Mogłaby zamknąć się w czterech ścianach i płakać, że nie wygląda jak modelki z wybiegów. Mogłaby zrezygnować z kariery, wstydząc się swojej figury. Wreszcie mogłaby przejść na restrykcyjną dietę i katować się w siłowni, by wypracować idealną sylwetkę. Mogłaby, ale... tego nie robi. Ewa Farna za nic ma docinki na temat swojej figury. To samo radzi innym kobietom!
Ewa Farna o szczerze o swojej figurze
Piosenkarka udzieliła obszernego wywiadu dziennikarce Krystynie Pytlakowskiej. Zapis rozmowy można przeczytać w najnowszym wydaniu magazynu „Viva”. Ewa Farna jest jedną z tych gwiazd, które bardzo chronią swoje życie prywatne. Tym razem jednak zrobiła wyjątek. Opowiedziała m.in. o tym, jak postrzega swoją figurę oraz jak radzi sobie z hejtem. Najciekawsze cytaty z wywiadu dla „Vivy” przeczytasz na następnych stronach!
Przeczytaj:
„Przywracasz wiarę w normalne kobiety!”. Tą stylizacją Ewa Farna udowadnia, że sexy można być w każdym rozmiarze!
Ewa Farna znów przytyła? A może jest w ciąży? Gwiazda po mistrzowsku rozprawiła się z plotkami
Ewa Farna otwarcie przyznała, że nie kompleksów z powodu swojej sylwetki. Podkreśliła, że nie doskonale zdaje sobie sprawę ze swojej nadwagi, jednak nie zamierza się tym przejmować.
Tłumaczę sobie, że każdy się z czymś zmaga. Wiem, że ważę parę kilo więcej, niż powinnam, przecież nie jestem ślepa.
Gwiazda zaznaczyła, że z powodu swojej wagi, nie zamierza zamykać się w domu. Nie chce użalać się nad sobą, ponieważ nie widzi ku temu powodu. Co więcej, swoje podejście stara się przekazać również innym kobietom, które mają podobny problem. Zachęca je, by przestały patrzeć na siebie przez pryzmat modelek z wybiegów.
A kilka kilogramów to nie powód, żebym chowała się w domu, podcinała sobie żyły i bała się ludzi. Mówię młodym dziewczynom: „Nie musicie wyglądać jak modelki na wybiegu, a poza tym one są za chude. Rozejrzyjcie się wokół siebie, to zobaczycie, że na ulicy mijają was dziewczyny i kobiety, z których mało która jest idealna”. A ja może schudnę, a może zostanę taka na zawsze. Zobaczę, jak mi pójdzie, ale w jakimkolwiek momencie swojej przygody z wagą będę, przecież nie zamknę się przed światem.
Ewa Farna ma podobny dystans również do hejtu, z którym - jako osoba publiczna - musi radzić sobie każdego dnia. Gwiazda stara się jednak nie czytać internetowych komentarzy, dzięki temu unika przejmowania się krzywdzącymi opiniami na swój temat.
Nie walczę (z hejterami - przypis red.), ale wkurza mnie już ta bezsilność, że hejterom wszystko wolno, a atakowany ma milczeć. Staram się unikać komentarzy – kiedy nie czytam, one mnie nie dotykają. Chociaż miewam momenty, gdy siadają mi nerwy, bo coś tam usłyszę. Mówię wtedy: „Kurczę, bez przesady”. Boli mnie tylko, dlaczego w tych ludziach jest tyle zła i frustracji
- wyznała na łamach „Vivy.
Brawo, Ewa! Bardzo podoba nam się takie podejście. Tak trzymać!