To był jej rok! Agnieszka Szulim (35) zmieniła pracę, zakochała się i została największym odkryciem stacji TVN. Oba programy, które prowadzi – „Na językach” i „Stylowy magazyn”, odniosły sukces, ale dziennikarce ciągle mało. Jak się dowiedział „Flesz”, redakcja „Na językach” już wkrótce planuje otworzyć portal pod tą samą nazwą. – Chcemy uruchomić porządny serwis show-biznesowy – zdradza nam Szulim.
– Będą tam publikowane materiały, które nie weszły do programu w TVN, a że w Internecie można pokazać więcej niż w telewizji, zapewniam, że będzie ostro – dodaje. Nie jest tajemnicą, że Agnieszka szykuje konkurencję dla plotkarskiego serwisu Pudelek.pl. Sama przypuszcza, że Pudelek już się boi. Dlaczego? Powodów jest kilka. Szulim sądzi, że ten portal zamieszcza kłamstwa na jej temat.
– Zaczynam podejrzewać, że mają na moim punkcie obsesję, zwłaszcza odkąd konkurujemy na podobnym polu – śmieje się w rozmowie z nami dziennikarka. – A tak poważnie, szefowie Pudelka już wiedzą, że przymierzamy się do własnego portalu. Oni od dawna są daleko w tyle za innymi serwisami, bazują na przedrukach albo starych informacjach. Po prostu nie mają dostępu do wiarygodnych źródeł. W odróżnieniu od nas – twierdzi.
Ale czy dziennikarka nie boi się, że jej nowy serwis o show-biznesie spowoduje, że gwiazdy nie będą chciały wypowiadać się do „Na językach”? Kilka osób, np. Doda, Edyta Herbuś, Kasia Zielińska czy Ewa Minge, poczuło się urażone materiałami z programu i raczej będzie omijać szerokim łukiem jego reporterów. Szulim uważa, że niektórym brakuje dystansu do siebie. – My tylko pokazujemy, jak ten nasz show-biznes działa. Większość materiałów jest pozytywna albo neutralna. Zwyczajnie lubimy czasem pożartować, i już! Dlatego ten program się dobrze ogląda – tłumaczy dziennikarka. Jedną z ostatnich burz, jaką wywołało „Na językach”, był reportaż o tym, jakie prezenty dostają gwiazdy, kiedy goszczą na różnych branżowych imprezach. Prezenterka otwarcie przyznaje, że sama też bierze torby na eventach, więc nie nie rozumie, czemu niektórzy odebrali materiał jako szkalowanie znanych ludzi.
– Żartujemy sobie w redakcji, że „prezenterka” to osoba, która dostaje prezenty. Też dostaję czapki, bluzy, książki… Wrzucam większość na Instagram, żeby w ten sposób podziękować – wyjaśnia. W nowym portalu ekipy z „Na językach” ma być podobnie: szczerze i dowcipnie. Ktoś powinien zadrżeć na myśl o jego starcie? – Osoby bez dystansu do siebie. A to najczęściej domena ludzi obawiających się o swoją karierę – mówi nam Agnieszka.
Ale zanim Szulim zaserwuje nam podwójną dawkę gwiazd (w Internecie i TV), skorzysta z miesięcznego urlopu! Już nie może się doczekać wyjazdu na snowboard, gdzie w towarzystwie ukochanego Maćka będzie dystansować się do polskiego show-biznesu ;). JR