Nie tak dawno Barbara Kurdej-Szatan dementowała plotki, że zniknie z ,,M jak miłość" z racji śmierci Tomka. Aktorka przyznała jednak, że jej postać usunie się w cień. Czy na stałe? I... dlaczego?
Fani kochają Joasię, która cztery lata temu dołączyła do obsady serialu. Aktorka zdążyła zaprzyjaźnić się z ekipą i, jak powtarzała wielokrotnie, nie zamierza się rozstawać z serialem. Wiele wskazuje jednak na to, że po śmierci serialowego Tomka (Andrzej Młynarczyk), niejako serial rozstaje się z nią, bo na ekranie widzowie będą obserwować dramat rodziny Mostowiaków związany ze śmiercią seniora rodu, Lucjana Mostowiaka.
Kurdej-Szatan ma też powody, by odsunąć grę w telewizyjnym hicie na bok. Jakie? Dowiecie się z galerii...
Screen M jak Miłość
Odejście z serialu może wydawać się logicznym posunięciem zarówno dla realizatorów, jak i aktorki. Śmierć Chodakowskiego spowodowała, że scenarzyści muszą się natrudzić, by utrzymać serialową Asię w obsadzie. Z kolei przed Kurdej-Szatan pojawiły się nowe wyzwania i możliwości, bowiem ma zagrać jedną z głównych ról w nowym serialu "W rytmie serca". Co odpowiedziała aktorka na wieść, że rozstaje się z "M jak miłość"? Zobaczcie dalej...
Czy przez nową rolę Kurdej-Szatan zrezygnuje z "M jak miłość"? Podobnie zrobiła kiedyś Małgorzata Kożuchowska, gdy została gwiazdą "Rodzinki.pl". – Nie mam takich planów – uspokajała Barbara. – Oba seriale produkuje ta sama ekipa pod kierownictwem Tadeusza Lampki, więc udaje nam się bezproblemowo rozpisywać dni zdjęciowe – dodaje.
To jej pierwsza główna rola w serialu, ale to nie ona odciągnie ją skutecznie od pracy na planie TVP. Jest coś jeszcze...
Barbara Kurdej-Szatan zdradziła, że Joanna po śmierci swojego męża Tomka nie będzie płakać i użalać się nad sobą. Ze względu na dzieci, będzie musiała być silna. Wszyscy znajomi będą ją nakłaniać do wyjazdu. Joanna w końcu zdecyduje się na ten krok. Bohaterka na jakiś czas zniknie z serialu, a Kurdej-Szatan tłumaczy, że to najlepsze, co mogła zrobić: teraz może poświęcić się roli w musicalu!
- Ta przerwa w jej wątku wynika też z tego, że kiedy graliśmy scenę śmierci Tomka, to zmarł Witold Pyrkosz i stało się jasne, że grana przez niego postać również umrze. W serialu wszyscy będą ich opłakiwać, więc scenarzyści uznali, że nie należy pokazywać przygnębionej po stracie męża Asi, bo tyle smutku to dla widza to za dużo. Poza tym sama poprosiłam o to, by na jakiś czas skrócić mój wątek w "M jak miłość" ze względu na próby nowego musicalu "Chicago" w teatrze Variété i zdjęcia do serialu "W rytmie serca" - powiedziała w rozmowie z "Party" Kurdej-Szatan.
Na jak długo zniknie z serialu?
Kurdej-Szatan nie zdradziła, ile potrwa przerwa. Jednak na brak pracy nie narzeka i ma się świetnie. Choć dostaje wiele zaproszeń do ról bez udziału w castingach, to nie ma tak łatwo, jak się wszystkim wydaje.
Żeby zagrać w musicalu "Chicago", do którego zaczynam próby, musiałam wciąć udział w castingu. Moje nazwisko nie otwiera wszystkich drzwi".