Po kilku latach nieobecności w życiu publicznym powróciła, a w zasadzie nawet przyleciała. Teraz nie ma dnia, żeby portale plotkarskie i brukowce nie żywiły się informacją o niej. Bo dzień bez Anny Muchy można uznać za stracony.
Jeżeli poranny przegląd prasy zaczynasz od przejechania wzrokiem po pierwszych stronach plotkarskich czasopism, to zapewne wiesz już o tym, że Ania nosi szpilki z czerwonymi podeszwami, albo rozbiła nowe auto. Słyszałaś też, że Łepkowska w „M jak Miłość” wysłała Madzię Marszałek na misję po to, aby w realnym świecie mogła dokończyć studia w Ameryce.
Wróciła, schudła, wygrała „Taniec z gwiazdami” i wtedy się zaczęło. Pojawiła się w rankingach, do których wcześniej nie miałaby wstępu. Najseksowniejsza, najlepsza, najzdolniejsza. Jaka jeszcze? Średnio raz w tygodniu porównywana z Kasią Cichopek, koleżanką z planu, która również prawie z dnia na dzień stała się „naj”.
Była dziewczyną Kuby Wojewódzkiego, obecnie jej partnerem jest szwed Marcello Sora. Plotki donoszą, że Mucha od czasu do czasu widywała się z byłym chłopakiem. Obecnie Wojewódzki zakochany jest w 20-letniej dziewczynie, jest więc szansa na to, że wszystko w tym temacie zostało wyjaśnione.
Jako jurorka You Can Dance radziła sobie całkiem nieźle, zapewniając TVN-owi dużą oglądalność. Podnosiła na duchu uczestników, od czasu do czasu podważając zdanie pozostałych członków komisji. Pokłóciła się z Michałem Pirógiem, co zdaniem wielu widzów sprawiało wrażenie wyreżyserowanej akcji.
Nadszedł jednak czas, kiedy to o względy Muchy upomniał się polski film. Posypały się nowe propozycje. Zagrała role lesbijki w kinowej wersji serialu „Och Karol!”, czyli jako jedyna nie dała się uwieść. Niedługo zobaczymy ją również w „Tylko mnie nie strasz”, pierwszym fabularnym filmie w technologii trójwymiarowej. Będzie dziewczyną gangstera.
Ania doczekała się również serialu, w którym zagra główną rolę. To wokół niej toczyć się będzie akcja, a towarzystwa dotrzyma jej Małgorzata Socha i Filip Bobek. Czyżby więc kolejna „Brzydula”, „Blondynka”, albo raczej „Brunetka” zajmowała nam popołudnia? Zobaczymy. Na szczęście lubimy polskie seriale, a czy z Muchą w roli głównej - przekonamy się niebawem.
fot.mwmedia