Mali weselnicy-dziewczynki w balowych sukienkach, chłopcy w mini-garniturach - czy taki widok może nie wywołać uśmiechu na twarzy?
Moja blisko czteroletnia bratanica podeszła do wyboru sukienki na moje wesele w sposób niezwykle poważny. Cel był jeden - ma wyglądać jak księżniczka.
Nadal nie widziałam jej sukni, która ma stanowić dla mnie niespodziankę.
Przyszli Nowożeńcy często stoją przed niełatwą decyzją, czy zaprosić parę mającą dzieci z ich pociechami czy bez. Decyzja wymaga indywidualnego podejścia. Zaproszeni goście nie powinni jednak się obrażać, jeśli ich dzieci nie zostaną ujęte w zaproszeniu.
Pomijając kwestię czysto ekonomiczną (my za dziecko powyżej 2 lat płacimy 100% ceny gościa weselnego) pozostaje sama aktywizacja dzieci na weselu.
- często możemy spotkać się z sytuacją, gdzie rodzice zamiast bawić się z innymi weselnikami, przez większość czasu próbują namówić swoje pociechy np. do jedzenia czy tańczenia na siłę z ciociami i wujkami
- dobrze byłoby pomyśleć o specjalnym menu dla milusińskich. Dziecko widząc coś co zna lub chociaż jest w stanie skojarzyć z domowego talerza łatwiej zje z apetytem weselny obiad. Rosół, kurczak czy schabowy, a na deser lody powinny przypaść do gusty nawet największemu niejadkowi
- coraz częściej można spotkać opiekunki, które podczas gdy dorośli bawią się na parkiecie urozmaicają najmłodszym czas
- podczas trwania przyjęcia, dzieci powinny mieć zapewnione miejsce do spania. Żaden rodzic raczej nie będzie zwolennikiem położenia swojego dziecka samego w samochodzie pozostawionym przed lokalem, dlatego dobrze poruszyć z organizatorem temat, czy będzie możliwość zorganizowania miejsca odpoczynku dla najmłodszych
Niektórzy rodzice wolą bawić się bez dzieci i chodzą na przyjęcia sami. Inni natomiast preferują rodzinną zabawę w pełnym tego słowa znaczeniu. Każda para ma swoje zdanie na ten temat i obojętnie jakie by ono nie było należy je uszanować.