Beata Tyszkiewicz kilka miesięcy temu zaniepokoiła fanów swoim stanem zdrowia. Co prawda prędko zaczęła dementować złowrogie informacje o stanie zdrowia, ale jej córka kategorycznie zabroniła jej... występowania w telewizji!
"Nie wybieram się na tamten świat!". Beatę Tyszkiewicz czeka jednak dalsze leczenie po zawale?
W tym roku aktorka dwukrotnie była hospitalizowana z powodu kłopotów z sercem. Po tym czasie zaczęła z żartem opowiadać o szpitalnej wizycie i mówiła, że to nie serce, a hinduskie jedzenie było powodem jej gorszego samopoczucia. Ale drugiego zasłabnięcia nie była w stanie już zakamuflować. Powinna rzucić palenie i trochę zwolnić tempo, a jej córka chce ją do tego przymusić. Uznała, że w tej sytuacji nie pozwoli mamie na powrót do Tańca z gwiazdami.
Mama słabo się poczuła - wyjaśniła. Nie ma jakiejś groźnej sytuacji, ale zważywszy na jej wcześniejsze kłopoty z sercem dmuchamy na zimne - wyznała w rozmowie z tygodnikiem Rewia.
Producenci tanecznego show dostali już od Polsatu zielone światło w sprawie wiosennej edycji, ale są marne szanse, by Tyszkiewicz, sędziująca w programie od pierwszego odcinka, jeszcze za czasów emisji w TVN, wróciła na fotel jurorski.
Nie podano do wiadomości jeszcze, kto zastąpi Tyszkiewicz w fotelu jurora. Najbardziej będzie nam brakowało Zbigniewa Wodeckiego. Artysta zmarł 22 maja 2017 roku, a wraz z Beatą Tyszkiewicz tworzyli doskonały duet. Kończy się pewna era...
Nie żyje Zbigniew Wodecki