Pisałyśmy kilka dni temu, że media szalenie interesowały się tym, skąd wzięła się ta szczupła sylwetka Agnieszki Chylińskiej, jak to zrobiła, co to za dieta... Piosenkarka zdementowała podejrzenia o chorobie w programie "W roli głównej". Swój wygląd "wymyśliła sobie", więc wzięła się za odchudzanie. W sieci pojawiły się kolejne fragmenty rozmowy z Magdą Mołek - nie ukrywamy, że to dopiero wyznanie, które daje do myślenia.
Zapytana o swoje życiowe wybory, ścieżkę kariery i bycie mamą, Chylińska nie postanowiła się krygować przed kamerami. Nie pozowała na "matkę idealną". I nie spodziewał się też nikt, że będzie wychwalać macierzyństwo pod niebiosa. To co powiedziała, wcięło chyba samą gospodynię programu, bo było absolutnie szczere, bezkompromisowe, niekoloryzowane.
- Mocno przegrzałam temat macierzyństwa - wyznała. - Wszystko chciałam robić sama, żadnej niani, żadnego ściągania rodziców. Chciałam wszystkim pokazać, jak jestem dzielna i to mnie umordowało na maksa - powiedziała rockmenka, mama 3 dzieci.
Ale teraz jest już lepiej, choć nie oznacza to, że wokalistka żyje pełną piersią i realizuje się w roli mamy na 100%. Bo... cieszy się, że ma pracę, że jest "Mam talent", że nowa płyta już stała się symbolem sukcesu.
ONS.pl
Chylińska szczerze o macierzyństwie
- Cieszę się, że mam pracę - wstrzymała na chwilę oddech bohaterka programu. - Powinny być zdrowe proporcje, mam czas dla dzieci i mam czas dla siebie. Ja to właśnie spieprzyłam, ja się w pełni przez 7 lat poświęciłam dzieciom. Przegrzałam bardzo.
Prowadząca zawiesiła się na chwilę i zadała ważne pytanie: "Ale nie jesteś rozczarowana tym, jak żyjesz?"
- Ależ skąd... (ironia). W ch*j jestem rozczarowana. Nie podoba mi się. Absolutnie mi się nie podoba.
Chylińska postawiła na szczerość do bólu i słowa, które być może huczą w głowie wielu matek.
Wielki sukces singla "Królowa łez"