Rumer Willis – córka Demi Moore i Bruca Willisa
Rodzice aktorzy (piękna Demi Moore i hollywoodzki twardziel Bruce Willis) od dzieciństwa szykowali Rumer na swoją następczynię. Już jej poród został uwieczniony za pomocą profesjonalnej kamery filmowej, a jako brzdąc zagrała obok mamusi w thrillerze „Striptease”. Potem jednak Rumer Willis się zbuntowała i przez wiele lat nie chciała słyszeć o występowaniu przed kamerą. Niepomna tego, że dziennikarze dworują sobie z jej „masywnego podbródka” (pisząc przy tym, że niewiele urody odziedziczyła po swojej wciąż seksownej 47-letniej mamie), postanowiła zostać gwiazdą modelingu. Ponieważ jak na razie reklamuje jedynie ciuchy mało znanej firmy Ocean Pacific, podpisała parę kontraktów w Hollywood. Ucieszyła tym producentów, którzy najwyraźniej uważają, że nazwisko „Willis” na plakacie filmowym zawsze przyciągnie tłumy do kina, niezależnie od osoby, która je nosi. 21-letnia Rumer Willis upiera się jednak w wywiadach, że to nie podbicie Fabryki Snów, tylko laury Nowojorskiego Tygodnia Mody są jej największym marzeniem.
1
z
6
fot. FOTOLINK
Miejsce 6
Zoe Kravitz – córka Lenny’ego Kravitza
Jeszcze niedawno Zoe – córka obdarzonego ognistym temperamentem rockmana Lenny’ego Kravitza – żyła sobie spokojnie w Nowym Jorku, studiując sztuki piękne. W przeciwieństwie do słynącego z ekstrawaganckich strojów i licznych afer miłosnych taty unikała, jak mogła, fleszy reporterów. Jak twierdziła – nie goni za sławą, bo była świadkiem tego, jak zrujnowała ona związek jej rodziców (Kravitz rozwiódł się z jej mamą, kiedy Zoe miała pięć lat). Jednak dwa lata temu Kravitzówna zmieniła zdanie i zgłosiła się na casting do komedii „Życie od kuchni”. Wygrała go, wystąpiła obok Catherine Zety-Jones i szybko dostała kolejne propozycje. Co wpłynęło na zmianę jej poglądów? Proste, zawód miłosny. „Okazało się, że anonimowość nie chroni przed awanturami z ukochanym i jego zdradą. A praca to najlepszy lek na złamane serce”, tłumaczy 21-letnia Zoe Kravitz, zarzekając się jednak przy tym, że nie zamierza – tak jak jej tata – dawać okazji do umieszczania swoich zdjęć na pierwszych stronach tabloidów.
Zoe Kravitz – córka Lenny’ego Kravitza
Jeszcze niedawno Zoe – córka obdarzonego ognistym temperamentem rockmana Lenny’ego Kravitza – żyła sobie spokojnie w Nowym Jorku, studiując sztuki piękne. W przeciwieństwie do słynącego z ekstrawaganckich strojów i licznych afer miłosnych taty unikała, jak mogła, fleszy reporterów. Jak twierdziła – nie goni za sławą, bo była świadkiem tego, jak zrujnowała ona związek jej rodziców (Kravitz rozwiódł się z jej mamą, kiedy Zoe miała pięć lat). Jednak dwa lata temu Kravitzówna zmieniła zdanie i zgłosiła się na casting do komedii „Życie od kuchni”. Wygrała go, wystąpiła obok Catherine Zety-Jones i szybko dostała kolejne propozycje. Co wpłynęło na zmianę jej poglądów? Proste, zawód miłosny. „Okazało się, że anonimowość nie chroni przed awanturami z ukochanym i jego zdradą. A praca to najlepszy lek na złamane serce”, tłumaczy 21-letnia Zoe Kravitz, zarzekając się jednak przy tym, że nie zamierza – tak jak jej tata – dawać okazji do umieszczania swoich zdjęć na pierwszych stronach tabloidów.
2
z
6
fot. KAPIF
Miejsce 5
Ola Linda – córka Bogusława Lindy
W przeciwieństwie do pozostałych dzieci gwiazd 17-letnia latorośl modelki i fotograficzki Lidii Popiel i aktora Bogusława Lindy nie wsławiła się jeszcze niczym szczególnym. W wieku, w którym jej mama stawiała już pierwsze kroki w świecie wielkiej mody, Ola Linda na razie towarzyszy jedynie rodzicom podczas ich publicznych wystąpień. Dodajmy od razu – nielicznych. „Pierwszy macho polskiego filmu” i jego żona, w odróżnieniu od wielu rodzimych gwiazd, nie żyją bowiem „od przyjęcia do przyjęcia”, więc ich obecność na imprezie za każdym razem wywołuje sensację. Uważnemu oku obserwatorów nie umknęło, że córka Lindy, choć na pozór niezbyt podobna fizycznie do rodziców, odziedziczyła po mamie znakomitą figurę i najwyraźniej zakochana jest w modzie. Czy niebawem pójdzie więc w ślady pani Lidii? Chyba jest jeszcze za wcześnie, aby o tym wyrokować.
Ola Linda – córka Bogusława Lindy
W przeciwieństwie do pozostałych dzieci gwiazd 17-letnia latorośl modelki i fotograficzki Lidii Popiel i aktora Bogusława Lindy nie wsławiła się jeszcze niczym szczególnym. W wieku, w którym jej mama stawiała już pierwsze kroki w świecie wielkiej mody, Ola Linda na razie towarzyszy jedynie rodzicom podczas ich publicznych wystąpień. Dodajmy od razu – nielicznych. „Pierwszy macho polskiego filmu” i jego żona, w odróżnieniu od wielu rodzimych gwiazd, nie żyją bowiem „od przyjęcia do przyjęcia”, więc ich obecność na imprezie za każdym razem wywołuje sensację. Uważnemu oku obserwatorów nie umknęło, że córka Lindy, choć na pozór niezbyt podobna fizycznie do rodziców, odziedziczyła po mamie znakomitą figurę i najwyraźniej zakochana jest w modzie. Czy niebawem pójdzie więc w ślady pani Lidii? Chyba jest jeszcze za wcześnie, aby o tym wyrokować.
3
z
6
fot. ONS
Miejsce 4
Pixie Geldof – córka Boba Geldofa
Jej tata jest jednym z najbardziej znanych społeczników wśród rockmanów. To on w latach 80. zorganizował słynny koncert dla Afryki „Live Aid”, a potem przez lata brał (i ciągle bierze!) udział w akcjach Greenpeace’u, Amnesty International i dziesiątek innych organizacji. Trzy córki Boba Geldofa najwyraźniej wychodzą z założenia, że tatuś odwala dobrą robotę za całą rodzinę i w związku z tym w celach społecznych nie raczą nawet kiwnąć palcem. 26-letnia Fifi, 20-letnia Peaches, a zwłaszcza najmłodsza (i najmniej podobna do tatusia) 19-letnia Pixie cieszą się za to opinią kobiet rozrywkowych, których głównym zajęciem jest rozbijanie się po ekskluzywnych przyjęciach w towarzystwie coraz to nowszych przystojniaków. Nic dziwnego, że pannice są ulubienicami brytyjskich tabloidów. Pixie – jako najmłodsza i najładniejsza z trójki – skupia na sobie najwięcej uwagi. Gazety sporo miejsca poświęcają zarówno jej próbom, na razie nieudanym, zabłyśnięcia w świecie mody, jak i przyjaźni z Alice Dellal – popularną supermodelką skandalistką, która słynnie z zamiłowania do imprezowego stylu życia.
Pixie Geldof – córka Boba Geldofa
Jej tata jest jednym z najbardziej znanych społeczników wśród rockmanów. To on w latach 80. zorganizował słynny koncert dla Afryki „Live Aid”, a potem przez lata brał (i ciągle bierze!) udział w akcjach Greenpeace’u, Amnesty International i dziesiątek innych organizacji. Trzy córki Boba Geldofa najwyraźniej wychodzą z założenia, że tatuś odwala dobrą robotę za całą rodzinę i w związku z tym w celach społecznych nie raczą nawet kiwnąć palcem. 26-letnia Fifi, 20-letnia Peaches, a zwłaszcza najmłodsza (i najmniej podobna do tatusia) 19-letnia Pixie cieszą się za to opinią kobiet rozrywkowych, których głównym zajęciem jest rozbijanie się po ekskluzywnych przyjęciach w towarzystwie coraz to nowszych przystojniaków. Nic dziwnego, że pannice są ulubienicami brytyjskich tabloidów. Pixie – jako najmłodsza i najładniejsza z trójki – skupia na sobie najwięcej uwagi. Gazety sporo miejsca poświęcają zarówno jej próbom, na razie nieudanym, zabłyśnięcia w świecie mody, jak i przyjaźni z Alice Dellal – popularną supermodelką skandalistką, która słynnie z zamiłowania do imprezowego stylu życia.
4
z
6
fot. ONS
Miejsce 3
Frances Bean Cobain – córka Kurta Cobaina i Courtney Love
Czy to możliwe, żeby ta wymalowana i wystrojona porcelanowa laleczka była tym samym rumianym aniołkiem, którego lata temu nosili na rękach lider Nirvany Kurt Cobain i jego żona Courtney Love? Owszem. To właśnie Frances Bean Cobain! Odkąd dwa lata temu (licząc sobie zaledwie15 wiosen) porzuciła rodzinny dom, dziewczyna robi wszystko, aby nie kojarzyć się ze swoimi rodzicami. Nie walczy z lekką nadwagą, przefarbowała włosy na ciemno. I w przeciwieństwie do taty i mamy, którzy źle znosili sławę, Frances uwielbia być w centrum zainteresowania. Najpierw zaszokowała Amerykę przyjęciem urodzinowym, którego motywem przewodnim było... samobójstwo. Goście musieli ubrać się na czarno, wśród elementów dekoracji można było dostrzec trumny i krucyfiksy, a urodzinowy tort ozdobiono napisem: „Spoczywaj w pokoju, moje dzieciństwo”. Biorąc pod uwagę fakt, że jej ojciec zakończył życie, strzelając sobie w głowę, pomysł został oceniony jako niesmaczny. Niezrażona Frances parę tygodni temu znowu wywołała kontrowersje, pojawiając się na sesji dla magazynu „Elle” w słynnej piżamie, którą jej tata miał na sobie w czasie ślubu z Courtney. Rozgłos wokół Frances postanowił wykorzystać koncern Chanel, proponując jej reklamowanie swoich produktów. I choć jak na razie córka Cobaina nie skorzystała z tej oferty, to i tak może być spokojna o przyszłość – ze swoją odwagą (i nazwiskiem) zawsze będzie łakomym kąskiem dla show-biznesu.
Frances Bean Cobain – córka Kurta Cobaina i Courtney Love
Czy to możliwe, żeby ta wymalowana i wystrojona porcelanowa laleczka była tym samym rumianym aniołkiem, którego lata temu nosili na rękach lider Nirvany Kurt Cobain i jego żona Courtney Love? Owszem. To właśnie Frances Bean Cobain! Odkąd dwa lata temu (licząc sobie zaledwie15 wiosen) porzuciła rodzinny dom, dziewczyna robi wszystko, aby nie kojarzyć się ze swoimi rodzicami. Nie walczy z lekką nadwagą, przefarbowała włosy na ciemno. I w przeciwieństwie do taty i mamy, którzy źle znosili sławę, Frances uwielbia być w centrum zainteresowania. Najpierw zaszokowała Amerykę przyjęciem urodzinowym, którego motywem przewodnim było... samobójstwo. Goście musieli ubrać się na czarno, wśród elementów dekoracji można było dostrzec trumny i krucyfiksy, a urodzinowy tort ozdobiono napisem: „Spoczywaj w pokoju, moje dzieciństwo”. Biorąc pod uwagę fakt, że jej ojciec zakończył życie, strzelając sobie w głowę, pomysł został oceniony jako niesmaczny. Niezrażona Frances parę tygodni temu znowu wywołała kontrowersje, pojawiając się na sesji dla magazynu „Elle” w słynnej piżamie, którą jej tata miał na sobie w czasie ślubu z Courtney. Rozgłos wokół Frances postanowił wykorzystać koncern Chanel, proponując jej reklamowanie swoich produktów. I choć jak na razie córka Cobaina nie skorzystała z tej oferty, to i tak może być spokojna o przyszłość – ze swoją odwagą (i nazwiskiem) zawsze będzie łakomym kąskiem dla show-biznesu.
5
z
6
fot. ONS
Miejsce 2
Weston Coppola Cage – syn Nicolasa Cage’a
Jeszcze cztery lata temu, kiedy pojawił się z tatą na premierze filmu „Pan życia i śmierci”, w którym obaj zagrali, 15-letni wówczas syn Nicolasa Cage’a prezentował się jak normalny amerykański nastolatek z pokolenia McDonald’s. Był tłuściutki jak pączek, pyzaty i różowiutki na twarzy oraz ubrany niczym wierna kopia rapera Jaya-Z (za duże spodnie od dresu, wyciągnięta bluza i trampki). To już jednak daleka przeszłość. Ostatnio Weston Cage najwyraźniej o kilka razy za dużo obejrzał film „Kruk” i szokuje świat nowym, gotyckim wizerunkiem. Nie myślcie jednak, że składają się na niego tylko ciuchy i ostry make-up godny Ozzy’ego Osbourne’a. O nie! Weston stanął także na czele własnej kapeli rockowej Eyes Of Nocturn. A ponieważ nikt nie chciał wydać jej płyty, młody Cage założył własne wydawnictwo – Morbid Rose. Promuje ono nie tylko jego muzykę, ale też komiksy z cyklu „Voodoo Child” jego autorstwa oraz ciuchy, które projektuje w wolnych chwilach. Ze swoim gotyckim image’em i kosmicznymi pomysłami na biznes Weston Cage oddalił się o lata świetlne od swojego tatusia wymuskanego i zajętego występowaniem w kolejnych filmach z cyklu „zabili go i uciekł”.
Weston Coppola Cage – syn Nicolasa Cage’a
Jeszcze cztery lata temu, kiedy pojawił się z tatą na premierze filmu „Pan życia i śmierci”, w którym obaj zagrali, 15-letni wówczas syn Nicolasa Cage’a prezentował się jak normalny amerykański nastolatek z pokolenia McDonald’s. Był tłuściutki jak pączek, pyzaty i różowiutki na twarzy oraz ubrany niczym wierna kopia rapera Jaya-Z (za duże spodnie od dresu, wyciągnięta bluza i trampki). To już jednak daleka przeszłość. Ostatnio Weston Cage najwyraźniej o kilka razy za dużo obejrzał film „Kruk” i szokuje świat nowym, gotyckim wizerunkiem. Nie myślcie jednak, że składają się na niego tylko ciuchy i ostry make-up godny Ozzy’ego Osbourne’a. O nie! Weston stanął także na czele własnej kapeli rockowej Eyes Of Nocturn. A ponieważ nikt nie chciał wydać jej płyty, młody Cage założył własne wydawnictwo – Morbid Rose. Promuje ono nie tylko jego muzykę, ale też komiksy z cyklu „Voodoo Child” jego autorstwa oraz ciuchy, które projektuje w wolnych chwilach. Ze swoim gotyckim image’em i kosmicznymi pomysłami na biznes Weston Cage oddalił się o lata świetlne od swojego tatusia wymuskanego i zajętego występowaniem w kolejnych filmach z cyklu „zabili go i uciekł”.
6
z
6
fot. CORBIS
Miejsce 1
Chastity Bono – córka Cher
Aż trudno uwierzyć, że ta blisko 40-letnia, ważąca ponad 120 kilogramów, nieco zaniedbana kobieta to córka perfekcyjnie pięknej i zgrabnej Cher! Chastity – owoc związku piosenkarki z jej byłym mężem i w latach 60. partnerem estradowym Sonnym Bono – długo żyła w konflikcie z mamą i, jak ostatnio przyznała, naumyślnie zaniedbała się i roztyła, aby pokazać, jak bardzo „neguje jej wartości”. „Moja mama spędzała przed lustrem całe godziny – opowiada Chastity Bono . – Nie obchodziło jej nic poza wyglądem, karierą, fanami i honorariami. Nigdy nie miała dla mnie czasu, dbała tylko o to, żebym nosiła ładne ciuszki, jak jakaś cholerna Barbie”. Po śmierci ojca, do którego była bardzo przywiązana, Chastity wpadła w depresję i przytyła do 140 kilogramów. Cher zjednoczyła wtedy siły z życiową partnerką swojej córki, kelnerką Stacy Kardashian i obie namówiły ją na wizytę u dietetyka, a potem na kurację odchudzającą. Po latach matka i córka postanowiły też dać sobie drugą szansę. Cher zaakceptowała, że jej córka nie zamierza iść w jej ślady i nie chce mieć nic wspólnego z show-biznesem, a Chastity dopiero w zeszłym roku obejrzała pierwszy raz koncert swojej mamy! „I, co najdziwniejsze, bardzo mi się spodobał!”, podsumowała w wywiadzie dla portalu „Daily Mail”.
Chastity Bono – córka Cher
Aż trudno uwierzyć, że ta blisko 40-letnia, ważąca ponad 120 kilogramów, nieco zaniedbana kobieta to córka perfekcyjnie pięknej i zgrabnej Cher! Chastity – owoc związku piosenkarki z jej byłym mężem i w latach 60. partnerem estradowym Sonnym Bono – długo żyła w konflikcie z mamą i, jak ostatnio przyznała, naumyślnie zaniedbała się i roztyła, aby pokazać, jak bardzo „neguje jej wartości”. „Moja mama spędzała przed lustrem całe godziny – opowiada Chastity Bono . – Nie obchodziło jej nic poza wyglądem, karierą, fanami i honorariami. Nigdy nie miała dla mnie czasu, dbała tylko o to, żebym nosiła ładne ciuszki, jak jakaś cholerna Barbie”. Po śmierci ojca, do którego była bardzo przywiązana, Chastity wpadła w depresję i przytyła do 140 kilogramów. Cher zjednoczyła wtedy siły z życiową partnerką swojej córki, kelnerką Stacy Kardashian i obie namówiły ją na wizytę u dietetyka, a potem na kurację odchudzającą. Po latach matka i córka postanowiły też dać sobie drugą szansę. Cher zaakceptowała, że jej córka nie zamierza iść w jej ślady i nie chce mieć nic wspólnego z show-biznesem, a Chastity dopiero w zeszłym roku obejrzała pierwszy raz koncert swojej mamy! „I, co najdziwniejsze, bardzo mi się spodobał!”, podsumowała w wywiadzie dla portalu „Daily Mail”.