Słodycze - czemu tak je lubimy?
Zastanawiasz się, dlaczego tak trudno ci się oprzeć pokusie zjedzenia czegoś słodkiego? Przeczytaj, co wykombinowali naukowcy i sprawdź, czy jesteś wśród 30 procent "wybrańców".

Ciasta, ciasteczka, czekolady, batony, cukierki... Czy jest ktoś, kto tak naprawdę ich nie lubi? Słodycze to prawdziwa uczta dla podniebienia, dlatego tak wielu z nas nie potrafi się im oprzeć. Okazuje się jednak, że wodzą na pokuszenie nie tylko dlatego, że dostarczają wyjątkowych doznań smakowych. A zatem, na czym polega ich fenomen? Co sprawia, że na ich widok tracimy głowę?
Słodycze, nie takie znowu straszne
Za pociąg do słodyczy odpowiada... zestaw genów
Herbata posłodzona mniej niż 3 kostkami cukru jest według ciebie gorzka? Według dr Danielle Reed z Monell Chemical Senses Center w Filadelfii słabość do łakoci jest wrodzona. W 30% odpowiada za nią zestaw genów. Niektórzy z nas mają mniejszą wrażliwość na smak słodki od innych, dlatego potrzebują dodatkowej łyżeczki cukru w kawie, by odczuć jej słodycz. Badanie Reed obaliło popularny mit głoszący, że dostęp do łakoci ma duży wpływ na upodobanie do smaku słodkiego.
Cukier krzepi
Cukier to jedno z największych źródeł energii, w dodatku najłatwiej przyswajalnych. W jego trawienie wkładamy najmniej wysiłku, dlatego po zjedzeniu kilku kostek czekolady od razu nabieramy wigoru. Niestety nie na długo... Po spożyciu łakoci poziom cukru we krwi podnosi się w gwałtownym tempie, dlatego nasz organizm nie zawsze nadąża z jego regulacją. W efekcie możemy później poczuć się jeszcze bardziej wyczerpani.
Łakocie poprawiają samopoczucie
Pod wpływem spożycia cukru dochodzi do uwolnienia dopaminy i serotoniny – hormonów szczęścia, które wprawiają nas w lepszy nastrój. Z tego powodu tak łatwo uzależnić się od słodyczy. Zmiany, jakie zachodzą w mózgu pod wpływem spożycia łakoci, są zbliżone do tych, które następują w wyniku stosowania narkotyków czy picia alkoholu.
Słabość do cukru to wina naszych przodków
Reakcja naszego mózgu na słodki smak jest prawdopodobnie pozostałością odruchu człowieka pierwotnego, bowiem w zamierzchłych czasach mało było źródeł cukru. Jeśli mamy do wyboru coś słodkiego i tłustego, bez głębszego zastanowienia sięgamy po słodkie. Ten odruch to ewolucyjna pozostałość po naszych przodkach. Można wysunąć wniosek, że słabość do łakoci, to poniekąd ... ich wina.

