Andrzej Piaseczny nigdy wcześniej nie zadeklarował otwarcie, że jest gejem. Gdy w końcu dziennikarz "Gazety Krakowskiej" zapytał go o najnowszy utwór "God Pride", Piasek zaczął mówić o Bogu i wierze, co wywołało prawdziwą lawinę komentarzy. Wywołał burzę.
Andrzej Piaseczny o gejach i wierze w Boga
Przedstawiciele LGBTQ stwierdzili, że wokalista "ukrywa swoją orientację", a takimi słowami "uderza w społeczność, której sam jest częścią". Artysta odseparowuje się od manifestujących swoją orientację osób. To był cios dla gejów i lesbijek.
W czasach, w których wszyscy chcemy wymachiwać różnymi flagami i pokazywać, że jesteśmy z czegoś dumni (po angielsku: pride), organizując uliczne parady, to ja ogłaszam wszem i wobec, że jestem dumny z tego, że wierzę w Boga - zadeklarował Andrzej Piaseczny w rozmowie z dziennikarzem „Gazety Krakowskiej”.
Można było się spodziewać, że artystę spotka podwójna fala hejtu: z jednej strony od członków LGBTQ, którzy poczuli się urażeni, a z drugiej - od katolików, którzy są oburzeni dysonansem „wierzący gej”. Kiedy opublikowałyśmy tekst, pojawiły się komentarze od was, czytelników, jedne mniej, a inne bardziej przemyślane.
Pan Andrzej wierzy w Boga, więc dlaczego ma o tym nie mówić. Jak ktoś wierzy to jest w obecnych czasach dziwakiem a osoby o innej orientacji są bohaterami, bo krzyczą gdzie mogą o swoich prawach. To, że pan Andrzej ceni swoją prywatność to bardzo dobrze o nim świadczy. Dla mediów lepiej by było, gdyby opowiadał i byłoby o czym pisać. Nie mam nic do osób o odmiennej orientacji seksualnej, ale też nie widzę nic złego w wypowiedzi Andrzeja Piasecznego
- napisała Pani Wiktoria.
Cieszę się, że są ludzie, którzy mają odwagę mówić o religii, która jest dla nich ważna, a inni powinni zastanowić się, czy obrażając kogoś za poglądy czy wyznanie, kiedyś nie będą podobnie potraktowani, gdy ich poglądy okażą się być w niepopularnej mniejszości
- opinia Joanny.
Piaseczny zdecydował się na szczerość w kwestii wiary. To był jak kij w mrowisko
Andrzej Piaseczny: „Można być bardzo wierzącym gejem i kochać Boga”
Artysta nie odniósł się do tych często sensacyjnych zarzutów konkretnie, ale w nieco zawoalowany sposób odniósł się do całego medialnego zamieszania w wywiadzie dla portalu Przeambitni.pl.
Można być bardzo wierzącym gejem i kochać Boga. Nie należy mylić hierarchii kościelnej z Kościołem. Kościół tworzymy my. Każdy jest owocem miłości, więc owocem Boga. Jeśli ktoś chce mi wetknąć w usta tego rodzaju słowa, to mam czelność powiedzieć, że jest oszczercą. Nie ma żadnego wykluczenia
- odpowiedział Andrzej Piaseczny.
Piasek z przyjacielem na wakacjach. Jak wygląda?