Jak nieoficjalnie dowiedziało się „Party”, pewna jest data ceremonii – 22 września. Wszystko wskazuje na to, że para młoda powie sakramentalne „tak” w Katedrze Polowej Wojska Polskiego na warszawskiej Starówce, a później uda się do malowniczego hotelu Narvil w Serocku, gdzie odbędzie się wesele.
– Olę i Kubę urzekło to miejsce. Nie ma się czemu dziwić, bo hotel położony jest niedaleko Warszawy wśród drzew nad rzeką Narwią – mówi przyjaciółka pary. Jak na razie zaproszenia nie zostały jeszcze wysłane do gości. Ilu miałoby ich być? Mówi się nawet o 400 osobach. Na przyjęcie w Serocku zaproszono m.in. Edytę Herbuś i Mariusza Trelińskiego, projektantkę Sabrinę Pilewicz, przyjaciela rodziny Kwaśniewskich polityka Ryszarda Kalisza oraz, oczywiście, muzyków zespołu Poluzjanci, którego wokalistką jest pan młody.
Czy podczas wesela Olę czeka muzyczna niespodzianka ze strony kolegów Kuby?
– Nie! Tego dnia zespół ma wolne. Na weselu będzie się tylko bawić – zdradza znajoma muzyka. Największe zainteresowanie dziennikarzy budzi to, kto zaprojektuje suknię panny młodej.
– Ola dostała kilka propozycji od różnych projektantów, gotowych uszyć dla niej kreację na ten szczególny dzień. Jakiego dokonała wyboru? Niech to będzie dla wszystkich niespodzianką do dnia ślubu.
Garnitur pana młodego będzie szyty na miarę – zdradza znajoma pary. Wśród wielu tajemnic jest i ta dotycząca kosztów wesela córki prezydenckiej pary. Krąży plotka o 250 tysiącach złotych. Byłaby to połowa kwoty, którą na swoje wesele, zorganizowane na Mazurach, przeznaczyli w tym roku Dominika Tajner
i Michał Wiśniewski.
Zwykła ona, zwykły on
Aleksandra Kwaśniewska i Kuba Badach prawdopodobnie poznali się na koncercie lub przedstawili ich sobie wspólni znajomi z branży muzycznej.– Olka jest wielką fanką jazzu, a Kuba, który jest przecież mistrzem tego gatunku, zachwycił ją swoim talentem jeszcze zanim się spotkali. Obydwoje obracają się w muzycznym światku, więc ich poznanie się w sumie nie było przypadkowe. Od początku byli na siebie skazani – śmieje się ich koleżanka.
Czym Kuba podbił serce Oli?
Jak twierdzą ich znajomi… normalnością. Choć jest jednym z najbardziej znanych polskich wokalistów jazzowych, Badach nie ma w sobie nic z gwiazdy. Również Ola zrobiła na Kubie bardzo dobre wrażenie. – Urzekła go swoim poczuciem humoru i wielkim dystansem do otaczającego ją świata. Bo przecież ten, kto nie zna Oli, nie wie, że ona uwielbia żartować z samej siebie. Czasem śmiejemy się, że powinna występować w kabarecie – zdradza „Party” osoba z otoczenia pary.
Kiedy Aleksandra Kwaśniewska i Kuba Badach spotkali się, mieli już za sobą nieudane związki. Ona zerwała właśnie zaręczyny z florecistą Wojtkiem Szuchnickim. Podobno powodem ich rozstania było to, że Kwaśniewska marzyła o wspólnym domu, zamążpójściu i dzieciach. Wojtek ponoć wolał jeszcze poczekać.
Trudne rozstanie miał za sobą również Kuba Badach. Jego związek ze skrzypaczką Elwirą Przybyłowską nie układał się, na dodatek fatalnym pomysłem było łączenie miłości z interesami – wspólnie zajmowali się promocją płyty Badacha. – Kuba zdecydował w pewnym momencie, że czas się rozstać. Nie było mu łatwo, ale nie widział innego wyjścia – mówi znajomy muzyka.
Pierwsze doniesienia o związku Kwaśniewskiej i Badacha pojawiły się na początku 2010 roku. Na sporadycznych zdjęciach paparazzi para zazwyczaj siedziała tylko grzecznie w restauracji lub spacerowała ulicami Warszawy. Raz udało się fotografom przyłapać ich na zagranicznych wakacjach na plaży. Ola i Kuba zaczęli od przyjaźni, która z czasem przerodziła się w miłość.
– Gdy zorientowali się, że nie widzą poza sobą świata, nie bronili się przed uczuciem. Ola zaczęła się więcej śmiać, a piosenkarz zmienił się nie tylko wewnętrznie, lecz także zewnętrznie. Schudł i zupełnie zmienił styl ubierania się. To dzięki nowej partnerce, która bardzo interesuje się modą – mówi znajoma pary.
Czas na dzieci
Wszyscy, którzy ich znają, twierdzą, że Aleksandra Kwaśniewska i Kuba Badach są dla siebie stworzeni. Mają podobne temperamenty, poczucie humoru, a także identyczne, praktyczne podejście do życia. Gdy znajomi spekulowali, gdzie młoda para wybierze się w podróż poślubną, usłyszeli od nich:Z tym musimy jeszcze poczekać!Powód? Natłok obowiązków zawodowych.
– Żadne z nich nie może pozwolić sobie teraz na chwilę wolnego. Jednak znając ich, można być pewnym, że brak miesiąca miodowego odbiją sobie w przyszłości daleką wyprawą tylko we dwoje – mówi ich przyjaciel.
Praca to jednak niejedyny powód, dla którego Ola i Kuba przekładają swoją podróż poślubną. Drugim jest remont mieszkania, które niedawno kupili. – Postanowili urządzić je sami, w swoim stylu. Od czasu do czasu proszą tylko o radę zaprzyjaźnionego projektanta wnętrz – zdradza znajoma pary.
Czy znajdzie się tam miejscena przytulny pokoik dla dziecka?
– Ogromnie lubię maluszki. Wielu naszych znajomych jest już dziadkami. Odkąd Oleńka weszła w dorosłość, jestem w każdym momencie gotowa na to, by zostać babcią. Od czasu do czasu chętnie przejmę nawet część odpowiedzialności za opiekę nad wnukami – mówiła niedawno w wywiadzie dla „Party” mama Oli, Jolanta Kwaśniewska.
Czy istnieje szansa, aby marzenie pani prezydentowej się ziściło?
– Olka sama nie ukrywa, że od pewnego czasu czuje już ogromny instynkt macierzyński. My też to zauważyliśmy. Wystarczyło popatrzeć na nią, gdy prowadziła warsztaty dla dzieci w trakcie tegorocznej lipcowej Karuzeli Cooltury w Świnoujściu. Oczy jej się śmiały – mówi znajoma Kwaśniewskiej.
Aleksandra Kwaśniewska i Kuba Badach chcą jednak zachować naturalną kolej rzeczy. Na razie na liście ich priorytetów znajduje się ślub. A dzieci? To dopiero następny krok.