Któraś z nich musiała odpaść, a obie były jednymi z najlepszych wykonawczyń tej edycji. Niestety – dzisiaj padło na Patrycję, która ostatnio co odcinek znajdowała się w strefie zagrożonych. Ale „show must go on”, więc program rozpoczął się mocnym wejściem ocalonej Agnieszki Włodarczyk, która wykonała nagrodzoną Oscarem piosenkę Celine Dion „My heart will go on” z filmu „Titanic”. To było warte aż 5,2 punktów i rozanielonej wręcz Edyty Górniak. Było to najlepsze tego wieczoru wykonanie oscarowego utworu, bo kolejne oceny dla występujących potem gwiazd były już niższe: Joanna Liszowska za „Say you, say me” otrzymała równe 5,0, Artur Chamski i jego „Raindrops keep falling on my head” było warte 4,5 punktów, a występ Krzysztofa Respondka i jego interpretacja „I just call to say I love You” tylko 4,2. sędziowie byli surowi, ale nie można się dziwić – repertuar nie należał do najprostszych, a poza tym zostali już naprawdę najlepsi z najlepszych w tym programie.
Druga część show była jednak dużą niespodzianką: uczestnicy musieli wykonać piosenki… „z marszu”, czyli bez wcześniejszego przygotowania i wiedzy o tym, co będą śpiewać. To gwiezdne karaoke, jakie zafundowali producenci programu, okazało się jednak zbyt nowatorskim eksperymentem, ale tylko według Eli Zapendowskiej, która jako jedyny juror nie była zadowolona z efektów zabawy. Mimo to wszyscy świetnie się bawili.
Trzecia część programu była poświęcona polskim piosenkom i wykonawcom: tym razem Krzysztof Respondek, wykonując rewelacyjnie „Wspomnienie” Czesława Niemena, zostawił wszystkich w tyle i zdobył najwyższą ocenę wieczoru. Pozostałe gwiazdy jednak także wypadły nieźle – wszyscy dostali tyle samo, czyli 5,3 punktów. I dlatego ciężko było wytypować tego, kto miałby trafić do strefy zagrożenia, bo poziom był wywindowany mocno górę.
Ale ktoś musi odpaść i tym razem wytypowane zostały ponownie dwie kobiety – Joanna Liszowska i Agnieszka Włodarczyk. Kto zostanie za tydzień i czy Agnieszce znowu się uda zebrać wystarczającą ilość głosów – kolejne show w następną sobotę.
Źródło: jakonispiewaja.pl
Fot. MWmedia
mm