieństwem i zarazem przekleństwem. Być może to błysk fleszy lub chwilowa nieuwaga spowodowała, że śliczna Theron straciła na chwilę równowagę. Była o włos od upadku na czerwonym dywanie! Potem już uważniej stawiała kroki i ostrożnie schodziła ze schodów. Zobaczcie!

Reklama

Zobacz też:

Zielińska, Więdłocha i inni na hucznej imprezie Popielewicz i Hyży razem na konferencji prasowej Mucha na otwarciu butiku w kilku odsłonach

Reklama
Reklama
Reklama