Miała 25 lat, kiedy jej ojciec popełnił samobójstwo. Zelda Williams od tamtego momentu cyklicznie, bo w rocznicę smierci, jak i urodzin, "opuszcza internet". 11 sierpnia mija 2. rocznica śmierci aktora, Robina Williamsa.
Znów jest ten czas. Będę miała przerwę od mediów społecznościowych. Dla tych, którzy zawsze pytają dlaczego: to po to, by ludzie mogli wspominać śmierć taty w rocznicę jego śmierci jak chcą, ale bez bombardowania tym mnie i wywierania presji na mnie i mojej rodzinie, byśmy publicznie to zauważyli i brali w tym udział.
- napisała 27-latka 2 dni przed rocznicą na Twitterze.
2. rocznica śmierci Robina Williamsa
Co roku odżywa dyskusja i pytanie o to, czy tak musiało się stać. 63-letni Robin Williams był wzorem, aktorem niemal totalnym, a jednak zdecydował o samobójstwie.
Smutna historia największego wesołka
Jego córka, Zelda Williams, także jest aktorką. W szczerym i pełnym emocji poście, który pojawił się także na jej Instagramie, Zelda dziękowała za wsparcie fanów.
Zawsze będę wdzięczna za całą miłość świata dla taty i sentyment do niego, ale z oczywistych powodów czasem trudniej znieść to publiczne zamieszanie, zwłaszcza że ludzie często oczekują ode mnie odpowiedzi. pisała Williams. Serce czasem potrzebuje małej przerwy.
- wyznała aktorka.
Robin Williams to nie tylko aktor komediowy, lecz prawdziwy dobroczyńca. Jego charytatywną działalność kontynuuje córka i zawsze wspomina o potrzebie niesienia pomocy osobom chorym - żeby nie było już za późno...
Świat idzie dalej. (...) Jeśli macie ochotę świętować pamięć o nim, celebrując to, co kochał, wystarczy poszukać, a znajdziecie cudowne organizacje dobroczynne, które warto wesprzeć.
- zakończyła swoją wypowiedź Zelda Williams.
Robin Williams jakiego pamiętamy
Aktor, który prawdziwą sławę zyskał dzięki głównej rol iw komedię "Pani Doubtfire" (1993), rozkochał w sobie widownię na całym świecie. Legenda kina, fascynująca postać, fenomenalny talent - krytycy i recenzenci nie szczędzili mu pochwał. Za rolę psychoanalityka w dramacie "Buntownik z wyboru" (1997) otrzymał Oscara w kategorii najlepsza rola drugoplanowa. Z kolei kreacja szalonego włóczęgi w filmie "Fisher King" (1991) przyniosła mu nagrodę Złotego Globu. Robin jest najbardziej znany ze swoich ról komicznych ("Klatka dla ptaków"). Wcielił się również w główną rolę w filmie Hook (1991) Stevena Spielberga. Był znany ze zdolności do improwizowania oraz parodiowania. Sława przyszła szybko i nieoczekiwanie, zbyt gwałtownie, jak dla człowieka, który przez całe życie nie mógł poradzić sobie ze swoimi słabościami, jak to nazywał, "demonami".
"Dżinie, jesteś wolny"
Na kilak miesięcy przed samobójczą śmiercią (powieszeniem), stan Williamsa pogarszał się. Nie wiadomo, jaka była ostateczna przyczyna śmierci Williamsa i co pchnęło go do tego kroku. Problemy finansowe i uzależnianie od narkotyków? Aktor przyjmował wszystkie propozycje. Angażował się w wiele projektów tylko po to, by spłacić długi, bo 2 rozwody kosztowały go ponad 30 milionów dolarów. Zwykle cichy i spokojny, po kokainie i kilku drinkach stawał się duszą towarzystwa.
Robiłem paskudne rzeczy. Do tej pory się ich wstydzę - przyznał aktor w wywiadzie dla The Guardian i bił się w piersi. - Paranoja i impotencja. Co w tym jest fajnego? Bezsensowne dyskusje w nocy, a później trudne poranki, podczas których czujesz się jak wampir. To już nie dla mnie - mówił o narkotykach i skutkach uzależnienia.
Gdy wieść o jego śmierci obiegła świat, Barack Obama na Twitterze napisał, że Robin Williams był jedyny w swoim rodzaju, a na profilu Akademii Filmowej pojawiło się zdjęcie dżina z disneyowskiej animacji (Robin podkładał pod tę postać głos) z podpisem: „Dżinie, jesteś wolny”.
Długa droga w dół Robina Williamsa
Depresja i narkotyki to często powtarzający się scenariusz w Hollywood. Robinowi Williamsowi udało się przez wiele lat żyć w trzeźwości, ale żył na krawędzi i nigdy tak naprawdę nie uporał się ze swoją burzliwą przeszłością. Gwiazdy, które dotkliwie odczuły skutki uboczne sławy, to także Whitney Houston, (w programie Oprah Winfrey zdradziła, że przestała panować nad sytuacją po wielkim sukcesie, który odniósł film „Bodyguard”.) Heath Ledger (odurzał się po sukcesie "Mrocznego Rycerza"), Brittany Murphy (zmarła w wieku 32 lat, garściami łykała tabletki odchudzające, stosowała drakońskie diety, aż w końcu poznała heroinę). Nieoczekiwana sława i pieniądze, potem ucieczka od rzeczywistości, obawa przed tym, co przyniesie przyszłość... To wszystko może prowadzić do smutnego końca, depresji, uzależnienia, samobójstwa.
Robin Williams w filmie "Wielkie wesele"