Agnieszka w drodze do sławy

Niedawno Agnieszka Popielewicz znana była jedynie jako dziewczyna Marcina Mroczka. Teraz stawia już tylko na siebie. Cel jest prosty: zostać gwiazdą telewizyjną.
/ 02.04.2008 14:22
Denerwuje się, gdy ludzie zarzucają jej, że zawdzięcza sławę Marcinowi Mroczkowi. Może właśnie dlatego, gdy jej kariera nabrała rozpędu, stara się odciąć od znanego chłopaka? Para od niedawna przestała pokazywać się razem. Plotki głoszą, że się rozstali, choć żadne z nich nie chce tego potwierdzić. Faktem jest jednak, że Agnieszka Popielewicz przestaje funkcjonować w show-biznesie jako „dziewczyna Mroczka” i sama staje się gwiazdą.  

Śmiało do celu
O tym, że chce pracować w telewizji, Agnieszka zdecydowała długo przed tym, zanim poznała Marcina. W 2002 roku wygrała razem ze swoją mamą konkurs zorganizowany przez firmę Oriflame „Matka i Córka – naturalna więź”. Nagrodą był udział w programie „Rozmowy w toku” oraz wyjazd do Egiptu w towarzystwie ekipy TVN-u. Film z podróży emitowany był w jednym z odcinków programu. To właśnie wtedy Agnieszka, mimo że miała dopiero 16 lat, wymyśliła swoją przyszłość: telewizja. Ale jej rodzice zdecydowali inaczej. Gdy skończyła liceum, namówili ją na Uniwersytet Śląski. Na Wydział Socjologii dostała się z pierwszą lokatą. Nie przestała jednak marzyć o show-biznesie. Wystartowała w konkursie piękności i została Miss Śląska. To otworzyło jej drzwi do kariery modelki. Ale Agnieszce to nie wystarczało. Jeździła do Warszawy na castingi do programów telewizyjnych. Aż w końcu zaproszono ją do show TVN-u „Ciao Darwin”. Była tzw. Fortuną i losowała numery uczestników programu. To właśnie wtedy poznała Marcina Mroczka.

Ciao marcin!
To była miłość od pierwszego wejrzenia. „Rzadko spotyka się osobę, z którą można przegadać kilka godzin i nie nudzić się. A my siedzieliśmy, gadaliśmy i nie mogliśmy skończyć. W ogóle nie widzieliśmy innych ludzi, tylko siebie” – wspominał w jednym z wywiadów Marcin. Nie mogli się jednak zbyt często spotykać. Dzieliło ich przecież 300 kilometrów. Przez długi czas kontaktowali się tylko przez Internet. Wkrótce Agnieszka częściej zaczęła bywać w Warszawie. Głównie z powodów zawodowych, ale za każdym razem starała się spotkać z Marcinem. Ich związek mimo dzielącej ich odległości rozwijał się. Aż w końcu Agnieszka przeniosła się na Uniwersytet Warszawski i zamieszkała z Marcinem. Zaczęła się też z nim pojawiać na bankietach. Szybko stali się jedną z najgorętszych par show-biznesu.


Wtedy Agnieszka często musiała stać w cieniu sławnego chłopaka. Zdarzało się, że natarczywe fanki odpychały ją, by się do niego dostać. Starała się podchodzić do tego z dystansem. Gdy Marcin występował w „Tańcu z gwiazdami”, mówiła: „Teraz jest jego czas i wiem, że trzeba zapomnieć o sobie”. Nie przestała jednak realizować swoich marzeń. Gdy zaproponowano jej prowadzenie programu w stacji Tele5, nie wahała się ani chwili. Potem wystartowała w castingu na prezenterkę MTV. Przegrała w nim z Kasią Sowińską. „To nie mój styl. Nigdy nie będę taka wyluzowana. To do mnie nie pasuje”, tłumaczyła potem. Ale nie poddała się i świetnie odnalazła się w… Polsacie.

Pupilka pani dyrektor
Zaczynała od krótkich felietonów pt. „Babskim okiem” dla programu „Się kręci”. Szybko dorównała bardziej doświadczonym kolegom i zaczęła prowadzić program wraz z Maćkiem Rockiem i Maćkiem Dowborem. Niedługo po tym zaczęła prowadzić najważniejsze imprezy Polsatu – wielką galę z okazji 15-lecia stacji i sylwestra w Krakowie. „Agnieszka jest ambitna, pracowita i zdolna. Poważnie podchodzi do swojej pracy. A najważniejsze jest to, że kamera ją kocha. Spełnia wszystkie warunki, by stać się gwiazdą” – mówi „Party” Nina Terentiew, dyrektor programowa Polsatu. Nic dziwnego, że powierzyła jej prowadzenie nowego show „Gwiezdny cyrk”, który ma być wiosennym przebojem Polsatu.

Sława albo miłość?
Niestety wygląda na to, że rozwijająca się kariera Agnieszki nie idzie w parze z miłością. O kryzysie w związku Popielewicz i Mroczka plotkuje się od dawna. Prasa obwieściła go już, gdy Marcin wyjeżdżał na Ukrainę wziąć udział w „Tańcu z gwiazdami”. Plotki potwierdziły się ostatnio w Zakopanem. Para pojechała kibicować Małyszowi, ale w hotelu zamieszkali w oddzielnych pokojach. Na ostatnią imprezę Polsatu Agnieszka i Marcin przyszli oddzielnie. Bez słowa mijali się w tłumie. Nie chcą komentować tej sytuacji, ale chłodem wieje na odległość. Znudzili się sobą? Ich miłość się wypaliła? A może Agnieszka chce teraz skupić się na karierze i ma dość tego, że wszyscy widzą w niej tylko „dziewczynę Mroczka”? 
                            
Dominika Bartczak / Party

Redakcja poleca

REKLAMA