Edyta Herbuś - Wytańczyć marzenia

Edyta Herbuś fot. ONS
Niedawno rozstała się z Maciejem Kawulskim. Teraz Edyta chce się skupić głównie na pracy. Powód? Rozpoczyna zupełnie nowy etap swojej kariery – wystąpi na deskach Opery Narodowej i ma szanse zagrać u Zanussiego!
/ 27.01.2010 11:43
Edyta Herbuś fot. ONS
Czwartkowe popołudnie. Do gmachu warszawskiej Opery Narodowej wbiega Edyta Herbuś (29). Bierze łyk wody, wykonuje kilka ćwiczeń rozciągających i pewnym krokiem wchodzi na scenę. Obok niej plejada najlepszych tancerzy, m.in. Ewa Szabatin, Rafał Maserak, Łukasz Czarnecki, Tomasz Barański i Janja Lesar. Trening do nowej edycji „Tańca z Gwiazdami”? Nie, próby do słynnej opery Giuseppe Verdiego „Traviata” – opowieści o głębi uczucia i poświęceniu, do jakiego zdolna jest kochająca kobieta. Mimo ogromnego wysiłku na parkiecie Edyta jest szczęśliwa i pełna energii, a każdym swoim ruchem stara się wyrazić silne emocje. Od razu widać, że taniec to jej żywioł. Uśmiechnięta gwiazda ani przez moment nie daje po sobie poznać, że niedawno rozstała się z partnerem, Maciejem Kawulskim.

Serce w rozterce
Na krążące plotki o rozpadzie związku z Maciejem Kawulskim Edyta długo nie reagowała. Powód? Gazety ogłosiły koniec tej miłości, gdy jeszcze trwała. – To świeża sprawa i nie chciałam się nią dzielić z mediami. Tabloidy dopisały do tego związku różne historie, tylko że żadna z nich nie była prawdziwa – mówi „Party” tancerka. Plotkowano, że Kawulski chciał na jej nazwisku jedynie wypromować swoje gale KSW (Konfrontacja Sztuk Walki). Jednak Edyta zaprzecza tym rewelacjom. Twierdzi, że jej były partner wszystko, co osiągnął, zawdzięcza wyłącznie sobie i ciężkiej pracy. – Markę KSW Maciek stworzył beze mnie. Nie potrzebował lansu – ucina tancerka. Pytana o powód rozstania milczy dłuższą chwilę. – Mieliśmy z Maćkiem inne wizje naszego związku. Ale niczego, co było między nami, nie żałuję – wyznaje Herbuś. Maciej Kawulski podkreśla, że choć każde rozstanie jest bolesne dla obu stron, im udało się zachować klasę. – Czas leczy rany, dlatego mam nadzieję, że za jakiś czas uda nam się odbudować przyjacielskie relacje – mówi w rozmowie z „Party” promotor MMA (Mieszanych Sztuk Walki).

Pracowity sezon
Zmiany w życiu prywatnym nie przeszkodziły Edycie w realizacji marzeń. Teraz będzie musiała poświęcić jeszcze więcej czasu na treningi i lekcje aktorstwa, bo jej kalendarz zapełnia się nowymi propozycjami zawodowymi. Niebawem tancerka wyruszy w trasę ze spektaklem „Lady Fosse”, w którym gra tytułową bohaterkę. Rozwija się także jej rola w serialu Polsatu „Samo Życie” – scenarzyści postanowili, że jej postać będzie jedną z ważniejszych w serialu. 25 lutego, dzień przed swoimi urodzinami, Edyta Herbuś zadebiutuje w Operze Narodowej w „Traviacie”. Zapowiada się imponujące widowisko. Powód? Operę wyreżyseruje Mariusz Treliński, a scenografią zajmie się Boris Kudlicka. Na scenie tancerze wystąpią w kostiumach Gosi Baczyńskiej i Tomasza Ossolińskiego. – Stroje będą naprawdę ekstrawaganckie, podobnie jak choreografia Tomasza Wygody – zdradza „Party” Edyta.

Porozmawiajmy o gwiazdach - forum >>


Latem tancerka weźmie udział w kolejnej edycji międzynarodowego festiwalu „Karuzela Cooltury”. Debiutowała tu w ubiegłym roku, a pomysł zaproszenia jej podsunął organizatorom Krzysztof Zanussi. – Zaprosiliśmy Edytę do współpracy, bo dostrzegliśmy w niej duży potencjał. To osoba, którą można postawić za wzór młodym ludziom. Nie miała „ufundowanego życia”, do wszystkiego doszła sama. Mimo że nie ukończyła żadnej szkoły teatralnej, ma wielki talent, który chce rozwijać – mówi nam Marek Ratajczak, organizator festiwalu. Sam  Krzysztof Zanussi od dawna śledzi aktorskie postępy Herbuś. – Wszystko przed nią! Jeśli znajdzie dobrego mistrza, rozwinie swoje predyspozycje. Niewykluczone, że w przyszłości znajdę dla pani Edyty rolę w jednym ze swoich filmów – mówi reżyser.

Ale to nie są jedyne plany Herbuś. Edyta obiecała sobie, że wreszcie kupi samochód. Choć prawo jazdy ma już od czterech lat, potrzebuje jeszcze kilku jazd doszkalających. W roli jej instruktorów wystąpią... przyjaciele: Rafał Maserak i Tomek Barański! – Chłopcy zaoferowali, że ze mną pojeżdżą. Nie śmiem im odmówić! – śmieje się Herbuś.
 
Dogonić szczęście
Edyta już wie, czego jej potrzeba, by być szczęśliwą. Jednak ten sekret zna tylko ona i jej... pamiętniki, które prowadzi od dziecka. Przelotne znajomości i interesowne przyjaźnie? To nie dla niej! Ideału mężczyzny też nie szuka według ściśle ustalonego klucza. Wierzy w przeznaczenie. – Facet musi mnie inspirować. Przy nim chcę czuć się najlepszą wersją siebie – zdradza gwiazda. Edyta nie ukrywa, że nie myśli jeszcze o kolejnym związku. Ale na pytanie, czy jest otwarta na prawdziwą miłość, bez wahania odpowiada: – Zawsze!         

Magda Jabłońska-Borowik / Party

Redakcja poleca

REKLAMA