Dyplomowana mama
Kiedy Edyta przygotowywała się do narodzin córeczki Amelii, wszystko miała dopięte na ostatni guzik. Wyremontowany pokoik, zapas pieluszek, kaftaników, łóżeczko i wszystkie niezbędne akcesoria.– Teraz, miesiąc przed urodzeniem Antosia, nie mam nic (śmiech). Na razie zdążyłam tylko wyprać i wyprasować część ubranek, żeby były gotowe na wypadek wcześniejszego porodu. Teraz sen z powiek spędza mi praca magisterska, którą muszę jak najszybciej skończyć. Nie mogę się skupić i ciągle mam coś do zrobienia. Mam nadzieję, że mój promotor będzie dla mnie wyrozumiały! – śmieje się w rozmowie z „Party” młoda mama.
Edyta każdą wolną chwilę stara się poświęcić na pisanie, ale nie jest to proste zadanie. Kiedy Cezary pracuje, ona zajmuje się ich córeczką i codziennymi obowiązkami. – Jestem matką, żoną, gospodynią, kucharką, księgową, strategiem i studentką w jednym. Czasem mam wrażenie, że muszę ogarnąć cały świat – wylicza Edyta. – Nie wiem, jak się to Edytce udaje, bo Amelia to chłopak w skórze dziewczynki. Jest niesamowitym urwisem, ale za to jakim kochanym – śmieje się dumny tata. – Nasza córka to wykapany Czarek. Podobnie jak mąż ma niesamowicie plastyczną twarz i czasem robi takie minki, że płaczemy ze śmiechu. Poczucie humoru też ma po tacie! – zdradza „Party” Edyta Pazura. Amelka ma prawie trzy lata i jest bardzo inteligentną dziewczynką. Gdy skończyła 1,5 roku, umiała już liczyć do dziesięciu. Teraz uwielbia czytać z rodzicami książeczki. Po mamie odziedziczyła zamiłowanie do tańca i dwa razy w tygodniu chodzi na lekcje rytmiki. Takie zajęcia poprawiają koordynację ruchową oraz ruchowo-wzrokową, co ma ogromne znaczenie w przygotowaniu dziecka do nauki czytania i pisania. Poza tym Amelka uwielbia śpiewać piosenki, oglądać skecze taty i uczyć się wierszyków. – Ostatnio z okazji Dnia Matki pięknie wyrecytowała mi wiersz. Teraz szykuje niespodziankę dla taty z okazji jego święta – mówi Edyta.
Pazurowie mogą się pochwalić dużymi sukcesami wychowawczymi, ale – jak przyznają – w wychowaniu Amelki zdają się głównie na intuicję. Nie ma mowy o żadnych poradnikach i książkach dla idealnych rodziców. Najskuteczniejsza metoda? Konsekwencja, spokój i długie rozmowy z dzieckiem.
– Wychowuję Amelkę tak, jak uczyła mnie moja mama, i… dobrze mi to idzie. Cezary jest wspaniałym tatą. Ma tyle cierpliwości i miłości dla małej, ile nie ma chyba żaden młody tata – chwali męża Edyta.
– Amelka jest z reguły grzeczna, ale gdy coś przeskrobie, spędza dwie minuty na swojej karnej poduszeczce – dodaje Cezary Pazura.
Sposób na syna
Aktor ma już doświadczenie w wychowywaniu córek. Teraz wspólnie z żoną będą musieli zmierzyć sięz nowym wyzwaniem – uczeniem życiowych zasad chłopca. Edyta nie ukrywa, że największym autorytetem w sprawach dotyczących dzieci jest dla niej mama Krystyna Zając. Oprócz Edyty wychowała jeszcze trzech synów, więc będzie służyć córce radą i pomocą w każdej kwestii. A Cezary? – Jest ze mną na każdym USG i od początku ciąży pilnie śledzi rozwój naszego syna. Gdy Czarek dowiedział się, że będzie chłopak, przez dwa dni cieszył się jak dziecko! Był dumny jak paw, a ja razem z nim! – śmieje się Edyta. Aktor już odlicza dni do narodzin małego Antoniego Józefa. – Chcę mu powiedzieć wszystko, co wiem, przestrzec przed wieloma niebezpieczeństwami. Dobry stół trzyma się na trzech, a nie czterech nogach. Na czterech zawsze będzie się chwiał. Te trzy podstawowe nogi w wychowaniu to rodzina, szkoła i Kościół – mówi „Party” Pazura. Ale nie tylko rodzice nie mogą się doczekać narodzin syna. – Ostatnio podbiegła do mnie Amelka, pocałowała mnie w brzuch i powiedziała: „Mamo, kiedy Antoś będzie z nami? Chcę go wreszcie zobaczyć i się z nim pobawić” – opowiada szczęśliwa mama.
Wymarzony prezent
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Antoni powinien urodzić się na początku lipca. – Chcieliśmy trafić w moje 50. urodziny, które obchodzę 13 czerwca, i... prawie nam się udało – śmieje się Cezary Pazura. – Piękniejszego prezentu nie mogłem sobie wymarzyć – dodaje.Podobnie jak przed trzema laty Edyta i Cezary Pazurowie znów szykują się do rodzinnego porodu. Edyta wspomina, że mąż bardzo pomógł jej za pierwszym razem. Był niezwykle opanowany i spokojny. Postępował zgodnie z tym, czego nauczyli się w szkole rodzenia. Dzięki temu Edyta czuła się bezpiecznie i była spokojniejsza. – Być przy porodzie swojego dziecka to niezwykłe przeżycie. Od pierwszych chwil rodzi się niesamowita więź z tym malutkim bezbronnym człowiekiem – wspomina Cezary Pazura. Poród Amelki przebiegł bez komplikacji, dlatego para ma nadzieję, że tak będzie i tym razem. Od kilku miesięcy żona aktora jest pod najlepszą opieką. Jej ciążę prowadzi Jeannette Kalyta, położna z wieloletnim doświadczeniem, ciesząca się ogromną renomą wśród gwiazd. To za jej namową Edyta niemalże do końca ciąży była bardzo aktywna. Chodziła na zajęcia baletu i pilatesu, oczywiście pod okiem wykwalifikowanego trenera. Zajęcia znakomicie wpływały na jej kręgosłup i samopoczucie. Choć teraz przerwała zajęcia, wciąż pomaga mężowi w jego firmie producenckiej Cezar 10. – Razem pracujemy na to, co mamy. Wspólnie spłacamy kredyt mieszkaniowy, a ja staram się wyręczać Czarka w pracach biurowych, organizuję konferencje i spotkania – mówi Edyta. Ale w lipcu aktor tak zaplanował swój kalendarz, by mieć jak najwięcej czasu żony i nowo narodzonego synka. Przy córce będzie też pani Krystyna Zając, która pomoże Pazurom w opiece nad Amelią i Antosiem.
A pomoc mamy będzie nieoceniona, bo Edyta po obronie pracy magisterskiej chce zacząć kolejne studia: rachunkowość, a potem dziennikarstwo w języku angielskim. Z kolei Cezary ma zamiar zająć się realizacją nowych projektów filmowych. Ostatnio Pazura wystąpił w „Antyterapii” wyreżyserowanej przez Bartosza Brzeskota, której premiera planowana jest na 2013 rok. We wrześniu aktora zobaczymy na deskach Teatru 6. Piętro w sztuce „Rzeź” wiernie odwzorowującej kinowy hit Romana Polańskiego.
Pazurowie nie ukrywają, że ich priorytetem jest duża rodzina. Wierzą, że będą mieć jeszcze jedną córkę, a dzięki ciężkiej pracy uda im się spełnić marzenie o nowym domu. Jaki ma być? Położony z daleka od zgiełku wielkiego miasta. Z dużą słoneczną jadalnią i osobnymi pokoikami dla dziewczynek i syna. Dom będzie otoczony ogrodem, w którym zbudują duży plac zabaw dla gromadki swoich ukochanych dzieci.