Angelina Jolie w wywiadzie dla „Vanity Fair” opowiedziała, kiedy rozpoczął się kryzys w związku. Przyznała się także do choroby - poważnej, rzadkiej, eliminującej ją częściowo z życia publicznego. Jak teraz radzi sobie Jolie?
Angelina Jolie i Brad Pitt ogłosili we wrześniu, że się rozstają. W międzyczasie wielokrotnie pojawiały się doniesienia o zdradach Pitta, o nowej miłości Jolie, o sporach o dzieci i ostatecznie - o alkoholizmie aktora i chorobie Jolie. Kilka dni temu aktorka udzieliła wywiadu dla magazynu „Vanity Fair”, w którym otworzyła się na rozmowę o rozstaniu i swojej chorobie.
Brad Pitt, czyli najsmutniejszy człowiek świata. Po raz pierwszy o rozpadzie małżeństwa: "Prawda cię wyzwoli, ale najpierw sponiewiera"
W rozmowie z Jolie przyznała, że podczas rozwodu najważniejsze było dla niej dobro dzieci.
Nie chcę, aby moje dzieci przejmowały się tym. Ważne jest płakać pod prysznicem, a nie przy nich. One muszą wiedzieć, że wszystko będzie w porządku, nawet jeśli samemu nie jest się tego pewnym - mówiła Angelina Jolie.
Kryzys w „małżeństwie idealnym” rozpoczął się latem ubiegłego roku. - Źle się działo, ale teraz oboje troszczymy się o naszą rodzinę, mamy ten sam cel - dodała Jolie. Po rozstaniu z Pittem aktorka zabrała dzieci i zamieszkała w wynajmowanym domu. Później kupiła posiadłość wartą 25 milionów dolarów. Nie było jej łatwo odnaleźć się w nowym miejscu, bo nie jej domeną było urządzanie wnętrz.
Angelina Jolie o swojej chorobie
Na jaw wyszła też choroba Angeliny Jolie. Z racji jej licznych podróży sugerowano, że jej wiotkość i bardzo szczupła sylwetka może być spowodowana egzotyczną chorobą. Doszukiwano się też depresji i bulimii. Jednak nie tu należało szukać wyjaśnień jej wyglądu. Nadmierny stres odbił się na zdrowiu Jolie - aktorka zdradziła, że zmaga się z nadciśnieniem i objawem Bella, czyli częściowym porażeniem nerwu twarzowego.
Porażenie nerwu twarzowego może manifestować się bardzo subtelnie i zupełnie nie zwracać naszej uwagi. Do takich mało wyrażonych symptomów zalicza się np. zmniejszone mruganie powiekami, nieznacznie upośledzone wydzielanie łez lub łzawienie, pogorszenie czucia smaku, nadwrażliwość na dźwięki, zmniejszone wydzielanie śliny. Silniejsze objawy to przykładowo unieruchomienie połowy twarzy, asymetria połowy twarzy, kłopoty z mimiką, opadanie powiek, osłabienie funkcji języka, opadanie kącika ust, uniesienie łuku brwiowego. W przypadku Jolie, aktorka nie może całkowicie zamykać powiek.
Nie wiem, czy to kwestia menopauzy, czy nerwów, które przeszłam.
Na szczęście Jolie jest w rękach znakomitych specjalistów. Z wywiadu wynika, że po rozstaniu z mężem Jolie próbuje ułożyć sobie życie na nowo i zaczyna jej to coraz lepiej wychodzić.
