Nie można odmówić Annie Musze genialnego poczucia humoru. Celebrytka podzieliła się zabawnym wideo z domowej kwarantanny na Instagramie.
Izolacja społeczna i zamknięcie w domach dają się nam wszystkim we znaki. Niezależnie od wykonywanego zawodu każdy po trochu ma już przesyt obecnego stanu rzeczy i wspomina czasy, kiedy dzieci chodziły do żłobków, szkół i przedszkoli, a dni upływały na obowiązkach i domowej rutynie. Tęsknimy za tymi czasami, kiedy to nuda i przewidywalność były znanym i stabilnym gruntem pod nogami.
„Dwa tygodnie z dziećmi, posiedzisz w domu, odpoczniesz. Ja chcę do pracy!”
Można sobie wyobrazić, jak kwarantanna domowa zaburza schemat funkcjonowania gwiazd polskiego show-biznesu, które na co dzień udzielały się na konferencjach, spotkaniach, otwarciach butików czy deskach teatru. Anna Mucha zdecydowanie nie ma zamiaru pozować na celebrytkę, która afirmuje obecną sytuację mówiąc, że ten czas jest potrzebny na wyciszenie, medytację, czas dla rodziny. Ma już dość przymusowego urlopu, jak pewnie tysiące innych rodziców.
Mucha umieściła wideo, na którym w żartobliwy sposób pokazuje, że jej dzieci dają jej się we znaki - jedno z jej dzieci (aktorka ma syna, Teodora i córkę, Stefanię) siedzi na jej zgarbionych plecach i domaga się zabawy. Umęczona rodzicielskimi obowiązkami Mucha mówi do telefonu:
Mówili: dwa tygodnie kwarantanny, posiedzisz w domu, odpoczniesz. Bez pracy, mówili, dwa tygodnie spokoju świętego. Wreszcie dwa tygodnie z dziećmi. Ja chcę do pracy!
Nie brak oczywiście podpisu, który rozwiałby wątpliwości osób, nierozumiejących sytuacyjnego dowcipu: „Kocham ich najmocniej na świecie” i dopisała kilkanaście serduszek. Kwarantanna nie ma litości dla rodziców, ale jakoś trzeba to przetrwać, prawda?
Co słychać u polskich gwiazd: