Barbara Kurdej-Szatan zyskała sympatię widzów początkowo jako wesoła blondynka z reklamy. Scenarzyści "M jak Miłość" szybko zorientowali się, że drzemie w niej ogromny potencjał. Pojawiły się plotki, że Kurdej-Szatan chce odejść z serialu. Czy są powody do zmartwień?
Barbara Kurdej-Szatan przyciąga widzów jak magnes. Jej energia, entuzjazm i pozytywne nastawienie udziela się jej widzom. Znak rozpoznawczy? Długie blond włosy i uśmiech. W serialu "M jak Miłość" gra Joannę od 2014 roku. Początkowo miała występować gościnnie, jednak widzowie polubili ją bardziej niż serialową Małgosię i widzieli dla niej zastępstwo właśnie w postaci Kurdej-Szatan.
Jak donosi magazyn Flesz, przed aktorką pojawiły się nowe wyzwania i możliwości, bowiem ma zagrać jedną z głównych ról w nowym serialu o roboczym tytule "Recepta na miłość".
To jej pierwsza główna rola w serialu! Barbara Kurdej-Szatan zagra w nim u boku Mateusza Damięckiego. Ona wcieli się w pielęgniarkę, on – w lekarza. Czy będzie romans? A czy przez nową rolę Kurdej-Szatan zrezygnuje z "M jak miłość"? Podobnie zrobiła kiedyś Małgorzata Kożuchowska, gdy została gwiazdą "Rodzinki.pl". – Nie mam takich planów – uspokaja Barbara. – Oba seriale produkuje ta sama ekipa pod kierownictwem Tadeusza Lampki, więc udaje nam się bezproblemowo rozpisywać dni zdjęciowe – dodaje
- czytamy we "Fleszu".
Uff! Jak widać, nie ma powodów do zmartwień, bo Kurdej-Szatan nie opuści w najbliższej przyszłości planu zdjęciowego "M jak Miłość".
Fenomen "M jak miłość": serial, który łączy pokolenia. Najlepsza scena z Witoldem Pyrkoszem