Wygląda zachwycająco! Wciąż ma fantastyczną figurę, mnóstwo energii i... ani śladu ciążowych krągłości. Nic więc dziwnego, że do tej pory nikt się nie domyślił, że Monika Mrozowska (34) jest w ciąży. A to już szósty miesiąc i pod koniec wakacji aktorka po raz trzeci zostanie mamą! Jako pierwsi zadzwoniliśmy do niej z gratulacjami. – To prawda. Zaczynam właśnie trzeci trymestr ciąży. Śmieję się, że maluszek pewnie przykleił się do kręgosłupa, dlatego jeszcze nie widać brzucha – żartuje w rozmowie z „Party” Mrozowska. Tatą dziecka jest operator filmowy Sebastian Jaworski, z którym Monika spotyka się od półtora roku. Gwiazda ma już dwie córki z małżeństwa z Maciejem Szaciłłą, 10-letnią Karolinę i 4-letnią Jagodę. Czy tym razem aktorka powita na świecie synka i... czy zdecyduje się po raz kolejny wyjść za mąż?
Kolejność uczuć
– Nie planujemy ani zaręczyn, ani ślubu. Jest nam dobrze tak, jak jest! Mam już za sobą ślub i wesele. Kolejne nie są mi potrzebne do szczęścia. Nic więcej nie powiem – zastrzega Monika. Jej przyjaciele zgodnie przyznają, że dawno już nie widzieli Mrozowskiej aż tak szczęśliwej, a jej związek z nowym partnerem uważają za wyjątkowo udany. – Sebastian jest naprawdę fajnym facetem, a przy tym wyjątkowo skromnym – twierdzą. Jak udało mu się podbić serce Moniki? Wbrew plotkom Mrozowska i Jaworski wcale nie poznali się w „Dzień dobry TVN”, gdzie Monika gościnnie gotuje. Pierwszy raz spotkali się dwa lata temu przy okazji zdjęć do projektu edukacyjnego dla maturzystów. Zamienili ze sobą kilka zdań i od razu poczuli, jakby znali się od lat. Kilka miesięcy później zakochali się w sobie. – Już wtedy w małżeństwie Moniki i Maćka nie działo się dobrze. Częste nieporozumienia odbiły się na ich relacji. Po dziesięciu latach związku ich uczucie się wypaliło – mówi „Party” znajomy pary.
Zamknięty rozdział
Po rozstaniu z Maciejem Szaciłłą Monika razem z córkami Karoliną i Jagodą wyprowadziła się z domu. Wynajęła mieszkanie na warszawskim Bemowie, nieopodal domu męża, by dziewczynki miały bliski kontakt z tatą. – To nie są łatwe sprawy ani dla rodziców, ani dzieci. Z czasem Monice i Maćkowi udało się dojść do porozumienia. Oboje mają nowych partnerów, układają swoje życie na nowo. Ale szczęście Karoliny i Jagody wciąż jest dla nich priorytetem – podkreśla przyjaciółka rodziny. Dziewczynki szybko zaakceptowały nie tylko Sebastiana, lecz także nową partnerkę taty, dziennikarkę Karolinę Kopocz. Z przejęciem i zaangażowaniem szykowały się na ich ślub, który odbył się na początku kwietnia. Ale nie była to jedyna zmiana w ich życiu – na początku roku dziewczynki zamieszkały razem z mamą u jej partnera.
W nowej roli
Wiadomość o trzeciej ciąży Moniki jej córki przyjęły entuzjastycznie. Podobno bardziej emocjonalnie na pojawienie się nowego członka rodziny zareagowała młodsza, Jagoda. – Jadzia codziennie deklaruje Monice swoją pomoc. Obiecuje, że będzie usypiać dzidziusia, nosić go na rękach i czytać mu bajki. Martwi się tylko, że nie zna wszystkich literek, ale do porodu zostało jeszcze trochę czasu, więc na pewno nadrobi zaległości – śmieje się przyjaciółka Mrozowskiej. Starsza córka aktorki, Karolina, początkowo obawiała się, czy przy trójce dzieci mama znajdzie czas, by z nią porozmawiać, pójść na spacer lub po prostu się poprzytulać. Karolina jest już starszą siostrą i zdaje sobie sprawę, że pojawienie się w domu niemowlaka to nie idylla. Zdarzają się płacze, kolki, nieprzespane noce.
Ale Monika jest bardzo zorganizowaną osobą, więc na pewno uda jej się tak zaplanować czas, by dziewczynki nie poczuły się odstawione na boczny tor, a pojawienie się rodzeństwa nie przewróciło ich życia do góry nogami. Choć aktorka jest już w szóstym miesiącu ciąży, wciąż nie wie, czy jej córki będą miały braciszka, czy – siostrzyczkę. – Kiedyś Monika żartowała, że
z czystej przekory chciałaby dziewczynę. Sama myśl o takim babskim klanie napawała ją radością – mówi „Paty” znajomy Mrozowskiej i Jaworskiego.
Mentalna rewolucja
Dla Moniki ciąża była zaskoczeniem. Aktorka nie planowała mieć w najbliższej przyszłości dzieci, dlatego wszystkie ubrania córek oddała swoim przyjaciołom. Mimo że Mrozowska ma zaplanowany poród na koniec sierpnia, to jeszcze nie kompletuje nowej wyprawki. Kiedy była w ciąży z Karoliną, a potem z Jagodą, miała silny syndrom wicia gniazda – malowanie ścian, kładzenie kafelków, remonty, zakupy. Dziś już wie, że jeśli tego nie zrobi, świat się nie zawali. Monika dorosła do etapu, że lubi być wyręczana. Razem z Sebastianem dzielą się obowiązkami domowymi, a ona sama wreszcie nauczyła się wypoczywać. Co jej imponuje w nowym partnerze? – W domu ceni jego zaradność. Wie, że jak zepsuje się pralka, wypadnie gniazdko czy przebije się opona w aucie, nie musi wzywać fachowca – zdradza „Party” przyjaciółka domu. Poza tym Sebastian lubi i świetnie gotuje. I choć jest zdeklarowanym mięsożercą, bez problemu przygotowuje też dania kuchni wegetariańskiej dla swoich dziewczyn, bo Monika ani jej córki nie jedzą mięsa. Jednak najbardziej aktorce podoba się stosunek nowego partnera do Jagody i Karoliny. – Sebastian świetnie organizuje jej córkom wolny czas. Pomaga im w lekcjach, czyta bajki. Nie musi „kupować” ich sympatii prezentami – podkreśla znajoma pary.
Bezcenne rady
Na czas ciąży Monika Mrozowska zwolniła zawodowe tempo. Zrezygnowała z kilku medialnych projektów, ale wciąż prowadzi warsztaty kulinarne. Pracuje też nad kolejną książką – poradnikiem żywieniowym dla kobiet w ciąży i mam. Co w nim będzie? Mnóstwo przepisów na zdrowe dania oraz rad. A te ostatnie na pewno będą dla kobiet cenne, bo Monikę
z pewnością można nazwać ekspertem... od macierzyństwa!¦
Magdalena Jabłońska-Borowik