Od miesiąca nie mówi się o niczym innym, jak tylko o ciąży Queen B. Artystka po wielu latach intensywnej pracy w końcu postanowiła zostać mamą. Odpoczynek od show biznesu na pewno się jej przyda. Tylko czy Beyoncé zdecyduje się na urlop macierzyński?
Beyoncé na swój sukces pracuje od najmłodszych lat. Najpierw były lekcje tańca, później, gdy odkryto jej talent wokalny, konkursy śpiewu. Zanim została liderką zespołu Destiny's Child, ukończyła kilka muzycznych szkół, śpiewała w chórze, występując na scenie przełamywała wrodzoną nieśmiałość. Przygotowywała się do tego, co miało niechybnie nastąpić. Bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że pisane jej było zostać gwiazdą!
Fot. PR Photos
Do utworzenia Destiny's Child doszło w 1993 roku. Do podpisania pierwszego muzycznego kontraktu cztery lata później. Od samego początku istnienia tej grupy, pomimo różnych zmian w jej składzie, najbardziej eksponowaną wokalistką była B. Panna Knowles w każdej piosence miała najwięcej solowych partii. W każdym klipie przyćmiewała swoje koleżanki. Miała nawięcej ujęć. Zawsze tańczyła w środku, między Michelle Williams a Kelly Rowland, zawsze wysunięta lekko do przodu.
Destiny's Child - Bootylicious
Czy powinno nas to dziwić? Nie, odkąd managerem grupy został ojciec Beyoncé, Matthew Knowles, który doskonale wiedział jak ze swojej córki zrobić gwiazdę. Udało się. Po rozpadzie grupy tylko jej udało się zdobyć szczyty!
Niebezpiecznie zakochana w muzyce
Chciałabym, aby ludzie usłyszeli na mojej debiutanckiej płycie skalę mojego głosu i żeby usłyszeli też wszystkie gatunki muzyczne, które mnie inspirowały: od hip-hopu, przez rock do jazzu. Chciałabym, żeby dostrzegli na mojej płycie talent.
Fot. blenderindia.com
W 2000 roku Beyoncé podpisała kontrakt z Columbią Record na trzy albumy. Od tej pory czegokolwiek się nie tknęła, zamieniała to w złoto. Swoją solową karierę zaczynała skromnie od pojedynczych piosenek, a to na potrzeby filmu Austin Powers i Złoty Członek, w którym zagrała postać Foxy Cleopatry, a to na potrzeby komedii romantycznej Wojna pokus, w której wystąpiła u boku Cuby Goodinga Jr. Było o niej głośno, gdy wraz ze swoim ówczesnym chłopakiem, obecnie mężem, Jay'em-Z nagrała utwór 03 Bonnie i Clyde. Zrobiło się jeszcze więcej szumu, gdy światło dzienne ujrzał krążek Dangerously in Love. Biały top, jeansowe szorty, czerwone szpilki i taniec na podnośniku, następnie zmysłowe kręcenie pupą i to chwytliwe "uh-oh, uh-oh". Tak właśnie wygląda i zachowuje się zakochana do szaleństwa kobieta! Crazy in Love od razu uplasował się na szczytach list przebojów. Utwór przyniósł Beyoncé wiele nagród i nominacji, w tym dwie statuetki Grammy oraz trzy MTV Video Music Awards. Na debiutanckim albumie nie zabrakło także innych przebojów. Zaśpiewany w duecie z Seanem Paulem Baby Boy, Naughty Girl, Me, Myself and I - każda z tych piosenek również odniosła sukces, każda z nich przyniosła Beyoncé rozmaite nagrody i nominacje, każda z nich ugruntowała pozycję B. na rynku muzycznym.
Beyoncé - Crazy In Love
W mojej głowie zaczęły się rodzić pomysły na nową płytę, więc nie informując o niczym mojego menadżera, ani ludzi z wytwórni zaprosiłam do studia Seana Garretta, Richa Harrisona i Rodneya Jerkinsa. Urządziliśmy 3 studia nagraniowe i nagraliśmy w nich 20 piosenek. Ot tak, po prostu, w ciągu kilku dni.
Fot. iiahfornow.blogspot.com
B'Day był w gruncie rzeczy prezentem, jaki gwiazda sama sobie zgotowała na swoje 25. urodziny. Album zadebiutował na szczycie Billboard 200. W pierwszym tygodniu rozszedł się w ponad 541 tys. egzemplarzy. Promował go nagrany z udziałem Jay'a-Z singiel Déjà vu. Pomimo tego, że odniósł ogromny sukces komercyjny, krytycy przyjęli go raczej chłodno. Roger Friedman z Fox News ocenił album negatywnie, twierdząc, że rezultatem wielu kucharek w kuchni jest to, że Beyoncé serwuje miks piskliwego śpiewu i niezmiennych, niemelodycznych piosenek. Brian Hiatt z magazynu Rolling Stone stwierdził, że podczas gdy większość szybkich albumów nigdy nie wyczerpuje energii, harmonijność i melodyjność części utworów na B'Day sprawia wrażenie niedopracowanych, które nie dorównują 'Crazy in Love' lub największym hitom Destiny's Child. Beyoncé najwyraźniej wzięła te uwagi do serca.
Beyoncé feat. Jay-Z - Déjà vu
Jedna strona posiada piosenki, które są bardziej mainstreamowe, a kolejna składa się z utworów bardziej rhythm and bluesowych specjalnie dla moich fanów, którzy byli ze mną przez cały czas. Część z nich brzmi jak Barbra Streisand, Karen Carpenter i The Beatles lat 70.
Fot. showstalker.net, fhm.com
Premierę trzeciego krążka Beyoncé poprzedziło wydanie dwóch singli: If I Were a Boy oraz Single Ladies (Put a Ring on It). Podczas gdy pierwszy z nich uplasował się na szczytach notowań na całym świecie, zwłaszcza w Europie, drugi dotarł na 1. miejsce Billboard Hot 100, na którym pozostawał przez cztery tygodnie. Album składał się z dwóch płyt. Na pierwszej z nich znajdowały się piękne ballady obnażające prawdziwe oblicze piosenkarki. Na drugiej - energetyczne piosenki prezentujące zmysłową, agresywną stronę wokalistki - jej alter ego - Sashę Fierce. Leah Greenblatt z Entertainment Weekly przyznała albumowi ocenę B+, twierdząc, że ukazuje on dwa różne oblicza Knowles - romantyczne i delikatne, jak i agresywne, dzikie i niesamowicie seksualne. Płyta odniosła duży sukces komeryjny. B. nie spoczęła jednak na laurach. Rozpoczęła pracę nad kolejnym albumem, który światło dzienne ujrzał 24 czerwca 2011 roku.
Beyoncé - If I Were A Boy
Miksuję każdy rodzaj muzyki, który uwielbiam. Nie szufladkuję siebie. To nie będzie R&B ani klasyczny pop, ani rock – to będzie połączenie wszystkich brzmień, które kocham.
Beyoncé pożegnała się ze swoim alter ego. Uznała, że dorosła do tego, by połączyć te dwie osobowości. No i to zrobiła. Album 4, który zawdzięcza swą nazwę fanom B., promują utwory Run the World (Girls), Best Thing I Never Had oraz Countdown. Każdy z nich jest inny. Każdy pokazuje inną twarz piosenkarki. Za sprawą klipu do Run the World (Girls) piosenkarka rozpętała taneczną rewolucję! Wróciła na swój tron.
Beyoncé - Run The World (Girls)
Brad Wete z Entertainment Weekly napisał: Z całym szacunkiem dla jej konkurentów, nikt nie jest w stanie mierzyć się z Beyoncé i jej wymyślnymi krokami, radością i nieskazitelnym wykonaniem. Taneczna moc Britney Spears przeminęła. I mimo że Gaga próbowała, nie może dotrzymać tempa swojej 'dwukrotnej partnerce w zbrodni', zwłaszcza w 'Video Phone'.
W drodze do Hollywood
Zapytana niegdyś, czy częściej będzie się pojawiać w filmach, odparła, że ma taką nadzieję. Wizerunek ponętnej wokalistki przestaje jej wystarczać. Chce być wielką gwiazdą, która nie tylko rewelacyjnie tańczy i śpiewa, lecz także świetnie gra. Jej aktorskim debiutem była rola w dość naciąganej hip hoperze Carmen. Obraz Michaela Elliota przeszedł generalnie bez echa. Najwyraźniej nazwisko Knowles nie świeciło jeszcze tak jasno, by przyciągnąć przed ekrany tłumy.
Fot. Filmweb, toutlecine.com
W 2002 roku pojawiła się w komedii Austin Powers i Złoty Członek i w gruncie rzeczy była jedynym powodem, dla którego nie zasypiało się na tym filmie po kilkunastu minutach. Rok później można ją było zobaczyć w muzycznej komedii romantycznej Wojna pokus, która wybija się na tle innych tego typu opowieści rewelacyjną muzyką. Beyoncé podziwialiśmy także w Różowej Panterze, biograficznym obrazie Cadillac Records oraz thrillerze Obsesja, który przyniósł jej nominację do Złotej Maliny.
Fot. Filmweb
Największym i póki co jedynym osiągnięciem B. jest musical Dreamgilrs. Knowles wcieliła się w Deenę Jones, postać wzorowaną na Diannie Ross, nieśmiałą, młodą kobietę, która dzięki związkowi z właścicielem wytwórni Rainbow Records wyrosła na liderkę The Dreams, która dopiero po kilku latach małżeństwa z nim uświadomiła sobie, że nie miała kontroli nie tylko nad życiem zawodowym, lecz także prywatnym. Knowles wykonała jedną z piękniejszych piosenek - Listen. Za swoją kreację otrzymała nominację do Złotego Globu.
Beyoncé - Listen
Ikona kobiecego stylu
Beyoncé nie uległa presji na odchudzanie. Świadomie eksponuje swoje seksowne krągłości i właśnie dzięki temu zyskała sympatię wielu kobiet. Od początku swojej kariery eksperymentowała z modą. Najpierw przywdziewała kreacje uszyte przez swoją matkę, później, gdy zyskała rozgłos - te od największych projektantów.
Każda jej kolejna płyta wiązała się z częściową zmianą wizerunku. B. stawała się coraz bardziej kobieca, coraz bardziej świadoma swojego ciała. Zaczęła pojawiać się na okładkach wielu prestiżowych magazynów, reprezentować wiele marek. Wraz ze swoją matką założyła markę odzieżową House of Dereon. Wypuściła na rynek własny zapach Heat. Pojawiła się na wybiegu u Toma Forda. Wzięła udział w wielu obłędnych sesjach zdjęciowych. Fantazyjne fryzury, niezwykły makijaż, fantastyczne kreacje oraz ta bijąca z niej pewność siebie i klasa sprawiły, że B. stanowi inspiracje dla wielu gwiazd.
Beyoncé ma dopiero 30 lat, a już osiągnęła tyle, że w gruncie rzeczy nie wiadomo, co będzie dalej. Być może będzie chciała rozwinąć skrzydła w Hollywood i jeśli się uprze, z pewnością dopnie swego. Z przyjemnością będę śledzić jej karierę, a nawet chętnie sięgnę po biografię, bo żaden artykuł nie odda w pełni imponującego życia panny Knowles.
